reklama
Joaska
Lipcowe mamy '05
Pamiętam Joasiu o Twoim zabiegu. Podtrzymuje mnie to na duchu. Mimo makabrycznych opisów ;-)
Co do urlopu, to wlasnie już zaplanowane. Ide na zabieg rano, a R zostaje z dzieciakami. Ketonal w apteczne juz jest
A co zachowań dziecka i myśli, które rodzą się w głowie.... to tylko matka może zrozumieć inną matkę. Mój R się dziwi czemu jestem taka podenerwowana i krzyczę na Macka. I w ogole nie slyszy tego jak On podnosi głos. Typowe dla łosi
Dorotko nie jest az tak zle, boleć boli, mnie najbardziej bolał kącik ust od wbijania w niego jakiegoś dziwnego narzędzia znieczulenie duzo daje, bedziesz pewnie czuła dyskomfort samego wychodzenia zeba...
Opuchlizna trzymała sie u mnie jakies 3 dni, później juz było z gorki, na pewno dasz rade!
Ja miałam zab zaklinowany w kanale przez inny ząb wiec rwanie było ciężkie i długie, u Ciebie może być szybciej....trzymam qciuki żeby tak było!!!!!!!
a co do ketonalu to uważaj kochana z jego braniem, ja sie leczyłam 2 miesiące na żołądek przez to cholerstwo
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Joasiu, dzięki za info ;-) Szczególnie pocieszył mnie ten dyskomfort wychodzenia zęba, już nie wspomnę o montażu jakiejś maszyny, które będzie chciala rozerwać kąciki moich ust. Dziś inna koleżanka pocieszyła mnie, że ona po podobnym zabiegu miała suchodół zębowy , co bolało jak cholera. Tak więc już jestem ostro napalona na całą akcję
coś dla Was babeczki:
w co się ubrać?
coś dla Was babeczki:
w co się ubrać?
nenius
Przyjaciółki 2008
Fajny chłopczyk Niesiu!!! Raz jeszcze gratuluję!!!!!!!!!!!
Gazelko trzymam kciuki za jutro
Gazelko trzymam kciuki za jutro
elen_dir
Lipcowa mamusia Julenki
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2006
- Postów
- 2 205
Dzień dobry :-):-):-):-)
słońce, kawa, antyradio, szefowa na urlopie - takie tam drobne poranne przyjemnostki
1. a u mnie wprost odwrotnie ostatnio jestem w 5cio dniowym ciągu bólowym
2. taaaaaaa, znam to i jeszcze to:
ale pocieszam (?) się, że Żaneta ma gorzej: jest z tym moim potworem przez cały dzień ale jakoś daje sobie radę. nie wiem, nie pytajcie jak :-)
co działa na Julkę? przekupstwa np. chodź już do domu, po drodze kupimy arbuza; jak zjesz kolację dostaniesz żelka; zabiorę zabawki i oddam Konradkowi (Iwon ) i takie tam....
najgorzej jest z porannym wstawaniem: pobudka o 5.50 to KOSZMAR i zawsze kończy sie na tekście: "Juleczko, tu zostawiam Ci ubranka i śniadane a ja idę do pracy, pa" od razu sprint z łóżka ale nie jestem z siebie dumna za takie zagrania :---( ale co mam robić???:---(
no i droga do Żanety : to co mi zajmuje 5 min. z Julką zabiera, wrrrr, 15
po przeprowadzce w końcu zrobiłam przegląd ubrań i okazało się, ze nie mam ani jednej
uuuuuu, śliczny
przygotowane do lata???? ja spędzam weekendy na rowerze zadnych zmian
wracam do pracy
słońce, kawa, antyradio, szefowa na urlopie - takie tam drobne poranne przyjemnostki
Hej
1. melduje sie bez bólu głowy!!!!!
2. (...) Jest niegrzeczna,złośliwa i taka nerwowa że czasami jestem bezradna.
(...) Jak teraz o tym myśłe to nie było nawet żadnego konkretnego powodu tej awantury ot coś jej sie nie spodobało a potem to juz była lawina :-(
1. a u mnie wprost odwrotnie ostatnio jestem w 5cio dniowym ciągu bólowym
2. taaaaaaa, znam to i jeszcze to:
(...) Codzienne awantury o położenie się do łóżka, udanie do łazienki czy zjedzenie mięsa na obiad to norma. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz Kornel wykonał polecenie od razu. Generalnie zawsze jest to poprzedzone kilku/kilkunastominutowym buntem.
ale pocieszam (?) się, że Żaneta ma gorzej: jest z tym moim potworem przez cały dzień ale jakoś daje sobie radę. nie wiem, nie pytajcie jak :-)
co działa na Julkę? przekupstwa np. chodź już do domu, po drodze kupimy arbuza; jak zjesz kolację dostaniesz żelka; zabiorę zabawki i oddam Konradkowi (Iwon ) i takie tam....
najgorzej jest z porannym wstawaniem: pobudka o 5.50 to KOSZMAR i zawsze kończy sie na tekście: "Juleczko, tu zostawiam Ci ubranka i śniadane a ja idę do pracy, pa" od razu sprint z łóżka ale nie jestem z siebie dumna za takie zagrania :---( ale co mam robić???:---(
no i droga do Żanety : to co mi zajmuje 5 min. z Julką zabiera, wrrrr, 15
zdecydowanie musze sobie kupić jakąś sukienkęMój nowy wiosenny nabytek :-)
po przeprowadzce w końcu zrobiłam przegląd ubrań i okazało się, ze nie mam ani jednej
uuuuuu, śliczny
przygotowane do lata???? ja spędzam weekendy na rowerze zadnych zmian
wracam do pracy
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
hej!
Dzis mam nadzieje że uda się zaszczepić Jagodkę. Ma jeszcze troszkę kataru, ale to już od miesiąca się ciągnie. Taki mały katarek. Katareczek ;-)
a to czemu?
Dzis mam nadzieje że uda się zaszczepić Jagodkę. Ma jeszcze troszkę kataru, ale to już od miesiąca się ciągnie. Taki mały katarek. Katareczek ;-)
Fajny chłopczyk Niesiu!!! Raz jeszcze gratuluję!!!!!!!!!!!
Gazelko trzymam kciuki za jutro
a to czemu?
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Joasiu, dzięki za info ;-) Szczególnie pocieszył mnie ten dyskomfort wychodzenia zęba, już nie wspomnę o montażu jakiejś maszyny, które będzie chciala rozerwać kąciki moich ust. Dziś inna koleżanka pocieszyła mnie, że ona po podobnym zabiegu miała suchodół zębowy , co bolało jak cholera. Tak więc już jestem ostro napalona na całą akcję
Gazelka będzie dobrze, to tylko ząb a nie np. noga
Mnie czeka akcja ząb w piątek! damy radę!
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Jaki malutki i kochany! Jeszcze raz gratuluję!
reklama
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Elen, u nas poranne wstawanie to też mordęga W weekendy, kiedy dziecię wstaje zgodnie ze swoim rytmem jest grzeczne jak aniołek, ładnie się bawi i daje pospać staruszkom. Ale w dni powszednie... Codziennie to samo, najpierw musi być ciepłe mleko, żeby mały w ogóle zechciał dalej 'negocjować'. Potem delikatne głaskanie, nasze "wstawaj kochanie" i jego "nie, chcę spać" i nakrywanie się kołdrą. Ta batalia trwa jakieś 15 minut. Potem mały jest zachęcony bajką i to z reguły skutkuje. A na wyjątkowo ciężkie poranki, kiedy dziecko odwraca się tyłkeim, a my spieszymy do pracy mamy...ciasteczko Cóż począć?
Niesia, słodki Michałek, do schrupania
Gazelko
Niesia, słodki Michałek, do schrupania
Gazelko
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: