reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki 2012

Sss16 w sumie z tym kurczakiem to wiesz je w obiadkach tylko takiego kontrolowanego,a to sam syf co my jemy,po calym dniu na mleku nie umialam mu odmowic i gryzl tymi dziaselkami ladnie :)

Paprotna no wlasnie do kawy zjadlam kilka kawalkow milki z ciasteczkiem,ale bidnie jakos.moze zrobi sernika na zimno na szybkiego.ogladalam ta maje bo planuje ogrod i ja zasze co ogrodniczego i zwierzyniec to cisne.na tarasie mam tez nie malo okazow :) a i przy okazji usypiania to wlasnie maly usnal jak to lecialo i polozylismy sie razem i pospal od 8;30 do 10.ide robic sniadanko .

Udanego dnia w pracy.
Udanej niedzieli.


Dziewczyny maly dzisiaj stanal sam przez ok 8-10 sekund bez tzrymania sie czegokolwiek zlapalam aparat i cykalam foto na oslep,bo bateria padala wiec nawet nie mam jak sprawdzic czy udalo mi sie uchwycic,tatus asekurowal gdyby mial ochote ugiac nozki,ale zaraz sie zlapal i dalj stal ale juz trzymal sie kanapy.jak na zlosc nie moge znalesc ladowarki,ale zaraz przekopie cala chate a znajde i jak sie okaze ze uchwycilam to wrzuce,mam nadzieje ze sie udalo bo bosko to wygladalo.
Babcia przyjechala i jak zobaczyla postepy z ostatnich 3 dni to zwariowala,sama jestem zadziwiona.wiecie co maly robi..podnosi sie na kolankach i zaraz na stopkach probuje wyprostowac kolanka i upada na klatke z dosc duzej wysokosci.wiecie o co mi chodzi?tak jakby do pompek tylko z tylkiem wyzej na wyprostowanych raczkach.no jak na zlosc jak nic nowego sie nie dzialo to aparat lezal,a jak trzeba zrobic foto to padl.zlosliwosc rzeczy martwych..
Mi dzisiaj znowu leciala krew z nosa i to 3 razy,u nas pogoda fatalna tatus poszedl na godzinke z malym ale tak sie poslizgnal ze boli go bardzo kolano ile ja sie naslucham to Wam mowie..
Dzisiaj obiadek zjedzony w calosci,duzo owocow no i mleczko.takze wczoraj to chyba jakis epizod z tym niejedzeniem byl.
Uciekam mam sporo roboty.
Spokojnej nocy
 
Ostatnia edycja:
reklama
paprotna, gratulacje dla Emilki, i proszę mi wstawić zdjęcia jak już ząbka będzie widać :)
u nas ząbkowa cisza

co do tego gorączkowania i wysypki to jednak ta trzydniowka bo po wysypce ani śladu już dzisiaj

emini, witaj, witaj, napisz nam coś więcej o Jasiu :) fajnie, że dołączyłas

sss16, ojj ja też uwielbiam te ciuszki dziecięce, fortunę na nie wydaje, Bartuś to chyba już do jesieni jest obkupiony, teraz nie mam kompletnie czasu na zakupy i chyba dobrze :-D
co do umowy zlecenia to nie ma urlopu, możesz sobie jednak płacić dobrowolnie składkę na ubezpieczenie chorobowe i wtedy w przypadku choroby twojej lub małego możesz korzystać z L4, ale chyba dopiero po pół roku od pierwszej wpłaty na ubezpieczenie chorobowe z tego co pamiętam, ale ręki za to sobie nie daje uciąć, bo u nas nikt kto jest na umowie zlecenie tego dobrowolnego ubezpieczenia płacić nie chce


ahh dzisiaj tak sobie pomyślałam że łobuz mega z tego mojego Bartusia, ale kochany łobuz :-D śmieszek straszny, bawić się uwielbia, ahh gdyby tylko chciał spać w nocy to już mi nic więcej do szczęścia nie potrzeba :)

jutro znowu pon. pewnie do końca tygodnia nie uda mi się nic napisać, ale może chociaż uda się podczytywac :-D
ale jak tylko skończą się te rozliczenia, to już wracam na dobre :) tylko muszę przetrwać jakoś ten marzec, maż chyba znowu będzie brał urlop a ja w pracy po 12 godz. :(

kolorowych snów wszystkim

p.s. zuzaduza, mój robi podobnie, zamiast brać się za raczkowanie, to on te nogi prostuje i później właśnie tak spada, pierwszy raz to się mega wystraszyłam
 
Ostatnia edycja:
Hej
Wydało sie co powodowało u nas kryzys - i zresztą ciągle trochę powoduje - mamy kolejnego ząbka :-) Oj od razu czuję się spokojniejsza, jak wiem o co chodzi i jak jej pomóc,biedna moja gwiazdeczka :-( Jeszcze 17 ząbków i spokój :-DPrzyznam się, że niestety teraz nie mam nawet za bardzo czasu na podczytywanie :zawstydzona/y: Z dobrych wieści to zakończyłam wreszcie remont salonu, zostało tylko meble kupić ale to już nie wiem kiedy:dry: Lilka nauczyła się używac paluszka wskazującego dotykając i naciskając zabawki :sorry2: Raczkuje po całym mieszkaniu, szybko zmienia pozycje, jak wstaje to zaczyna się puszczać kanapy - dziewczyny normalnie teraz się zaczyna kosmos:-D Muszę mieć oczy dookoła głowy:blink:

paprotna - gratuluję zęba! :-) Lilka jest bezsmoczkowa, no ale jest na moim mleku więc to jej rekompensuje w duży sposób brak smoka. Oj cieszę się, że udało się odstawić go już wtedy, bo zaczynała sama go wyrzucać, ale jak go już wyrzuciła to chciała go z powrotem (a Ty matko leć i podaj :-p). Spacer niet bez smoczka, podróż samochodem niet bez smoczka - bo nie da się usnąć. Teraz (odpukać) już tego nie ma i ładnie zajmuje się sama sobą, usypia, albo ze mną "rozmawia" :-D.
Jak nie dasz rady zostawić Emilki, żeby pójść do kina, to może idź na Multibaby do Multikina? ;-)
JH* oj, powiem Ci że ja mieszkam w domu jednorodzinnym podzielonym na mieszkania ze wspólną klatką schodową razem z ojcem i bratem i zdarza się, że nie widujemy sie po kilka tygodni nawet na klatce:-p Ale mi to odpowiada ;-) A teściowa to Ci pocisk dała z tymi ubrankami :baffled:
sss16 super ta fotka z huśtawkami:-) jaki duży już Danielek!Na umowe zlecenie to nic nie przysługuje, kwestia dogadania z szefostwem.
zuzaduza - my obnizylismy juz lozeczko ze 2 miesiace temu i nie chcę Cie straszyć ale dla mnie to masakra jest.
raz to musialam meza wolac bo miałam wrazenie ze jak ją podniosę to dysk mi wypadnie :no: Z wagą to u nas już pisałam że pediatra nie woła inaczej do małej jak Pudzian. Od urodzenia 97 centyl. I też zabroniła nam kaszki:-p
zyraffka - u was problem z niejedzeniem, a u mnie w drugą stronę zupełnie. Ostatnio jak wnoszę nawet kubki z herbatą to moje dziecko rozpacz i histeria żeby jej chociaż dać spróbować :nerd: Kurcze, mam nadzieję że później nie będzie miała jakichś problemów wagowych. A tak z innej beczki - widziałam fajną książkę dla starszych niejadków - gratka dla małego niejadka - bardzo ładnie wydane, ciekawe czy faktycznie zachęca dzieci do jedzenia :confused:
k_asica83 - kurcze ten Twój szef to burak straszny :nerd: Biedna malutka, trzymam kciuki że wszystko się ułoży :-(
emini - witaj, wpraszaj się śmiało :happy2: Napisz coś o Jasiu :-D

Kochane, przepraszam jeśli którąś pominęłam :* Wszystkim chorującym zdrówka życzę.
Ehhhhh lecę do małej bo juz słyszę że tatus nie daje sobie z nią rady :no:
 
hej,

Emini, witaj, fajnie, że zdecydowałaś sie dolaczyc.

zuzaduza, gratulacje dla maluszka Twojego. Zaraz nam te nasze dzieci zaczną chodzić, oj nie spieszy mi się do tego...
My też musimy obnizyć łóżeczko na najniższy poziom, bo wstaje sama i ściąga wszystko co się dookoła znajduje.
Ostatnie dwie noce zle, budziła się i płakała, z jedzeniem bez szału, no i mamy przyczynę - idzie 4.ząbek!Druga górna jedynka, czyli mamy komplet. Tym bardziej jak teraz mnie chwyci podczas karmienia...:-DOby już wyszła bo męczy się biedactwo bardzo. Te 4ry zęby wyszły w przeciągu miesiąca, bo pierwszy wyszedl równo w 6ty miesiąc, równocześnie raczkowanie, pod koniec siadanie i próby stania, podejrzewam, że juz teraz trochę wyluzuje. Wyobrazam sobie jak taki rozwój musi być męczący dla takiego maluszka, to taki intensywny czas.
Próbowałam zrobić zdjęcia ząbków, ale póki co nie udało mi się ich uchwycić. Dziś tez kupiłam jej szczoteczki i zaczynamy mycie ząbków regularne:-)

Nati już pewnie w pl

Optimistic, to w takim razie czekamy na Ciebie, aż ten sajgon rozliczeniowy się skończy, a tymczasem podczytuj sobie do woli kochana:-D



Padam ze zmęczenia, do jutra
 
Ostatnia edycja:
Koliber no nie mamy latwo ,a u nas zero zabka,a u Was ktory?
Ja z lozeczkiem to czekalam do ostatniej chwili bo jak 1,5 miesiaca temu obnizylam i pare razy sie poschylalam to wrocilam na gorny pulap.no niestety teraz juz tego zrobic nie moge i powoli sie przyzwyczajam szkoda ze moje plecy bardzo to odczowaja.
U nas pobudka przed 6 ,a teraz spi.sniegu troche,sloneczko swieci nie wieje juz ja wczoraaj wiec spacer dluzszy na dzisiaj planuje .
 
Kasica i paprotna przepraszam za pomylenie imion dziewczynek myślałam że miałam o coś zapytać paprotnej i nie pamietam o co do dziś a odpisywałam kasicy :zawstydzona/y:

Widać ząbka ale nie chce się przebić, normalnie masakra w dodatku Patrysiowi łzawi lewe oczko i ma w nim śpioszki więc myje rumiankiem, na szczęście w środę idziemy do lekarza na bilans więc jak nie przejdzie to mu oglądnie to oczko.
Czapeczkę i buciki wymieniłam bo teścowa kupiła je w sklepie obok nas. Tak to już jest z tymi głupimi babami tu że tak bardzo kochaja Patryczka ale tak naprawdę to maja go głęboko w poważaniu. Jutro jedziemy do mamy więc rano nie będziemy rozpalać w piecu niech siedzi babka w zimnie albo sama sobie zapali.
Kasica patryś zjadł to jabłuszko z ryżem a w sobotę nawet kisiel na bobofrucie więc jakieś postępy robi na szczęście.
Emini witamy :-D

zońka wiem co czujesz z tymi zębami my już też będziemy mieć niedługo komplet. A ty Ją karmisz piersią?

koliberr gratuluje ukończenia remontu. Oj coraz bardziej mobilne te nasze kochane szkrabiki :-)

zuzaduza genialne jak to musi codnie wyglądać!! Gratuluję serdecznie :-D

paprotna gratuluję ząbka :-)
 
koliber, :szok: to nieźle Twoja Lilka pocina:-D też grauluję wszytskich zabków:tak: jak jak pisała Zońka, teraz intensywny czas dla naszych maluchów, nie dość, że zęby się pchają to trzeba się tyle nauczyć. Ja co 2-3 dni mam kryzys i ogólny brak mocy.

Emilka dziś trochę gorączkuje więc myślę, że następny zabek w natarciu. Pcha paluszki do buzi - teraz po lewej stronie. Mam nadzieję, że na dniach wyjdzie i spokój bo marnie sypia w dzień, prawie wcale. A i noce bez szału, 20-4:45:-(
optimistic, na 12h do pracy?:szok: to ja nie wiem kochana jak Ty masz zamiar przy tym nie paść? A kto będzie z Bartusiem?

Kurcze ciężkie czasy nastają dla nas wszytskich chyba, ja dziś się dowiem czy będę miała więcej pracy, z jednej strony bym chciała bo i kasa by była i już psychicznie siadam po 7miesiącach z tą małą terrorystką. Potrzeba mi wyjść. Dziś pracuję 3 dzień i jestem bardziej wypoczęta niż jakbym siedziała w domu:tak: a z drugiej strony z kim bym miała zostawić Emilkę...:eek:

zuzaduza, tak edytowałaś posta, że prawie pominęłam taką ważna wiadomość jak wstawanie Wiktorka:tak::-D gratuluję Wam. Super sprawa:tak: Emilka też się tak wspina z kolanek ale ona na nogach jescze by nie ustała, jak ją stawiam tak w powietrzu to jescze nie bardzo wie o co chodzi, jest opór nóg, ale taki słabiutki.
A szukalaś zęba palcem? Ciężko mi uwierzyć, że go jescze nie macie, a te kreseczki jescze są? Bo u nas to było takie wgłębienie, takie bardziej czerwone w miescu gdzie się przebił. Ja w naszego stukałam wczoraj łyżeczką:-D mąż się cieszył jak głupi, bo go jeszcze nie widział ani nie dotykał:tak:
A zdjęcie zębola zrobie na pewno, niech tylko mała odzyska humor, mam dobry aparat więc jak powiększe to może będzie widać bo z dnia na dzień coraz więcej wystaje:tak:

JH, e no nic się nie stało. A co chciałaś mnie zapytać? Ciekawe czy Ci w ogóle przypomni hehe. Dobrze, że tą czapkę można było wymienić. A ta Twoja teśiowa nie ma wnuczki? Wybacz, pamietam, że coś pisałaś ale nie mogę sobie przypomnieć czy to była wnuczka czy ktoś inny:zawstydzona/y:


o, mamy 1000 podziękowań w tym wątku:-D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, właśnie otrzymałam wiadomość, że posiew moczu Zosi jest w porządku, czyli kwalifikujemy sie do jutrzejszego badania w szpitalu. Mam gule w gardle. Ona taka radosna, szczęśliwa, a jutro będzie takie nieprzyjemne badanie dla niej. No ciężko mi bardzo. Proszę Was, trzymajcie kciuki, żeby dobrze to zniosła i żeby wszystko okazało sie ok. dzisiejszy dzień już cały będę myśleć tylko o tym.

Paprotna, ja wręcz jestem pewna, że idzie kolejny ząbek u Emi. Wczoraj pisałam, że u nas od pierwszego idą juz cały czas. I masz rację, że to też dla nas, mam, nie za wesoły okres. Ale co począć?Taki los:-DZ pracą to o tyle fajnie, że wychodzisz, zmieniasz otoczenie, w pewien sposób odpoczywasz nawet. A ta ciocia co siedzi w domu miała byc ewentualna kandydatka na opiekunkę Emilki?
JH, tak, karmie Zosie piersią i stad obawa, ale póki co nie było sytuacji dla mnie groźnej.
Koliberrr. super z tym paluszkiem wskazującym u Lilki. To już taka wyższa szkoła jazdy :-):-):-)


Obecnie ulubione zajęcie Zosi to siedzenie całymi dniami pod stojakiem na płyty i wywalanie płyt, jeżdżenie nimi po podłodze, a na końcu gryzienie.
 
Ostatnia edycja:
zońka, eh, teraz i ja będę mysleć o małej Zosi. A o której jutro idziecie? We trójkę czy sama z nią będziesz?
Małe dzieci ponoć szybko zapominają, gorzej z rodzicem. Mam nadzieję, że zrobią to szybko i profesjonalnie, że nie będą jej długo męczyć. Najważniejsze, żeby wynik był w porządku. Rozpoczynam trzymanie kciuków:tak:

Na ciocię Emilki nie ma co liczyć. W razie czego będziemy z mężem zmieniać się zmianami i już, grafik mogę ułozyć jak mi się podoba.
 
reklama
cześć Dziewczyny, ja przez cały weekend i chyba cay tydzień (Łuki przeziębiony) do 16 z dzieciaczkami sama, więc mało czasu na pisanie, już wymiękam czasami. Szkoda ze nie mam nikogo do pomocy, przydała by się czasem druga para rąk. Jak sobie przypomnę jak narzekałam jak miałam jedno dziecko ze mi ciężo :mąż mnie dobija, więc nie chcę go nawet prosic o jakąkolwiek pomoc, ehhh to sobie pojeczalam :)) Podziwiam mamy trójki i więcej małych dzieci, albo blixniaków :-D dla mnie to są bohaterki nie mamy:-D
Pozdrawiam cieplutko i życzę pięknego dnia, mam nadzieję, ze będę miała chwilkę zeby poczytać.
 
Ostatnia edycja:
Do góry