reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki 2012

hejka
U nas weekend chorobowo. Ja, Tymek i Mikołaj. W nocy z piątku na sobotę Miki dostał atak krtani. Po dwóch inhalacjach i otworzonym oknie minęło. Było nieciekawie. Myśleliśmy, że pojedziemy do szpitala. Tzn. J bo ja bym musiałą zostać z Tymkiem. O wtedy byłaby masakra bo nie wyobrażam sobie aby nie być z chorym dzieckiem w szpitalu. Na szczęscie poradziliśmy sobie sami. Najgorsze było, że wtedy Tymek się budził i musiałam jego karmić a Miki wołał mnie. Ja się denerwowałam kiedy karmiłam Tymka bo nie wiedziałąm jak Mikołaj. Musieliśmy być w oddzielnych pokojach bo w drugim było otwarte okno. Ech mówię Wam było nieciekawie. W sobotę Tymek dostał masakrycznego kaszlu. Myślałąm, ze oszaleje, w ogle nie chciał spać bo ten kaszel go wybudzał. Dobrze, ze mąż był w domu bo wtedy spał u niego na rękach. I nocka z soboty na niedziele była nieciekawa bo Tymek się budził przez kaszel, katar, który ewidentnie jemu dokuczał. Dziś kaszel sporadyczny. Na domiar złego wczoraj ja się rozłożyłam, rano musiałam pojechać do Zusu zanim odśnieżyłam samochód to zdążyłam wymarznąć i jeszczew gorzej jest mi. Umieram:no: A do tego dzieci, ciagle ktoś dzwoni a ja mam dosyć. Muszę do jutra wydobrzeć bo jadę z Tymkiem do pulmonologa na dalsze badania. a tam pewnie znowu będzie latanie a dotego trzeba mieć siły. Zaraż położę dzieciaki spać, oby zasnęli jednocześnie i mam zamiar też się zdrzemnąć. Wyłączę telefony, aby mnie nikt nie drażnił i może jak się prześpię będzie lepiej.
Pogoda mnie wkurza, co z tego, że słonće się przebija jak mrozi i śniegu pełno. Przecież wiosna zaqwiatał tydzień temu a tu znowu zima. Wrrr. Mam megas nerwa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
zońka do dobre wieści, że wyniki w porządku.Ttrzymam kciuki za dzisiaj. Aby Zosieńka nie cierpiała. Bądż silna!
Kasica jak Patysia, poszła do żłobka ? Dziś jak odśnieżałąm auto to pomyślałąm o Tobie a raczej o Twoim bagażniku jakie Ty cudeńka wozisz:-)
JH Chociaż dobrze, że mogłas wymienić rzeczy, bo tak to co byś zrobiła z różowymi rzeczami.
sss zakupy naprawdę super, jakośdo C&A nie zachodziłam ale muszę się przejść.
zuzaduza gratulacje dla Wlktorka z postępów. Super, ze już wstaje.I widzę, że się obłowiłaś fajnie.
paprotna o to masz super, ze możesz sobie tak układać prace, aby wymieniać się z mężem. No ale jak pamiętam to Ty też masz coś swojego?
Dziewczyny zmykam.
Jeszcze jedno Tymcio w sobotę powiedział pierwszy raz tata a w niedziele mama :-D:-D:-DCo prawda mama było kiedy płakał no ale radosć przeogromna:-) A co rano to nadaja ciągle baba.
Buziaki dla Was;-)
 
reklama
kemyt, a ja myslalam, że się cieszysz mężem w weekend i dlatego Cię nie ma:-( współczuję chorób, obyście szybko wyzdrowieli. Trzymaj się kochana i walcz z tym choróbskiem :tak:

ja pracuję razem z mamą, prowadzimy sklep pod szyldem jednej z polskich firm. Tak więc przychodzę kiedy mi pasuje:tak: dziś właśnie jest taki marny ruch więc siedzę i wycinam mebelki, urządziłam już salon a teraz biorę się za pokoik Emilki:-D
 
zońka, trzymam kciuki za badanie, a przy okazji gratulacje z okazji kolejnego ząbka, a u nas to ząbkowa cisza :(

Kemyt, czasami tak już jest, że wszystko naraz się dzieje, trzymaj się dzielnie i dużo zdrówka
 
żyrafka, Siły życzę, no i szybkiego powrotu do zdrowia dla Łukaszka.

Emilka dziś usnęła sobie na pleckach. Śpi i chrapie jak niedźwiedź:szok: chyba będę musiała przewalić ją na brzuch bo normalnie tv nie słyszę tak chrapie, więc nie wiem jak zasnę:-D

Tak mówili w wiadomościach o tej stopie procentowej i faktycznie rata kredytu się obiżyła dość znacznie. Cieszy to serce moje:tak:
Rano miałam klientów niemców i zostawili mi zeta napiwku:-D i tak sobie wtedy pomyślałam, że fajnie by było jakbym teraz cały tydzień dostawała pieniądze, a tu proszę - mniejsza rata hehe. Ciekawe czy jutro też się wzbogacę :-D
 
Ostatnia edycja:
Kemyt no to weekend nieciekawy,ale dobrze ze sami sobie poradziliscie z Mikim bo to by dopiero bylo,co..?nic tylko Zyczyc Wam Wszystkim zdrowka.
Gratulacje dla Tymka:)

Zyrafka dla Lukaszka zdrowka.

Zonka no powiem Ci kochana ze nerwow sie 'najesz',oby wszystko sprawnie i szybko poszlo i Zosienka nie cierpiala,za to trzymam kciuki i oczywiscie za dobre wiesci po badani..buziaki dla Was
Koniecznie jak juz sie ogarniesz po powrocie do domku napisz co i jak..

Paprotna no rozwalilas mnie poprostu :)
Myslisz ze ja nie wiem co sie dzieje w buzce mojego ukochanego Wiktorka ? :)
Taaak,z tego co pisalas to ciocia Emilki buja w oblokach...dobrze ze mozesz sobie tak to poukladac,to duzy komfort psychiczny..
Paprotna a moze ona ta siostra Twojego meza to lezy ciagla bo jej jest tak bardzo zimno :)??

Paprotna a w jakiej walucie macie kredyt?

U nas dzisiaj dzien calkiem calkiem,maly robi sie badziej protestujacy,jak czegos nie chce to odrazu stanowczo jest Krzyk:szok:zeby nie mylic z placzem,poprostu krzyknie i koniec,ale wiecie musze przyznac ze robi tak jak faktycznie juz za dlugo siedzi w krzeselku,albo bawi sie na lezaco z tata,a ewidentnie juz ma dosc.krotko mowiac ma chlopaczek racje.
Ja jade w tym tyg.po towar jezu juz mnie szlak trafia na sama mysl o tym.
Jutro mam dentyste oczywiscie ,serwis do stolu przyjezdza,regal zamowilam 3 tyg.temu i tez jutro ma byc.no poprostu zmowili sie czy co.
W srode mam ta wizyte z brzuchem tez 2 tyg czekania zlecialo i jakos tak stresuje sie tym bo bardziej realna ta operacja teraz sie wydaje.
Maly ma od kilku dni czerwone policzki i eliminuje codzienie ewentualnego winowajce,ciekawe od czego.mam nadzieje ze ustale.
 
zuzaduza, no pewnie od zębów te czerwone poliki hehe. ;-) wybacz, ale nie mogę się pogodzić z faktem, że tych zębów jeszcze u Was nie ma:-D ale już będę spokojna:tak: serio, serio;-)
To Ty znowu masz tydzień w biegu. po towar dopiero co byłaś, ale ten czas leci, no naprawdę. A po tej plastyce brzucha będziesz mogła jeździć po towar? Czy to trzeba leżeć i śmierdzieć przez jakiś czas?

Kredyt mamy w PLNach. Mam nadzieję, że ta stopa już zostanie taka albo będzie jeszcze nizsza:tak:

A z pracą się dowiedziałam tyle, że przejdę niedługo do innego centrum handlowego, ale kiedy jeszcze nie wiem więc na razie na luzie, pracuję jak pracowałam:tak:
Idę spać bo mąż ma nocki i muszę sama pełnić wartę nad Emilką:-( dobrej nocy Wam zyczę.
 
Paprotna no widzisz Tobie trudno sie pogodzic ze u nas nie ma zabkow,a co ja mam powiedziec...eeeeee przypomina mi o tym ewidentne marudzenie na zeby ,a tak to jest ok ciekawe jak beda sie przebijaly .
No wlasnie co do tego wyjazdu to 3 tygodnie zaraz bedzie,masakra.
Najgorsze po plastyce jest to ze nie mozna drzwigac 6 tygodni tak wiec nie bede brala malego na rece tyle czasu,ale wlasnie dlatego zdecydowalam sie teraz a nie za rok,bo im pozniej tym maly bardziej by sie domagal,a tak polezymy,posiedzimy i jakos zleci.a bede jezdzila normalnie moze tez dopiero po 3 tyg.ale ja tam nic nie drzwigam wiec spoko.narazie mysle zeby lekarz sie zgodzil,bo moze byc ze po cc nie mozna tak szybko:szok:ale mysle ze nie.
Znowu masz nocki?jejku ja mam od ponad 7 miesiecy :) to niesprawiedliwe :)
 
Hej ciotki klotki.
My na 12 ruszamy do lekarza, może coś się dziś dowiemy. Pewnie znowu długo nam tam zejdzie. No ale nic najważniejsze aby dobrze jego zbadać i wkońcu coś wiedzieć. Ja dalej zdycham ale już lepiej jest niż wczoraj. Faszeruje się witaminami, zabrdzo dużo rzeczy nie mogę brać bo przecież karmie.
Miłego dnia, po powrocie się odezwę.
Buziaki:-D:-D:-D
 
Dzien doberek..
Nie poznaje Was normalnie nic nie pisza nawet paprotne ,..
Kemyt napisz koniecznie.
U nas dzisiaj dentysta zaliczony,serwis do stolu zaliczony,czekam na regal i nic mnie dzisiaj nie interesuje.ladnie swieci ,a maly nie poszedl na spacer bo akurat wpadli do stolu,mam nadzieje ze ok 17 dalej bedzie ladnie na dworzu to chociaz na godzinke pojda.
 
reklama
zuzaduza, i tylko Ty do małego w nocy wstajesz? To chyba jesteś supermen bo ja bym już dawno padła. Już sam fakt wstawania o 5 mnie dobija.

Ja byłam dziś u mamy, żeby mąż się wyspał po nocce. Dopiero wróciłyśmy. Pogoda do niczego, zmino, śnieg, bleeee.

kemyt, jak tam wyniki badań?

zońka - a u Was? Jak poszło?

to samo kasica, daj znać bo się martwimy przecież:tak:
 
Do góry