Co do klina to ja kładłam małą po karmieniu, na noc wyjmowałam i nie kładłam jej tak wysoko jak na tych zdjęciach, super się sprawdziło. Nam też położna poradziła książki pod nóżki łóżeczka, albo właśnie taki klin
Bopi broń boże bym dziecka w takim czymś nie woziła, zwłaszcza jak dziecko się urodzi, to jest bardzo malutkie, a w tych fotelikach wygląda na strasznie zgniecionego. Lekarze i fizjoterapełci zabraniają używania fotelików ciągiem dłużej niż 2 h, nawet w podróży po takim czasie radzą robić min 0,5 h przerwy by dziecko poleżało na płasko. Ja Zuzie zaledwie kilka razy na szybkie zakupy w tym wzięłam. Zdecydowanie uważam, że gondola jest bardzo ważna. Poza tym jak dziecko będzie miało 5 miesiecy to będzie grudzień a nie wyobrażam włóżyć sobie dziecka w kombinezonie, przykryć go grubym kocem i iść na dwór bo będzie już za duże i nie będzie miało miejsca się ruszać i bedzie mu po prostu zimno. I nie każde 5 miesięczne dziecko nadaje się do przeniesienia do spacerówki, bo nie kazde jeszcze wtedy siedzi.
Bopi broń boże bym dziecka w takim czymś nie woziła, zwłaszcza jak dziecko się urodzi, to jest bardzo malutkie, a w tych fotelikach wygląda na strasznie zgniecionego. Lekarze i fizjoterapełci zabraniają używania fotelików ciągiem dłużej niż 2 h, nawet w podróży po takim czasie radzą robić min 0,5 h przerwy by dziecko poleżało na płasko. Ja Zuzie zaledwie kilka razy na szybkie zakupy w tym wzięłam. Zdecydowanie uważam, że gondola jest bardzo ważna. Poza tym jak dziecko będzie miało 5 miesiecy to będzie grudzień a nie wyobrażam włóżyć sobie dziecka w kombinezonie, przykryć go grubym kocem i iść na dwór bo będzie już za duże i nie będzie miało miejsca się ruszać i bedzie mu po prostu zimno. I nie każde 5 miesięczne dziecko nadaje się do przeniesienia do spacerówki, bo nie kazde jeszcze wtedy siedzi.