Hej, jesteeeeeeem!
zuzaduza,ale o co chodzi z tymi badaniami, bo nie skumałam? Że Wiktorek jest geniuszem? I teraz będzie się rozwijał w tym kierunku?
A uczysz go już czytać? Kiedy można to robić i od czego się zaczyna? Moja Emilka jest bardzo smutna gdy nie może sama przeczytać książki, próbuje narazie ją uczyć czytania globalnego, takich prostych słów. Ale to początki i na razie nie ma efektu.
Trzeba było się odzywac jak byłaś we Wro Pokaż Wiktora jaki już duzy. Bo teraz to już, jak pisałaś, nie dzidziusie tylko fajne dziciaki.
kemyt,a jak Miki w przedszkolu? Z chęcią wracał? A Tymek będzie chodził do jakiegoś klubu malucha, czy wytrzyma zimą w domu, bez brata?
Z tymi żarowkami to mnie rozłozyłyście na łopatki. Ja cały czas nie mam okapu w kuchni i tej przekletej kanapy w salonie. Ale też chcę niestanią i będę tak dlugo czekac aż mnie na nia będzie stać;-)
optimistic, gratki domu!! Masz już prąd? Prąd... odzyły wspomniania. Odbiór mielismy prawie rok temu;-)
Bartuś widzę, nic sie nie zmienił hehe. Ale super, że już w przedszkolu. U nas dopiero 2,5 latki mogą iść do przedszkola.
U nas wszytsko w porządku. Emilka nie chodzi do żłobka, na przedszkole jest za mała. Zatrudniłam niedawno dodatkowego pracownika, więc sama pracuje tylko kilka godzin w miesiącu.
Mała kończąc 2 lata, odmowila drzemek w dzień. Tym samym dając nam możliwość wysypiania się!! spi do 20- 20.30 do 7-8 rano!! Woła mnie średnio 3 razy w nocy, ale tylko po by ją przykryć. Żyć nie umierać.
Pampersów nie uzywamy, także na noc butelkę 2 miesiące temu.
Buntu dwulatka nie obserwuje, tzn. widzę, że czasem nie radzi sobie z emocjami jak jej czegoś zabronie - płacze, wrzeszczy, ale daję jej się wyciszyć a później ją tylę, tłumaczę czemu się zdenerwowała i, że wszytsko jest w porządku ale np. nie można rozlewać wody na podłogę, czy że nie można jeździć w samochodzie bez zapiętych pasów.
Ma też fazę na SIAMA, zabawki, ubrania musi wybrać sama bo jak jej się coś nie podoba to nie ubierze, ani nie będzie się bawić. Wczoraj dała się namowić na nową piżamkę (z zygzakiem, auta nadal na topie) z czego się cieszę, bo noce już chłodniejsze, a dotychczas wpadała w histerię jak z szafy wyciagalam inną piżamę niż letnia koszulka nocna z królikiem.
I tez się tak obaraża jak Bartuś. Tylko, że chowa się za zasłonką kiedyś mówi do mnie 'mamo, cyk, cyk' a ja myślę, kurde, co to jest cykcyk, pierwsze słusze. pytam czy zegarek, w głowie gonitwa myśli jaką książkę oglądała i co tam mogło być, czy w coś się bawiła z tata, czy coś oglądali. Mówię, 'Emilko mama nie wie co to cyk,cyk'. A ona... zwiesiła glowę i ze smutkiem poszła schować się za zasłonkę. Stała tam tak długo aż nie wymyśliłam, że cyk,cyk to NOŻYCZKI dziś już umie poszukać czy pokazać, ale wtedy to był szok. Tak mi jej było żal.
Tak czy siak to myślimy o drugim dziecku. Tzn. podjelismy już decyzję i się staramy. Ale póki co nici z tego. Emilkę mieliśmy nieplanowaną, teraz jak chcemy zaplanować to pewnie będziemy czekać miesiącami
Ciekawa jestem czy zońka, też coś mysli w tym temacie.
no i kemyt, chyba też? jak ci sie uda, to też do spa pojadę. Może w spa są doskonalsze warunki co ciąży
zuzaduza,ale o co chodzi z tymi badaniami, bo nie skumałam? Że Wiktorek jest geniuszem? I teraz będzie się rozwijał w tym kierunku?
A uczysz go już czytać? Kiedy można to robić i od czego się zaczyna? Moja Emilka jest bardzo smutna gdy nie może sama przeczytać książki, próbuje narazie ją uczyć czytania globalnego, takich prostych słów. Ale to początki i na razie nie ma efektu.
Trzeba było się odzywac jak byłaś we Wro Pokaż Wiktora jaki już duzy. Bo teraz to już, jak pisałaś, nie dzidziusie tylko fajne dziciaki.
kemyt,a jak Miki w przedszkolu? Z chęcią wracał? A Tymek będzie chodził do jakiegoś klubu malucha, czy wytrzyma zimą w domu, bez brata?
Z tymi żarowkami to mnie rozłozyłyście na łopatki. Ja cały czas nie mam okapu w kuchni i tej przekletej kanapy w salonie. Ale też chcę niestanią i będę tak dlugo czekac aż mnie na nia będzie stać;-)
optimistic, gratki domu!! Masz już prąd? Prąd... odzyły wspomniania. Odbiór mielismy prawie rok temu;-)
Bartuś widzę, nic sie nie zmienił hehe. Ale super, że już w przedszkolu. U nas dopiero 2,5 latki mogą iść do przedszkola.
U nas wszytsko w porządku. Emilka nie chodzi do żłobka, na przedszkole jest za mała. Zatrudniłam niedawno dodatkowego pracownika, więc sama pracuje tylko kilka godzin w miesiącu.
Mała kończąc 2 lata, odmowila drzemek w dzień. Tym samym dając nam możliwość wysypiania się!! spi do 20- 20.30 do 7-8 rano!! Woła mnie średnio 3 razy w nocy, ale tylko po by ją przykryć. Żyć nie umierać.
Pampersów nie uzywamy, także na noc butelkę 2 miesiące temu.
Buntu dwulatka nie obserwuje, tzn. widzę, że czasem nie radzi sobie z emocjami jak jej czegoś zabronie - płacze, wrzeszczy, ale daję jej się wyciszyć a później ją tylę, tłumaczę czemu się zdenerwowała i, że wszytsko jest w porządku ale np. nie można rozlewać wody na podłogę, czy że nie można jeździć w samochodzie bez zapiętych pasów.
Ma też fazę na SIAMA, zabawki, ubrania musi wybrać sama bo jak jej się coś nie podoba to nie ubierze, ani nie będzie się bawić. Wczoraj dała się namowić na nową piżamkę (z zygzakiem, auta nadal na topie) z czego się cieszę, bo noce już chłodniejsze, a dotychczas wpadała w histerię jak z szafy wyciagalam inną piżamę niż letnia koszulka nocna z królikiem.
I tez się tak obaraża jak Bartuś. Tylko, że chowa się za zasłonką kiedyś mówi do mnie 'mamo, cyk, cyk' a ja myślę, kurde, co to jest cykcyk, pierwsze słusze. pytam czy zegarek, w głowie gonitwa myśli jaką książkę oglądała i co tam mogło być, czy w coś się bawiła z tata, czy coś oglądali. Mówię, 'Emilko mama nie wie co to cyk,cyk'. A ona... zwiesiła glowę i ze smutkiem poszła schować się za zasłonkę. Stała tam tak długo aż nie wymyśliłam, że cyk,cyk to NOŻYCZKI dziś już umie poszukać czy pokazać, ale wtedy to był szok. Tak mi jej było żal.
Tak czy siak to myślimy o drugim dziecku. Tzn. podjelismy już decyzję i się staramy. Ale póki co nici z tego. Emilkę mieliśmy nieplanowaną, teraz jak chcemy zaplanować to pewnie będziemy czekać miesiącami
Ciekawa jestem czy zońka, też coś mysli w tym temacie.
no i kemyt, chyba też? jak ci sie uda, to też do spa pojadę. Może w spa są doskonalsze warunki co ciąży
Ostatnia edycja: