reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Kicrym ja też nie umiałam przeć:zawstydzona/y: tzn. bałam się przeć i wydawało mi się, że nie umiem i przez to położne były na mnie złe:zawstydzona/y: mimo że poszło mi ekspresowo to położne stwierdziły, że gdybym nie krzyczała, że nie umiem przeć poszłoby jeszcze szybciej;-) co do usypiania podczas zszywania to dla mnie nowość bo mnie do szycia znieczulili i było spoko:-) a lekarz szył mnie ze 40 min:baffled: co prawda teraz mam problem z tymi szwami, ale w poniedziałek sprawa się wyjaśni;-) miłego wieczoru;-)
 
reklama
dziękuję za gratylacje i gratuluję wszystkim, które się rozpakowały podczs mojej nieobecności :-)
Ja wylądowałam w szpitalu w nocy z niedzieli na poniedziałek, bo przed 3 pękł mi pęcherz i godzinę później byłam już na porodówce, ale rozwarcie małe 3 cm i skurczy brak. O 6 dostałam oksy, pojawiły się skurcze ale nie takie mocne i rozwarcie stało w miejscu do ok. 10:-:)-:)oo2: kiedy to pani położna stwierdziła że zaaplikuje mi czopki (chyba 4). No i pół godziny później się zaczęła jazda...
szczegółów oszczędzam, , znieczulenie które dostałam chyba było na mnie za słabe, bo ból który czułam wcale nie był mniejszy. No ale nieważne, bo o 13.50 urodziła się Oliwia. Później oczywiście szycie (chyba szwy są rozpuszczalne) i odpoczynek po ciężkim dniu...
obecnie chodzę niewyspana, co drugą no nie śpię, ale na szczęście mój M dużo mi pomaga :-):-) i jakoś daję radę
 
Hej dziewczynki!
Niestety nie dam rady teraz przeczytać tego wszystkiego co napisałyście-jak znajdę chwilkę to nadrobię zaległości.
Bardzo dziękujemy za gratulacje :-) i jednocześnie gratuluję wszyskim rozpakowanym którym nie zdążyłam pogartulować :tak:
Napiszę tylko że poród był super ekspresowy(idealnie w terminie :)) O 24:00 złapały mnie skurcze -od razu co 5 min.:szok: O 1:00 zaczęłam się ewakuować do szpitala bo były regularne co 4 min. O 2:00 byłam na porodówce z rozwarciem na 8cm i skurczami co 3 min. a o 4:15 mój kurcak mały już był na świecie :-D- cała i zdrowa, zrobiła furorę na oddziale noworodków. Najmniejsza ze wszystkich 20 dzieciaczków :cool2:
Od wczorajszego popołudnia jesteśmy w domku i jakoś musimy się zainstalować także na razie będziemy rzadziej się poazywać. Jak tylko dojdziemy do formy- wracamy na BB. Zdjątka wkleje na zamkniętym może jutro.
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE, buziaki dla dzieciaczków :-)
 
nea gratulacje!Mala jest sliczna!
Kicrym to calkiem podobny porod do mojego.Do teraz pamietam ten bol,na szczescie maly mi wszystko wynagradza,jak tylko na niego spojrze:-)
Mamabartka a ty to naprawde ekspresem-tylko pozazdroscic:tak:
Ewelink@ ty tez sie szybko uwinelas.Zamawiam taki porod nastepnym razem.
 
nea gratulacje.
Z tym znieczulaniem do szycia tez sie pierwszy raz spotykam, ja mialam miejscowe. Po pierwszym porodzie niestety nie moglam malego nakarmic piersia( wtedy jeszcze dzieci nie byly odrazu z matkami). Teraz niestety malej tez nie moglam nakarmic:-(
 
gratulacje wszystkim, i wspolczuje kazdej niemilych przezyc zwiazanych z porodem,ale jak to mowia, nagroda jest wielka :tak::tak::tak::tak::tak: a o wszystkim sie zapomina gdy tuli sie kruszynke
moja kruszynka smacznie spi ;-) czego i wam zycze :-D
 
gratuluje wszystkim dzielnym mamom i trzymam kciuki za te z was które dopiero przygotowują sie do porodu:tak:

poród zupełnie inny od tego z Agą bo skurcze miałam przez dwa dni (a nie przez 6 godz.) w między czasie byłam u pani doktór która stwierdziła ze to tylko skurcze przepowiadające i na pewno do nie urodzę w ciągu następnych 3 dni, wiec większość popołudnia czwartkowego i nocy na piątek spędziłam w wannie, nad ranem mój małżonek stwierdził ze nie ma co skoro tak mnie boli to jedziemy do szpitala - byliśmy o 6.20 a o 7.30 urodził się Krzyś :baffled::-D
Co do zszywania, to naszczęście obeszło sie bez:tak:
 
no dziewczynki - gratulacje jeszce raz dla wszystkich
grunt, że bole porodowe odchodzą w zapomnienie gdy tuli się maleństwo:-)

kto jeszcze został oprócz magdzika??
 
Standardowo meldujemy się 2w1 o poranku. Piękna pogoda, żyć nie umierać. Jedziemy potem na ktg i na kontrolę. Zobaczymy jakie nowiny. Czuję, że grzecznie wrócimy do domku do dalszej inkubacji:tak: Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i jak czegoś się dowiem, to dam znać:-) miłego i cudnego dzionka z pociechami:-D
 
reklama
no mi położna nie chciała ciąć krocza bo powiedziała że dobrze rozciągniete (chyba przez tą piłke:-D) ale mały był już zmęczony- zreszta ja tez0- wiec mmnie nacieli i poszło. Bolało ale nagroda ogromna:-D:tak:

Magdzik życzę cierpliwości (chociaż dla mnie to było trudne:-D) no i w nagrode szybkiego porodu
 
Do góry