reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2025 ☀️

reklama
sprawdzaj sobie tak jak Ci radziła. Ja w pierwszej ciąży od około 3-4 wizyty miałam zawsze ponad 140/90, wiadomo- to też była ciąża z ivf więc się stresowałam czy dalej jest ok z dzidzia, myślę że gdybym najpierw miała usg a później pomiar ciśnienia to byłoby niższe. W domu mierzyłam to dopiero na koniec miałam ciągle podwyższone ale i tak nie dostałam tabletek. A jak przyjechałam na porodówkę to miałam 160/95 na izbie przyjęć 😵‍💫 na szczęście już na oddziale się poprawiło. Jak się okazało- to był dopiero początek rozrywek przy porodzie

Dziewczyny które już rodziły- jak wyglądały wasze pierwsze porody? Może chcecie się podzielić historiami? Dajcie znać też dziewczyny przed pierwszym porodem- może nie chcecie żebyśmy pisały, możecie nie chcieć tego czytać. Ważny jest komfort nas wszystkich tutaj ❤️ mnie po prostu ciekawi jak w innych szpitalach się rodziło stąd moje pytanie

To może ja odpowiem, bo moja historia może być chyba pocieszająca :) pierwszy poród wyglądał mniej więcej tak:
Przyjechałam do szpitala z regularnymi skurczami, ale tam się zestresowałam i skurcze ustały, więc położyli mnie na sali pełnej innych kobiet i kazali spać (była noc). Jak się trochę uspokoiłam, to skurcze wróciły, ale ciągle sobie wmawiałam, że muszę wytrzymać, bo to dopiero początek, potem będzie masakra. I tak sobie chodziłam po korytarzu, wszyscy spali, a jak nad ranem poszłam do położnej, że coś tam czuje, to okazało się, że mam już 7 cm. Przenieśli mnie na porodówkę, ale już potem wcale nie było gorzej. Wspominam ten poród całkiem fajnie :) drugi był trochę gorszy, za to trzeci najlepszy z możliwych, położna widziała, że w pełni ogarniam sytuację i dała mi wolną rękę, mogłam rodzic totalnie na moich zasadach, w pozycji jakiej chciałam, w swoim tempie. Szczerze mówiąc, to wole rodzic niż karmić piersią, bo to dla mnie droga przez mękę. Poród wcale nie musi być straszny :)
 
A wlasnie, jak juz o karmieniu piersia 😀 Macie juz jakies plany w temacie albo jakie sa wasze poprzednie doswiadczenia?
Ja i syna i corke karmilam po 2.5 roku i teraz planuje podobnie :)
 
A wlasnie, jak juz o karmieniu piersia 😀 Macie juz jakies plany w temacie albo jakie sa wasze poprzednie doswiadczenia?
Ja i syna i corke karmilam po 2.5 roku i teraz planuje podobnie :)

Ja też 2,5 roku. Córka była niejadkiem, więc bałam się zakończyć KP. Teraz mam nadzieję na mniej, może że 2 lata? Zobaczymy.
Początki były różne, ale później już luz.
 
A wlasnie, jak juz o karmieniu piersia 😀 Macie juz jakies plany w temacie albo jakie sa wasze poprzednie doswiadczenia?
Ja i syna i corke karmilam po 2.5 roku i teraz planuje podobnie :)
Ja zawsze chciałam, ale nie wiem czy będzie to u mnie możliwe bo jestem, odkąd pamiętam, wlaścicielką tzw. płaskich/wklęsłych sutków i nie wiem czy dziecko będzie mi w stanie złapać 🫣 Chociaż wiem że są też takie nakładki na sutki plastikowe, jak wszystko będzie dobrze to w 2 trymestrze może się skonsultuje z jakąś doradczynią laktacyjną żeby się zorientować jakie są opcje 😉 Jak się nie uda to MM, nie będę się biczować w momencie jak się okaże że nie będzie się dało 😉
 
Moj poród nie był "pocieszajacy" 🫣 więc nie będę opisywać i nikogo straszyć. Ostatecznie zakończony cesarskim cięciem.
Co do kp to mi nie wyszło 🤷‍♀️
Na początku mój synek był na oddziale kardiologicznym i w sumie nie widziałam go od razu po urodzeniu, więc może to też dlatego. Walczyłam 3 msc ale potem odpuściłam.
 
sprawdzaj sobie tak jak Ci radziła. Ja w pierwszej ciąży od około 3-4 wizyty miałam zawsze ponad 140/90, wiadomo- to też była ciąża z ivf więc się stresowałam czy dalej jest ok z dzidzia, myślę że gdybym najpierw miała usg a później pomiar ciśnienia to byłoby niższe. W domu mierzyłam to dopiero na koniec miałam ciągle podwyższone ale i tak nie dostałam tabletek. A jak przyjechałam na porodówkę to miałam 160/95 na izbie przyjęć 😵‍💫 na szczęście już na oddziale się poprawiło. Jak się okazało- to był dopiero początek rozrywek przy porodzie

Dziewczyny które już rodziły- jak wyglądały wasze pierwsze porody? Może chcecie się podzielić historiami? Dajcie znać też dziewczyny przed pierwszym porodem- może nie chcecie żebyśmy pisały, możecie nie chcieć tego czytać. Ważny jest komfort nas wszystkich tutaj ❤️ mnie po prostu ciekawi jak w innych szpitalach się rodziło stąd moje pytanie
Mój poród był wywoływany, zaczęli dzień po terminie, bo zaczęło mi rosnąć ciśnienie w okolicach 39 tygodnia. Balonik dał jedynie rozwarcie na 1.5 palca, podali oksytocyne, od razu miałam krzyżowe, które nie zapisywały się wcale na ktg 😖 Położna po jakichś 3 godzinach od podania oxy przebiła mi wody (podobno przypadkiem, spieszyła się na obiad 🤣). Skurcze się nasiliły, ale tętno małej zaczęło spadać. Podjęli decyzję o cesarce. Poród nie był dla mnie traumatyczny, pamiętam go wręcz jak sceny z filmu - jak dzwoniłam do męża żeby przyjeżdżał bo nasza malutka zaraz będzie się rodzić, on wbiegający do sali na chwilę przed zabraniem mnie na CC, płaczący i całujący mnie ostatni raz przed zobaczeniem naszej córy. Chciałam urodzić naturalnie, ale najważniejsze było dla mnie zdrowie dziecka, nie czuję się z tym gorzej, że się nie udało 😊
 
reklama
Do góry