reklama
Roni21
Spider's Web
ja sie witam wieczornie, wrocilismy dopiero do domu po 8 km spacerze
Jasiek spal 1,5 h wiec teraz pewnie bedzie buszowal do 24
tez mi opadl brzuchal, ale reszta bez zmian
Mam wiesci od Izabelki, jutro ma badania i pewnie w piatek cc
pozdrawia Was wszystkie
i ja ja d nas wszystkich tez pozdrowilam
milej nocki lejdis
Jasiek spal 1,5 h wiec teraz pewnie bedzie buszowal do 24
tez mi opadl brzuchal, ale reszta bez zmian
Mam wiesci od Izabelki, jutro ma badania i pewnie w piatek cc
pozdrawia Was wszystkie
i ja ja d nas wszystkich tez pozdrowilam
milej nocki lejdis
Czyli wreszcie pojawi się pierwsza lipcowa dziewczynka,bo Izabelka ma mieć córeczkę.
My właśnie byliśmy,skwar był dziś okropny. W końcu pojechaliśmy do znajomych a tam cała rodzinka,było bardzo fajnie jak zwykle zresztą.No i nasłuchałam się tyle komplementów że wyglądam super w tej ciąży i zdziwieni byli że to już za miesiąc.
Ja na szczęście nie mam takich problemów żołądkowych o których piszecie.Mam nadzieje że mnie one już nie dopadną.
My właśnie byliśmy,skwar był dziś okropny. W końcu pojechaliśmy do znajomych a tam cała rodzinka,było bardzo fajnie jak zwykle zresztą.No i nasłuchałam się tyle komplementów że wyglądam super w tej ciąży i zdziwieni byli że to już za miesiąc.
Ja na szczęście nie mam takich problemów żołądkowych o których piszecie.Mam nadzieje że mnie one już nie dopadną.
kociata
Mamy lipcowe'08
survivor26, pabla27 - widze, ze humorki dopisuja. Ja tu pisze o bolu i cierpieniu jaki przeszlam osobiscie przez zbyt wczesnie wywolany porod, zeby was ostrzec, a wy macie z tego ubaw. Coz, tlumacze sobie to tym, ze nie macie jeszcze pojecia co was czeka, bo jestem pewna na 100% ze zadna kobieta, matka ktora rodzila naturalnie nie zareagowalaby smiechem... jakos tak przykro...
survivor26
Mamy lipcowe'08
Kociata: jakim cudem doszłaś do wniosku, że mamy ubaw z Twojego cierpienia? Nasze wypowiedzi w żaden sposób nie odnosiły się osobiście do Twoich przeżyć, których swoją drogą współczuję i nie dziwię się, że po nich masz takie a nie inne podejście do tzw. przyspieszania porodu, tylko do tematu w ogóle.
Rozumiem Twoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam i tylko tyle chciałam powiedzieć. Nie propagujemy tu przecież nielegalnych metod spędzania ciąży, tylko sposoby potwierdzone i zalecane przez specjalistów: jedne chcą je stosować inne nie i żadna opcja nie jest przecież jedyną słuszną.
Poza tym uważam, że naprawdę straszenie pierworódek ma słaby sens, bo niby co mamy teraz zrobić: odwołać poród czy leżeć krzyżem w kościele i modlić się o łagodną śmierć? Jak sądzę każda z nas, te co nie rodziły także, ma w pamięci co najmniej kilka przykładów z najbliższego otoczenia porodów dramatycznych, nieudanych czy zakończonych tragicznie, ale co da ich przytaczanie oprócz wywołania ogólnej paniki? Chyba lepiej jest wierzyć, że wszystko pójdzie dobrze, bo jak nie pójdzie to przestraszyć się zawsze zdążymy, czego żadnej z nas nie życzę. Jeśli poczułaś się osobiście dotknięta moją wypowiedzią, to przepraszam, ale absolutnie nie taki był jej sens;-)
Rozumiem Twoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam i tylko tyle chciałam powiedzieć. Nie propagujemy tu przecież nielegalnych metod spędzania ciąży, tylko sposoby potwierdzone i zalecane przez specjalistów: jedne chcą je stosować inne nie i żadna opcja nie jest przecież jedyną słuszną.
Poza tym uważam, że naprawdę straszenie pierworódek ma słaby sens, bo niby co mamy teraz zrobić: odwołać poród czy leżeć krzyżem w kościele i modlić się o łagodną śmierć? Jak sądzę każda z nas, te co nie rodziły także, ma w pamięci co najmniej kilka przykładów z najbliższego otoczenia porodów dramatycznych, nieudanych czy zakończonych tragicznie, ale co da ich przytaczanie oprócz wywołania ogólnej paniki? Chyba lepiej jest wierzyć, że wszystko pójdzie dobrze, bo jak nie pójdzie to przestraszyć się zawsze zdążymy, czego żadnej z nas nie życzę. Jeśli poczułaś się osobiście dotknięta moją wypowiedzią, to przepraszam, ale absolutnie nie taki był jej sens;-)
survivor26
Mamy lipcowe'08
A zmieniając temat: dziś obudziła mnie fantastyczna burza.....w końcu pada, zaczynam rozumieć mieszkańców Afryki czekających na deszcz jak zbawienie Co prawda muszę wypełznąc do dentysty na tę ulewę, ale po tygodniach suszy to czysta przyjemność;-)
No i trzymam kciuki za Izabelkę i czekamy na naszą pierwszą dziewuszkę;-)
Miłego dnia wszystkim!
No i trzymam kciuki za Izabelkę i czekamy na naszą pierwszą dziewuszkę;-)
Miłego dnia wszystkim!
oby i tutaj popdadalo - nawet niech bedzie burza
cos strasznego te duchoty
cala noc wentylator byl wlączony, ale w takich warunkach to chyba tylko jak Michael Jackson - spac w masce tlenowej
masakra
ale milego dnia brzuchatki kochane
Izabelka to powodzonka na badaniach i czekamy z niecierpliwoscia na nasza mala pierwsza ksieżniczkę:-)
cos strasznego te duchoty
cala noc wentylator byl wlączony, ale w takich warunkach to chyba tylko jak Michael Jackson - spac w masce tlenowej
masakra
ale milego dnia brzuchatki kochane
Izabelka to powodzonka na badaniach i czekamy z niecierpliwoscia na nasza mala pierwsza ksieżniczkę:-)
Hej Dziewczyny
W Gdansku po wczorajszej duchocie juz poznym wieczorem (ok. 22-23) zawitala burza- i cale szczescie :-) dzis od samego rana takze szaro, pochmurno i burzowo- i ta perspektywa mnie mimo wszystko nie cieszy ... w takie dni jestem zazwyczaj strasznie ospala i nic mi sie nie chce wystarczylaby mi w zupelnosci ta nocna ulewa z grzmotami...achh nie ma co narzekac ;-)
ja wzielam sie w koncu-bo chyba czas najwyzszy- za kompletowanie zawartosci torby do szpitala-dzis ruszam na podboj miasta po niezbedne duperelki (i pewnie zmokne) :-)
Antosie mam juz spakowana...teraz tylko ja- szczezrze powiem ze jakos ciezko idzie mi zorganizowanie tego jak nalezy- mam wrazenie ze do tego szpitala wjedziemy obladowani jak wielblady-a pakuje tylko to co polozna dala mi na lisciehmmm.... tak w ogole to zdecydowalam sie na porod w wodzie- w srode za tydzien mam wizyte i mam nadzieje ze moj lekarz nie bedzie widzial zadnych przeciwskazan- no chyba ze ten nieszczesny paciorkowiec
Izabelka trzymamy kciuki!
Milego dnia Dziewczynki :-)
W Gdansku po wczorajszej duchocie juz poznym wieczorem (ok. 22-23) zawitala burza- i cale szczescie :-) dzis od samego rana takze szaro, pochmurno i burzowo- i ta perspektywa mnie mimo wszystko nie cieszy ... w takie dni jestem zazwyczaj strasznie ospala i nic mi sie nie chce wystarczylaby mi w zupelnosci ta nocna ulewa z grzmotami...achh nie ma co narzekac ;-)
ja wzielam sie w koncu-bo chyba czas najwyzszy- za kompletowanie zawartosci torby do szpitala-dzis ruszam na podboj miasta po niezbedne duperelki (i pewnie zmokne) :-)
Antosie mam juz spakowana...teraz tylko ja- szczezrze powiem ze jakos ciezko idzie mi zorganizowanie tego jak nalezy- mam wrazenie ze do tego szpitala wjedziemy obladowani jak wielblady-a pakuje tylko to co polozna dala mi na lisciehmmm.... tak w ogole to zdecydowalam sie na porod w wodzie- w srode za tydzien mam wizyte i mam nadzieje ze moj lekarz nie bedzie widzial zadnych przeciwskazan- no chyba ze ten nieszczesny paciorkowiec
Izabelka trzymamy kciuki!
Milego dnia Dziewczynki :-)
mnie wczoraj po południu dopadły bóle miesiączkowe i krzyża. W expresowym tempie była pakowana torba do szpitala - tak na wszelki wypadek - ale ok. północy bóle odpuściły i nockę przespałam bez większych sensacji. Coś mi się zdaje, że godzina zero coraz bliżej . W każdym razie przynajmniej torba już czeka w pogotowiu.
reklama
Roni21
Spider's Web
hej laseczki
ja czuje sie cuownie po burzy i wczorajszym spacerze
troche zaczynam sie dygac, bo jakos 26 wydawal sie odlegly, a to juz w czwartek
jakos w glebi licze na cud (ze minie umowia na cc ;-))
zastanawiam sie jaki spacerek nas dzis czeka
a po nocach sni mi sie podwojny wozek... sajgon
Andziaa, obawiam sie ze paciorkowiec moze byc przeciwwskazaniem do wody
jak rodzilam Jaska, a mialam to robic w wojewodzkim, i tam chodziam na szkole rodzenia, polozna mowila ze nie mozna z zadna infekcja... ale zapytaj lekarza, moze cos sie zmienilo
ja czuje sie cuownie po burzy i wczorajszym spacerze
troche zaczynam sie dygac, bo jakos 26 wydawal sie odlegly, a to juz w czwartek
jakos w glebi licze na cud (ze minie umowia na cc ;-))
zastanawiam sie jaki spacerek nas dzis czeka
a po nocach sni mi sie podwojny wozek... sajgon
Andziaa, obawiam sie ze paciorkowiec moze byc przeciwwskazaniem do wody
jak rodzilam Jaska, a mialam to robic w wojewodzkim, i tam chodziam na szkole rodzenia, polozna mowila ze nie mozna z zadna infekcja... ale zapytaj lekarza, moze cos sie zmienilo
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: