Dziewczyny mam dylemat życia. Nie poszłam na l4 bo 30.11 kończy mi się umowa. Następna była by na 3 lata. Stwierdziłam że dadzą mi umowę poczekam z tydzień i pójdę na l4.
Ale teraz tak sobie pomyślałam ze kobieta w ciąży jest chroniona po skończonym 12 tygodniu i to było by dopiero 22 grudnia, więc tak naprawdę oni mogą mi przedłużyć umowę, ja im powiem i mogą dać mi wypowiedzenie choćby za fakt ukrycia ciąży... Co o tym myślicie? Czekać czy iść już na l4? Dodam że po macierzyńskim nie zamierzam tam wracac bo co drugi dzień wstaje o 3.30 i teraz jestem w kropce, nie wiem co zrobić..