Cześć
Dzięki za wsparcie kochana, będę o tym pamiętać w najtrudniejszych momentach ;-):-)
Co do chwalenia się swoim dzieckiem, ja też tego za często nie robię, po prostu taki typ. Ale czasem zdarzają się sytuacje, jak ta wczoraj na bilansie dwulatka. Pediatra bada młodego i coś tam notuje w książeczce zdrowia, a ja jak ta durna baba mówię nagle do Kornela:
Ja: powiedz pani ładnie: tata jedzie
Kornel: tata jedze
Pediatra: o, jak pięknie, bravo!
Ja: a teraz: mama wstaje
Kornel: mama taje
Pediatra: no pięknie
Ja: śliiiicznie, no to jeszcze: Kornel ma picie
Kornel: Konel ma pice
I cieszę michę, jak pieprznięta. A potem nagle pytam sama siebie: ja pierdzielę, kobieto, kogo to obchodzi?