Marta1981
Rodzyneczka
Masz rację Shirley,podczas pierwszego porodu miałam nacięte krocze,które lekarz zszywał w znieczuleniu (zastrzyk) i zajmował sie mna sztab ludzi,teraz to wszystko popękało a jak poprosiłam o znieczulenie to lekarz ograniczył się do otwarci fiolki z lekiem a położna poprzykładała wacikiem i jak wiązała ostatni szew to z premedytacją tak ścisnęła,że moło brakowało i by dostała z kopa.Dziewczyna rodząca po mnie podczas porodu paliła,to oberwała od obojga za zielone wody i że,takie to powinny kare płacic!Na moje nieszczęście przez lekarza obecnego po porodzie straciłam pierwsze dziecko.Według ostatniej miesiączki to był 14 tydzień ciąży a Aniołek był z 10-go.Podczas wizyty w przychodni,której jest dyrektorem na moje skargi,że bardzo mocno boli mnie brzuch stwierdził,że ma prawo bolec i przepisał No-Spę Forte.Jak zaczęłam krwawic to ledwo co doczołgałam się do gabinetu a mam pod nosem.
Wsprawie wypróżniania to urodziła z soboty na niedzielę,w środę wyszłam do domu,to dopiero w czwartek rano przeżywałam kolejny poród - jakby Dama mi nacięła to bym wiedziała gdzie boli a nie mie stracha czy nic nie pęknię..Pozdrawiam
Wsprawie wypróżniania to urodziła z soboty na niedzielę,w środę wyszłam do domu,to dopiero w czwartek rano przeżywałam kolejny poród - jakby Dama mi nacięła to bym wiedziała gdzie boli a nie mie stracha czy nic nie pęknię..Pozdrawiam