reklama
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
Martuśka nic się nie martw kryzysem 6 tygodnia Ja już przeszłam szósty tydzień i mleczko jest nadal. To fakt, że w tym czasie Maciek częściej chciał jeść, nawet co godzinę, ale tak myśle, że to może było po to, żeby mi sie więcej mleczka wyprodukowało.
Kredeczko, a ty sie nie martw kapturkami. Też je przerabiałam, ale pewnego dnia postanowiłam, że oducze Maćka od nich, uparłam się i w końcu załapał o co chodzi. tak, że wytrwałość to podstawa. Napewno się uda!!!
Kredeczko, a ty sie nie martw kapturkami. Też je przerabiałam, ale pewnego dnia postanowiłam, że oducze Maćka od nich, uparłam się i w końcu załapał o co chodzi. tak, że wytrwałość to podstawa. Napewno się uda!!!
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
A my spędziliśmy dzisiaj cały dzień u teściów w ogrodzie. Pogoda superaśna. Maćiusiek spał, jadł i drzewka oglądał. Mamuśka się w końcu poopalała, pierwszy raz tego lata. Wystawiłam cycuszki do słońca i śmiałam się, że Maćkowi mleczko podgrzewam. Teściu na to: Tylko uważaj, żeby się nie skwasiło
Super było, tylko teraz patrzę na siebie w lustrze i widzę, że raczek jestem. Chyba będę musiała spać na wieszaku
Super było, tylko teraz patrzę na siebie w lustrze i widzę, że raczek jestem. Chyba będę musiała spać na wieszaku
Joaska
Lipcowe mamy '05
dziewczyny ratujcie....,mam zastuj pokarmu z piersi, bylam ulekarza, dal tabletki ale nie moge sie uporac z ta goraczka!!!
moze macie jakies sposoby....na razie pyralgina nic nie pomogla, oklady z apusty tez i zimne oklady na glowe rowniez....nie mam juz sily..Maluch placze ze chce jesc a ja nie mam sily...dziwie sie, ze mam chociaz na to, zeby to napisac sile....
moze macie jakies sposoby....na razie pyralgina nic nie pomogla, oklady z apusty tez i zimne oklady na glowe rowniez....nie mam juz sily..Maluch placze ze chce jesc a ja nie mam sily...dziwie sie, ze mam chociaz na to, zeby to napisac sile....
joaska - ja przy pierwszym maleństwie tez to przerabialam, przede wszystkim masuj i dawaj cyca jak czesto sie da albo upuszczaj mleka. nie ma rady zaciśnij zęby i do dzieła. Mi trochę pmagały okłady z siemienia lnianego - garść siemienia zaparz wrzątkiem ale tylko trochę wody (robi sie taka galaretka) to jak przesytgnie (tak zebys sie nie poparzyła) zawiń w kawałek tetry i na cyc. Mi to pomagało !!! A gorączka mi zeszła dopiero po jakiś 36 godzinach.
Powodzenia i trzymaj się, a jak dalej będzie tak krucho to najlepiej leć jeszcze raz do lekarza - mi wtedy lekarz kazał brać augmentin (niestety antybiotyk) przez 3 dni i nie mogłam karmić malej przez ten czas. No ale ja to trochę na początku zaniedbałam i mialam 40 stopni. A cha przypomniałam sobie coś jeszcze - przezte trzy dni co nie karmiłam i potem jeszcze przez 2 dni lekarka kazała nam zeby mężulo przyssał sie do cyca i wyciągnąl co sie da ;D Marudził strasznie ze to nasze mleczko to ochydztwo ale pomagało niesamowicie !
Powodzenia i trzymaj się, a jak dalej będzie tak krucho to najlepiej leć jeszcze raz do lekarza - mi wtedy lekarz kazał brać augmentin (niestety antybiotyk) przez 3 dni i nie mogłam karmić malej przez ten czas. No ale ja to trochę na początku zaniedbałam i mialam 40 stopni. A cha przypomniałam sobie coś jeszcze - przezte trzy dni co nie karmiłam i potem jeszcze przez 2 dni lekarka kazała nam zeby mężulo przyssał sie do cyca i wyciągnąl co sie da ;D Marudził strasznie ze to nasze mleczko to ochydztwo ale pomagało niesamowicie !
elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
a mysmy zaliczyli dzisiaj pierwsza rodzinna imprezke z Weronika.
Moj dziadek mial 80te urodzinki i imprezka byla w knajpce , zapakowalismy z mezulem malenstwo i pojechalismy, malutka jak na najmlodsza prawnuczke przystalo byla grzeczniutka i nawet raz nie zaplakala ;D a teraz smacznie spi i ja zaraz ide w jej slady .
Do jutra mamusie, acha witaj Osa ciekawe czy tez sie uzaleznisz hihihi
Moj dziadek mial 80te urodzinki i imprezka byla w knajpce , zapakowalismy z mezulem malenstwo i pojechalismy, malutka jak na najmlodsza prawnuczke przystalo byla grzeczniutka i nawet raz nie zaplakala ;D a teraz smacznie spi i ja zaraz ide w jej slady .
Do jutra mamusie, acha witaj Osa ciekawe czy tez sie uzaleznisz hihihi
Dziękuję za przywitanie. Czuję się tutaj jak w rodzinie, jakbym znała Was od dawna. Naprawdę bardzo fajniutko tutaj Z tym zastojem to rzeczywiście pomaga masaż, odciąganie i jak najczęstsze przystawianie dzieciątka. Jesteśmy z Tobą, musisz to przetrwać na pewno dasz radę!! Każda z nas to prędzej czy później przechodzi...
A z tymi fałdkami to ponoć prawda chociaż sama jeszcze tego nie przerabiałam.
Dziewczyny, które muszą iść do pracy po macierzyńskim jak sobie radzicie z tą perspektywą? Bo ja chociaż staram się żyć chwilą jestem tym faktem przerażona. Już teraz kiedy wychodzę na chwilę z domu to przez cały czas myślę o Karolinie. Strasznie za nią tęsknię i nie wyobrażam sobie tych rozstań na 8 do 10 godzin! Tyle rzeczy może się wtedy wydarzyć a mnie przy tym nie będzie Ciekawe kto taki mądry wymyślił tak krótki macierzyński?!
A z tymi fałdkami to ponoć prawda chociaż sama jeszcze tego nie przerabiałam.
Dziewczyny, które muszą iść do pracy po macierzyńskim jak sobie radzicie z tą perspektywą? Bo ja chociaż staram się żyć chwilą jestem tym faktem przerażona. Już teraz kiedy wychodzę na chwilę z domu to przez cały czas myślę o Karolinie. Strasznie za nią tęsknię i nie wyobrażam sobie tych rozstań na 8 do 10 godzin! Tyle rzeczy może się wtedy wydarzyć a mnie przy tym nie będzie Ciekawe kto taki mądry wymyślił tak krótki macierzyński?!
reklama
Wpadłam i poczytałam was troszke chociaz pewnie nie uda mi sie nadrobic wszystkiego ale bardzo sie stęskniłam By;lismy na urlopi ena Mazurach i muszę napisać Tusi kilka słów - jeszcze do zeszłego tygodnia miałam takiego doła jak Ty - mały płakał i marudził a ja nie potrafiłam mu pomóc, chodziłam zła, a on płakał. Trudno mi w to uwierzyc ale pewnego dnia zmienił sie nie do poznania - nie wiem co sie stało ale jak sie pojawił pierwszy usmiech - od tatmtej pory lezy gaworzy i smieje sie godzinami - oczywiscie czasem zapłacze ale ja nie potrafie sie nadziwic tej odmianie - mysle ze po prostu odkrył usmiech i to mu sie bardziej spodobało hi hi hi. Dzis jest najsłodszym szkrabe,m pod słońcem - wiec Tusia nie zamartwiaj sie tylko zaczekaj chwilke jak Maja odkryje usmiech bedziesz siedziała nad łózeczkiem jak ja i nie mogła uwierzyc ze to ten sam smyk
wracam do czytania dalej)
wracam do czytania dalej)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: