kemyt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2013
- Postów
- 7 667
hejka
U nas weekend chorobowo. Ja, Tymek i Mikołaj. W nocy z piątku na sobotę Miki dostał atak krtani. Po dwóch inhalacjach i otworzonym oknie minęło. Było nieciekawie. Myśleliśmy, że pojedziemy do szpitala. Tzn. J bo ja bym musiałą zostać z Tymkiem. O wtedy byłaby masakra bo nie wyobrażam sobie aby nie być z chorym dzieckiem w szpitalu. Na szczęscie poradziliśmy sobie sami. Najgorsze było, że wtedy Tymek się budził i musiałam jego karmić a Miki wołał mnie. Ja się denerwowałam kiedy karmiłam Tymka bo nie wiedziałąm jak Mikołaj. Musieliśmy być w oddzielnych pokojach bo w drugim było otwarte okno. Ech mówię Wam było nieciekawie. W sobotę Tymek dostał masakrycznego kaszlu. Myślałąm, ze oszaleje, w ogle nie chciał spać bo ten kaszel go wybudzał. Dobrze, ze mąż był w domu bo wtedy spał u niego na rękach. I nocka z soboty na niedziele była nieciekawa bo Tymek się budził przez kaszel, katar, który ewidentnie jemu dokuczał. Dziś kaszel sporadyczny. Na domiar złego wczoraj ja się rozłożyłam, rano musiałam pojechać do Zusu zanim odśnieżyłam samochód to zdążyłam wymarznąć i jeszczew gorzej jest mi. Umieram A do tego dzieci, ciagle ktoś dzwoni a ja mam dosyć. Muszę do jutra wydobrzeć bo jadę z Tymkiem do pulmonologa na dalsze badania. a tam pewnie znowu będzie latanie a dotego trzeba mieć siły. Zaraż położę dzieciaki spać, oby zasnęli jednocześnie i mam zamiar też się zdrzemnąć. Wyłączę telefony, aby mnie nikt nie drażnił i może jak się prześpię będzie lepiej.
Pogoda mnie wkurza, co z tego, że słonće się przebija jak mrozi i śniegu pełno. Przecież wiosna zaqwiatał tydzień temu a tu znowu zima. Wrrr. Mam megas nerwa
zońka do dobre wieści, że wyniki w porządku.Ttrzymam kciuki za dzisiaj. Aby Zosieńka nie cierpiała. Bądż silna!
Kasica jak Patysia, poszła do żłobka ? Dziś jak odśnieżałąm auto to pomyślałąm o Tobie a raczej o Twoim bagażniku jakie Ty cudeńka wozisz:-)
JH Chociaż dobrze, że mogłas wymienić rzeczy, bo tak to co byś zrobiła z różowymi rzeczami.
sss zakupy naprawdę super, jakośdo C&A nie zachodziłam ale muszę się przejść.
zuzaduza gratulacje dla Wlktorka z postępów. Super, ze już wstaje.I widzę, że się obłowiłaś fajnie.
paprotna o to masz super, ze możesz sobie tak układać prace, aby wymieniać się z mężem. No ale jak pamiętam to Ty też masz coś swojego?
Dziewczyny zmykam.
Jeszcze jedno Tymcio w sobotę powiedział pierwszy raz tata a w niedziele mama Co prawda mama było kiedy płakał no ale radosć przeogromna:-) A co rano to nadaja ciągle baba.
Buziaki dla Was;-)
U nas weekend chorobowo. Ja, Tymek i Mikołaj. W nocy z piątku na sobotę Miki dostał atak krtani. Po dwóch inhalacjach i otworzonym oknie minęło. Było nieciekawie. Myśleliśmy, że pojedziemy do szpitala. Tzn. J bo ja bym musiałą zostać z Tymkiem. O wtedy byłaby masakra bo nie wyobrażam sobie aby nie być z chorym dzieckiem w szpitalu. Na szczęscie poradziliśmy sobie sami. Najgorsze było, że wtedy Tymek się budził i musiałam jego karmić a Miki wołał mnie. Ja się denerwowałam kiedy karmiłam Tymka bo nie wiedziałąm jak Mikołaj. Musieliśmy być w oddzielnych pokojach bo w drugim było otwarte okno. Ech mówię Wam było nieciekawie. W sobotę Tymek dostał masakrycznego kaszlu. Myślałąm, ze oszaleje, w ogle nie chciał spać bo ten kaszel go wybudzał. Dobrze, ze mąż był w domu bo wtedy spał u niego na rękach. I nocka z soboty na niedziele była nieciekawa bo Tymek się budził przez kaszel, katar, który ewidentnie jemu dokuczał. Dziś kaszel sporadyczny. Na domiar złego wczoraj ja się rozłożyłam, rano musiałam pojechać do Zusu zanim odśnieżyłam samochód to zdążyłam wymarznąć i jeszczew gorzej jest mi. Umieram A do tego dzieci, ciagle ktoś dzwoni a ja mam dosyć. Muszę do jutra wydobrzeć bo jadę z Tymkiem do pulmonologa na dalsze badania. a tam pewnie znowu będzie latanie a dotego trzeba mieć siły. Zaraż położę dzieciaki spać, oby zasnęli jednocześnie i mam zamiar też się zdrzemnąć. Wyłączę telefony, aby mnie nikt nie drażnił i może jak się prześpię będzie lepiej.
Pogoda mnie wkurza, co z tego, że słonće się przebija jak mrozi i śniegu pełno. Przecież wiosna zaqwiatał tydzień temu a tu znowu zima. Wrrr. Mam megas nerwa
zońka do dobre wieści, że wyniki w porządku.Ttrzymam kciuki za dzisiaj. Aby Zosieńka nie cierpiała. Bądż silna!
Kasica jak Patysia, poszła do żłobka ? Dziś jak odśnieżałąm auto to pomyślałąm o Tobie a raczej o Twoim bagażniku jakie Ty cudeńka wozisz:-)
JH Chociaż dobrze, że mogłas wymienić rzeczy, bo tak to co byś zrobiła z różowymi rzeczami.
sss zakupy naprawdę super, jakośdo C&A nie zachodziłam ale muszę się przejść.
zuzaduza gratulacje dla Wlktorka z postępów. Super, ze już wstaje.I widzę, że się obłowiłaś fajnie.
paprotna o to masz super, ze możesz sobie tak układać prace, aby wymieniać się z mężem. No ale jak pamiętam to Ty też masz coś swojego?
Dziewczyny zmykam.
Jeszcze jedno Tymcio w sobotę powiedział pierwszy raz tata a w niedziele mama Co prawda mama było kiedy płakał no ale radosć przeogromna:-) A co rano to nadaja ciągle baba.
Buziaki dla Was;-)