reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Kasiu k bardzo sie ciesze ze jestes z powrotem. Podejrzewam ze ciezki chwile przezylas. Trzymam kciuki aby Twoja kruszynka (naprawde urodzilas malenstwo) szybciutko do Ciebie wrocila i bys mogla sie cieszyc macierzynstwem :laugh:.

Tysiace uscisnien dla Ciebie i Twojej coreczki.

Oczywiscie GRATULACJE - juz masz za soba to na co nadal wiekszosc z nas oczekuje.
 
reklama
Kasiu k ciesze sie ogromnie, ze sa wiesci od samej Ciebie, ze juz w domu jestes i ze wszystko powoli wraca do normy.
Gartulacje Malenstwa jeszcze raz.  Niech coreczka jak najszybciej dojdzie do pelnego zdrowia, tak, zebys ja mogla zabrac juz do domu ze soba. Tego Ci zycze z calego serca. Jestes bardzo dzielna mama.
Wszystkiego dobrego. Bog czuwa nad Wami! :)
 
Kasiu K wspaniale że jesteś już znami żal tylko że bez dzidziołka :-9 ale wierze, ze wszystko sie ułoży i niedługo bedziecie razem. Bardzo Ci wspolczuje bo pewnie było Ci ciezko... przytulam mocno!!!!
 
Wiesci od Anitki: "od 3 dni jest w domku u tesciow (nieskonczyli remontu:( ) z synkiem MATTEO GABRYIELem. Anitka narzeka na brak snu. Niestety na forum bedzie dopiero za 2/3 tygodnie jak sie przeniosa. Przesyla nam wszystkim caluski"
 
Witam Szanowne Panie.
Trochę głupio tak pisac podszywając się pod żone, ale to prostsze niż tworzenie nowego uzytkownika.
Otóż UDAŁO SIĘ!!!
Mamy śliczną córeczkę. Gabrysia urodziła się 30 czerwce o 5.30 po cieciu cesarskim.
Obie moje dziewczyny czują się świetnie, póki co są jeszcze w Szpitalu Bielańskim, ale juz nie mogę się doczekać kiedy je stamtąd zabiorę. Trochę mam jeszcze mętlik w łowie (jak to świeżo upieczony tatuś) i nie bardzo wiem jak tu załączyć zdjęcie (dziwny jakiś ten serwer forum, albo ja nie myślejeszcze...)
W każdym razie wszystko fantastycznie się skończyło.
Polecam wszystkim niezdecydowanym Szpital Bielański. Koledzy są na prawde super!(Chociaż może odrobinę za długo się zastanawiają :-))) Ale jak mi żonę fantastycznie poszyli. Naprawdę klasa.
Aha, zapomniałem. Gabrysia ma 54 cm waży 3880 i z panią doktor pediatrą ocenilismy ja na 10 do 12 punktów w skali Apgar :-)))).
Pozdrawiam Wszystkie Mamusie (te już i te o mało co).
Krzysiek (mąz Luski).
 
Gratuluję tatuśkom i mamuśkom ;D ;D ;D

Mania - śliczna córka a tatuś bije po oczach szczęściem, jeszcze trochę i będę mogła popatrzec jak mój mąż ma to w oczach ;D

Niania
- ale macie fajne miejsce nad wodą :) ludzi brak, marzenie...
 
O rany, wstalam a tutaj same nowosci!!!
Kasiu k witaj spowrotem, jestes najdzielniejsza mamusia jaka znam, trzymam kciuki za Twoja malutka coreczke i wierze ze juz niedlugo bedziesz ja miec w domciu.
Mezu Luski dziekujemy bardzo za wiadomosci od zony, to zaden wstyd z tym podszywaniem i podejrzewam ze nasi mezowie tez tak beda robic, dla nas licza sie wiadomosci a nie forma przekazania hihihi. Gratuluje dorodnej coruni i przekazuje usciski dla zony. powodzenia i czekamy na fotki.
Elwisku dziekuje bardzo za opis porodu z tym znieczuleniem, ja to taka sierota jestem i nigdy sie nie potrafie zdecydowac.
Alka ja wlasnie tez takie cuda o ogolnym znieczuleniu slyszalam i dlatego juz prawie prawie bedzie to zoo.
Ok lece kupic kielbache , milego dnia mamusie :D
 
Maniu, sliczności ta Twoja malutka, gratuluję raz jeszcze.
Kasiu, zdrówka zyczę, obyś jak najszybciej swoją kruszynke mogła do domku zabrać.
Luśka - gratuluje córuni!

Ostatnio ani się skupić za bardzo nie mogę na niczym, ani miejsca sobie znaleźć, tak się miotam straszliwie, coś zaczynam i nie kończę, niepodobne to do mnie ;). A wszystko zaczęło się od wtorku, jak mi gin po badaniu powiedział, że mała jest gotowa do wyjścia, że mam być spakowana i może się wszystko zacząć w każdej chwili, bo macica twarda, slurczyki są, jakby się poważnie do porodu szykowała. A że to 37 tydzien, więc wszystko gra. No i miałam skurcze we wtorek, w środę... a w czwartek niunia się chyba rozmyśliła i nic. Wczoraj też skurczyków prawie nie było, za to miałam takie zawroty głowy, że szok. No i znowu od kilku dni jem tak, jak na początku ciąży, czyli gotowane warzywka z minimalną ilością mięska, bo co chwile mdłości mam. Dobrze, że to sezon truskawkowy, bo nie wiem, co ja bym bez truskawek jadła, to podstawa.

Dziś z kolei znowu brzuszek od rana mi się stawia, ale tez włączyłam corci nagrania, które lubi i mnie tam od środka kopsa mocno ;). Gin uprzedzał, że to może być zmyłka, a ja to już nie wiem, co ze sobą robić. A żeby było weselej, to od 12 lipca się tu dookoła remonty na drodze zaczynają i będzie kongo z dojazdem do szpitala.

Pozdrowionka gorące :)
 
reklama
A my zaczelismy 40 tc !!!!!!!!!!!
Jezu juz myslalam, ze nigdy nie doczekam tego czasu!!!
Humorek dzisiaj mam juz lepszy bo i pogoda sie zdecydowala- bedzie ladnie ;D
Teraz czas sobie kawke wypic a potem do pracy!!! Malo czasu zostalo bo w poniedzialek jako ze to ostatni dzien przed szpitalem robimy sobie z mezem dzien malzenski ;D
moze gdzies wyskoczymy pobyc sam na sam..... zobaczymy
 
Do góry