reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

@Herdzix ja jestem od 6t ale to tylko dlatego, że dostałam silnego krwawienia w pracy a u mnie praca jest fizyczna i 8h na nogach . Inaczej to sobie wyobrażałam ale dzisiaj nie żałuję że siedzę sobie w domu.
Dowiedziałam się paru rzeczy o paru pseudokoleżankach i ani mi w glowie mieć teraz wyrzuty że z dnia na dzień poszłam na l4.
 
reklama
Nie powiedziałam jeszcze pracodawcy, ale u mnie ciut inna sytuacja [emoji6] plan był taki, aby powiedzieć dziś, ale trochę się pokomplikowalo i chyba poczekam do następnej wizyty.
 
Ja tez nie znam :)
+ @Gryfin
Siemieniotka - to stara zupa robiona na Śląsku. Dzisiaj nawet tu na Śląsku już mało kto ją robi. Jest robiona z nasion konopii . Gotuje sie je ( bardzo długo ) i odcedza. Te konopie trzeba potem mocno wałkować żeby pękły i wypuściły swój środek. Przecedza się to nawet kilka razy przez pieluchę tetrową , powstaje takie ... mleczko. Gotuje się to jeszczs z całą cebulą i potem dolewa mleko i podaje z białą kaszą.
Jak się pocukruje to wersja słodka a jak posoli to na słono ( ale tu tylko ciut ciut )

Foto z etapu wałkowania
 

Załączniki

  • siemieniotka_3.jpg
    siemieniotka_3.jpg
    111,9 KB · Wyświetleń: 52
Ostatnia edycja:
Tak na prawdę czytając posty nie zwracam uwagi na Nicki 🤦🏽‍♀️
O no, ja też tak mam!
Mi się wydaje, że może też opcja żeby po prenatalnym zamknąć grupę? Będziemy je pewnie miały na przełomie grudnia i stycznia. U nas na marcowkach powstała grupa zamknięta, osoby, które doszły potem na otwarte udzielały się same, a niektóre z zamkniętej co jakiś czas też pisały na otwartym, jak kto woli i później poszła propozycja żeby udzielajace się na otwartym przyjąć do grupy zamknietej jakby chciały.
Szczerze mówiąc to mi jest totalnie obojętnie, bo jak ktoś chce to niech sobie czyta to co piszę, ale rozumiem, że nie każdy tak ma, więc się dostosuje ;)
Kurczę ja nie jestem przekonana, moja kuzynka korzystała z tego detektora i co chwile do szpitala jeździła bo nie słyszała tętna a po prostu ciężko było jej złapać bo dzidziuś był tak odwrócony nie wiem czy nie dołożyło by mi to stresu 😂 a jestem panikara
Ja dokładnie dlatego nie kupuje detektora. Q pierwszej ciąży miałam łożysko z przodu, dziecko leniwe, dupka się wypięło i w 30tc nawet położna nie umiała jej uchwycić. Ja bym cały czas panikowala.
 
U nas salatka jest w 2. dzień.
1 dzień spędzamy u moich rodziców i mama nie patyczkuje się w robienie sałatek bo wyjadamy to co zostało z Wigilii, czyli makówki, siemieniotka ( uwielbiam ) a dla mnie to poza karpiem to w sumie nic więcej mi nie potrzeba. Jest tylko raz do roku i po prostu nie potrafię mu się oprzeć 🤤 A na kolację mamy swojski wuszt ( sąsiad robi domowy, normalnie jadłam od niejednego ale ten wymiata i mój też nic wiecej do szczęścia nie potrzebuje ).
Czasami zaglądamy jeszcze do babci bo tam część rodziny się zjeżdża i tam znowu jedzienia jest tyle że wojsko by się wyżywiło, bo ciotka robi sałatkę gyros, taką z makaronu z tych chińskich zupek, szałot ( czyli jarzynową ), śledziki szynki i Bóg wie co jeszcze.
A 2 dzień jest u moich teściów i w tym roku chyba zrobię z makaronem, kukurydzą, szynką i czerwoną fasolką.
Jezu jak tą ślonką godke się dobrze czyta!
Karp obowiązkowo i to jeszcze na masełku do Wigilii :)
 
Serio dziewczy nie nadążam za wami dzisiaj poszłam na 2 h zrobić obiad i po córkę do przedszkola i już pol godziny czytam. I i tak nie wiem co której chciałam odpisać heh.

Zapamiętałam tylko posty o sałatce:) u nas w wigilię nie je się sałatki a u mojej teściowej się znowu je. Zresztą u mojej teściowej wigilia dziwnie wygląda według mnie. Ja wychowana jestem tak ze siadamy do stołu i jemy wszystko po kolei barszcz z uszkami ,pierogi,karpia itd. A u mojej teściowej wszystko naraz rzucają na stół i jedzcie co chcecie. I u nich jest wiele potraw nie związanych wogole z wigilia. Najbardziej zszokowało mnie jak kazala mi zrobić ciasto francuskie ze szpinakiem (moja specjalnosc) ale raczej nie wigilijna. Co do sałatek jarzynowa pewnie zrobię będzie na który dzień świąt albo na 1 albo na 2
 
mam nadziej ze organimz sie w koncju do tego przyzwyczai bo nie wyobrazam sobie całej ciazy dzien w dzien z tym bolem....
Ale duphastonu chyba nie trzeba cała ciążę? Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale zazwyczaj po 12 tygodniu się powoli kończy zażywanie, bo rolę produkcji progesteronu przejmuje łożysko. Tak mi mówili w pierwszej ciąży. Chyba, że z różnych względów Ty musisz brać to może poproś lekarza o jakiś inny preparat?
Zobaczcie, wypowiada się tutaj osoba, która nawet nie ma terminu porodu na lipiec - to ciekawe kto nas jeszcze po cichu czyta. Dlatego ja jestem za jak najszybszym założeniem wątku zamkniętego.
A kto nie ma? Bo wiem, że ktoś pisał, ale ja nie patrze po nickach :D
 
U mnie w rodzinie też było tak, że każdy jadl po trochę wszystkiego - się dla mnie kompletnie bez sensu, bo ja jadłam tylko barszcz z uszkami, pierogi i ziemniaka w mundurku [emoji28] u teściowej wszystko stoi na stole i po barszczu każdy je na co ma ochotę [emoji6]
Serio dziewczy nie nadążam za wami dzisiaj poszłam na 2 h zrobić obiad i po córkę do przedszkola i już pol godziny czytam. I i tak nie wiem co której chciałam odpisać heh.

Zapamiętałam tylko posty o sałatce:) u nas w wigilię nie je się sałatki a u mojej teściowej się znowu je. Zresztą u mojej teściowej wigilia dziwnie wygląda według mnie. Ja wychowana jestem tak ze siadamy do stołu i jemy wszystko po kolei barszcz z uszkami ,pierogi,karpia itd. A u mojej teściowej wszystko naraz rzucają na stół i jedzcie co chcecie. I u nich jest wiele potraw nie związanych wogole z wigilia. Najbardziej zszokowało mnie jak kazala mi zrobić ciasto francuskie ze szpinakiem (moja specjalnosc) ale raczej nie wigilijna. Co do sałatek jarzynowa pewnie zrobię będzie na który dzień świąt albo na 1 albo na 2
 
reklama
Co do pracodawcy to poszłam ma chorobowe bez słowa bo balam się po 2 tyg jak poszłam do lekarza było juz serduszko bijące jak dzwon. To stwierdziłam ze zadzwonię I powiem to moja kierowniczka do mnie wyskoczyła ze ona wie bo widzi kody ze gratuluje i nara. Wiec stwierdziłam spoko widać że zbędna jestem
 
Do góry