reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Surv kochana wszystkiego dobrego i gratulacje!!! Saro witaj na świecie :-D:-D:-D jejku ale się cieszę, szybko wracajcie do domku, buziaczki dla was obu, dzielne kobietki :tak:
 
reklama
Witam:)
U nas piękna pogoda:)
Idziemy dziś do koni, ciekawe czy młody zajedzie na biegaczu, bo to dość daleko:sorry:
Kasia Pat rodziła przez cc, zaczęła krwawić, pojechała do szpitala, okazało się że łożysko się odkleja i od razu ją ścięli. Malutką dostanie dopiero dziś, widziała ją chwilkę, ale R mówił że nie podobna do Flo:-D
Madzia spóźnione buziaczki dla Majeczki:* kurcze jakoś nigdy nie umiem w terminie tej Twojej małej uściskać:-p:-Dkurcze też bym do ZOO się przejechała:-)
Post oj biedna Ty dziś do pracy:sorry::confused2:
Kasia nieziemskie uczucie o tej godzinie wstać, co nie?:-p:-D

idę, bo Kuba wycina a Liwa stoi koło niego i obawiam się, że jest trochę za blisko:-p
miłego dnia!
 
wow ale wieści z rana
aż skurcz poczułam

Surv wielkie gratki
Sara witaj!!!!!
wracajcie jak najszybciej do domu;-)
ale niespodzianka

Kasiu miłego wypoczywania weekendowego

Post jesteś jedną z wielu która do pracy iść musi
na emeryturze sobie odbijesz;-)

oki idę podać lek młodemu
juz nie mogę doczekać się do piątku na wizytę u naszej pani pediatry
zostawiam mu juz od dziś tylko inhalacje z pulmicortu
zobaczymy co ona nam powie

miłego dzionka
 
Dziewczyny Pat pisała, dziękuje za gratulacje. Niestety mała ma jakieś problemy z oddychaniem,konieczne są badania i obserwacja:( Rana po cięciu ponoć bardzo boli, więc bidulka nawet nie może wstać do malutkiej czy przystawić do cycusia:(
tak, więc zaciskamy kciuki żeby wszystko było ok. Przydałaby się Tosika i jej pozytywne czary;)
 
Ja dziś nie bardzo coś, cały dZień mnie w dole pleców boli, ale nieregularnie, więc to raczej nie poród:sorry:
a jednak!!!!!:-D:-D:-D:-D
super:tak:

Pat gratulacje, Sara witamy !!!!

Kicrym dzieki ;-) ja o Liwce to tez zawsze z poslizgiem pamietam:sorry:

oj te moje ranne ptaszki, juz nie pisze o ktorej wstaly:-p
K ma dzisiaj obdzwonic firmy z zaluzjami zewn. bo sie w koncu zdecydowalismy w akcie desperacji;-)
Dobrze,ze chociaz w nocy spia jako tako (odpukac) ,ale chetnie juz bym ta mala gliste oduczyla nocnego jedzenia,mimo,ze i tak raz tylko je:-p No ale ja bym sie juz poodchudzala,a tak to mi z cycem wygodnie w nocy.

Maciek dzisiaj w p-lu,mam nadzieje,ze tragedii nie ma,bo nie do swojej grupy poszedl,ale w miare zadowolony byl,chyba nie wiedzial,ze tam spedzi caly dzien.Zwykle przed sniadaniem ida do swojej sali,ale dzisiaj grupy laczone:sorry:
Majka wlasnie wstala,zaraz jemy i sama nie wiem czy wychodzic na spacer w taki upal.Chyba poczekam az znow bedzie spiaca to w wozku zasnie,bo tak to bedzie sie darla.
mykam

ale fajnie...Sara juz jest:tak: no to chyba teraz Franka kolej??:-)


Kic jakbys pisala,to przekaz ,ze trzymamy kciuki za Sare, za mamuske i za szybki powrot do domu! bedzie dobrze!
 
Ostatnia edycja:
Kic..koniecznie uściskaj Pat i powiedz że trzymamy kciuki mocno aby jak najszybciej mogła małą tulić.
Kurcze to się kobieta musiała przestraszyć. Ja bym normalnie zawału dostała
Renia...a dzięki...pewnie będę pracować do 97 roku życia więc fakt odbiję sobie :):) na cmentarzu.

Ja dzisiaj jestem jak pogotowie, gaszę pożary i dzwonią ludzie że ho ho

ps. widziałam dzisiaj wypadek, normalnie trzęsłam się cała jak do pracy jechałam. Zobaczyłam tylko tuman kurzu.
Laska chyba chaciała zjechać na zjazd i się rozmysliła w ostatniej chwili, przeleciała w lewo dwa pasy i wylądowała na pasie dzielącym pomiędzy barierkami (tak myslę bo ja widziałam tylko mase kurzu i samochód potem po). Byłam druga za nią a że ruszałam ze świateł i ktoś skręcał przedemną to nie patrzyłam w przód za bardzo.
Normalnie szok. Zatrzymałam się i nawet chciałam dzwonić ale widziałam że już zadzwonili i mnóstwo ludzi się zbiegło bo w drugą stronę jest zawsze mega korek do biznes parku. Ta kobieta nie ruszała sie i cała była we krwi.
Jesem w szoku normalnie
dobra kończę
aaa wczoraj wbiłam sobie przypadkowo widły w nogę tak poniżej kolana..generalnie luz tylko mięsień boli bo trochę głęboko weszło :szok::szok::szok: paralityk.
buziaki
 
Post to dość wrażeń jak na dziś
a co do zasłużonego odpoczynku to masz rację - w alei zasłużonych

Surv ściskamy

P zakazał mi czytania bb bo mówi, że jeszcze ja urodzę za szybko a nie ma takiej opcji bo planów psuc nie można;-)

Madzia ja to myślę o klimie póki co a pod jesień zaganiam do robienia kominka;-)

dziś znowu grzeje niemiłosiernie
młody na ogrodzie z tatusiem bo już nie usiedziałby w domu
ja za to zaczynam pakować torbe do szpitala (bo to wiesz jak nie wiesz)
podkłady kupiłam, koszule szlafrok poprałam

dobrego dnia
 
Post to mialas atrakcje:szok: ja tez jak kiedys do szkoly prulam to widzialam auto na latarni,w sumie nie bylo co zbierac,chociaz prosta droga,dwupasmowka,pogoda ladna.Malolaty z dyskoteki wracaly w niedziele rano:-( Jakos tak odrazu noga z gazu mi zeszla.
Renia a ty jeszcze nie spakowana?? niby termin jest,ale.... Fajnie tak sie ta torbe pakowalo jak teraz wspominam;-)

Mysmy ze spaceru wrocily,Majka po awanturze w koncu zasnela w wozku,a teraz sie obudzic nie moze,spi juz 2,5 godziny i wlasnie pore obiadu przespala,a juz po Macka trza jechac.Trudno,pojedzie glodna.Pewnie jak ja bede przekladac do fotelika to sie obudzi i bedzie jeczec,ale moze z glodu nie umrze;-)
Potem jedziemy do znajomych na grilla i zostajemy na noc.Juz sie boje jak to towarzystwo tam poogarniam.No i oni wstaja z synem po 9 ,a my wiadomo...:-p
 
Madzia...to zrobicie gospodarzom pobudkę :). tylko czy was zaproszą next time :)
Kic..jakieś wieści nowe?? bo miejsca sobie znaleść nie mogę.
Madzia, Renia,....ano dzieje się dzieje.
aaa Kasia...dziura z wodą już zasypana, nie będzie deszczówki do podlewania, no ale przynajmniej bezpieczniej bedzie.
no nic, trza by kogoś pognębić ale kontaktu z nikim złapać nie można.
paaa
 
reklama
U nas grzmi, chyba jakaś burza przejdzie:) ale dobrze, bo zaduch jest okropny. Dzieciaki śpią, bo byliśmy u tych koni, ale stwierdziłam, że Kuba nie dojedzie na biegaczu, a ja w tym upale nie dojdę z Liwką :p iiiii....pojechałam autem!jestem z siebie dumna, mimo że to ze 3 minuty drogi:p ale pierwszy raz zabrałam dzieciaki gdzieś sama:p wczoraj jechałam na wieś, no ale z mamą i siostrą więc się nie liczy:p

Post
już nic Pat nie pisała, a nie chcę tak do niej wypisywać, bo może odpoczywa:) Wieczorkiem do niej napiszę:)To miałaś przygody:/ o wypadkach nie chce nawet czytać, bo właśnie się przełamuję do samotnej jazdy autem:p (specjalnie piszę samotnej a nie samodzielnej:p )
Madzia a młoda jeszcze w gondoli?moja Liwka też robiła akcje, jak ją przesadziłam do cameleona (wtedy:p ) i kładłam na półsiedząco to już gęba się śmiała:-p:-D
Renia jak gorączki nie ma to niech się synuś wyszaleje;-)a Ty jeszcze nie spakowana?pakuj, pakuj bo widzisz, nie zna się dnia ani godziny;-)

Zjadłam właśnie paprykę nadziewaną, popiłam colą zero i idę spać:-p:-Doj te upały i ta moja dwójeczka mnie tak męczą, że hoho:confused2:no ale całymi dniami jesteśmy na nogach:tak:jutro planuję jechać do ZOO:tak:zobaczymy jaka będzie pogoda:)
 
Do góry