reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2022

Ja na razie śpię tylko na brzuchu , inaczej nie potrafię zasnąć, ale ja dopiero 7+4.

Mdlosci mam tylko rano, ale nie wymiotuje. Mam nadzieję że tak zostanie. Innych objawów brak. No może jeszcze to, ze śpię dużo i nic mi się nie chce .

Wizytę mam dopiero 21.12.

Jutro wybieram się do dentysty na piaskowanie .
Też mam tego dnia wizytę i według om to dziś u mnie 7+4 to będziemy szły łeb w łeb bo inne to daleko przed nami są 😄
 
reklama
A ja nadal nie wiem czy sobie wmawiam, ale mi się też na dole zaokrągla :) tylko, że ja chodzę tylko w legginsach z hm i nawet nie próbuję spodni założyć, bo już czuje podświadomie, że mi niewygodnie 🤣
Ja w środę będę jeszcze świadkowa na ślubie cywilnym mojej kuzynki, oby przeżyć 😅
A w piątek mam prenatalne.
 
Podobno brzuch zaczyna się od 9tc. Mnie w piątek zaczął swędzieć więc muszę włączyć bio Oil. Zaczyna rosnąć. No i mam te już 2,5kg na plusie...
A to różnie i zależy od budowy fizycznej. Moja koleżanka gdy była w ciąży to się po pewnym czasie zaczęli zastanawiać czy ona aby nas wszystkich nie wkręca bo kompletnie nic nie było widać. Normalnej budowy dziewczyna, nie jakiś tlusty pączek ale i nie wychodzone chuchro. Jakoś tak w 4-5 miesiącu dopiero było widać że faktycznie jest, i ten brzuszek do samego końca nie był jakichś takich wielkich rozmiarów
A znowu sąsiadka to wszyscy stawiali że na bank minimum trojaczki, ona była serio olbrzymia a drobna dziewuszka się urodziła.

Też śpię przeważnie na brzuchu ale chcę sobie kupić tę poduchę dla ciężarnych do spania bo zanim się odzwyczaję to pewnie jakiś czas minie. Zresztą nie wiem bo nigdy tak nie miałam żebym musiała nagle zmienić swoje przyzwyczajenia w spaniu 😅
 
Hej! Nie było mnie tu przeszło tydzień. Nie jestem na bieżąco. Wróciłam do pracy, ale dzisiaj idę na l4. Mamy w domu albo covid albo jelitowke 🤷‍♀️ do lekarzy nie mogę się dodzwonić, na test mój stary jest za słaby aby sam dojechał, ja go nie zawiozę, bo separuje małego od ojca. Armagedon. Wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku, bo nie miałam po prostu siły, dzisiaj zaczyna mnie cos kręcić w brzuchu, więc chyba jednak jelitowka. Miałam kontakt z 5 zakażonymi osobami covid, więc nic nie wykluczam. Wisze na tel i zaglądam co tam u Was, bo o delcie już naczytalam się pomiędzy nieudnymi połączeniami.
 
To my już powiedzieliśmy rodzinie 🙈 natomiast znajomym w okolicach świąt albo w sylwestra. No chyba że synek się wygada wcześniej. W pracy mnie czeka dzisiaj rozmowa i się mega stresuje😬 ale powiedzieć muszę, bo muszą sobie kogoś na moje miejsce, a nie mogę odejść z dnia na dzień. A powiem wam że coraz gorzej się czuję. Zmęczenie bierze górę. Brak apetytu, już nawet nie wiem na co mam ochotę. Smaki strasznie mi się zmieniły.
 
Cześć dziewuszki 😁. Witam się po ponad tygodniowej nie obecności. Troszkę mi się przychorowalo i dosłownie nie miałam siły na nic kilka dni z życia wyjetych. Miałam okropne zapalenie ucha i na dodatek wychodzaca 8 na górze i także zapalenie. Kilka dni nie bylam w stanie wstac z łóżka taki okropny ból to byl Skończyło się antybiotykiem niestety . Mam nadzieje ze nie zaszkodzi to fasolce. Właśnie siedzę w kolejce do lekarza bo idę już na l4 chciałam pracowac do końca grudnia ale nie dam rady zmecznie i ciągle mdłości robią swoje . Jutro zaczynam 10t . A 22 mam prenatalne . No to tyle narazie się rozpislam😁😁😁
 
@BalbinaKwiat no hej, faktycznie dawno ciebie na forum nie widziałam. Zdrówka wam życzę i uważajcie na siebie.

@Maarimbaa ja też się strasznie tego bałam do tego stopnia, że mój mi proponował że ze mną pojedzie albo osobiście zadzwoni w moim imieniu, tak się bałam. A okazało się że wszyscy się ucieszyli ( czy szczerze to i tak wątpię 😅) i życzyli mi dużo zdrówka.
 
To my już powiedzieliśmy rodzinie 🙈 natomiast znajomym w okolicach świąt albo w sylwestra. No chyba że synek się wygada wcześniej. W pracy mnie czeka dzisiaj rozmowa i się mega stresuje😬 ale powiedzieć muszę, bo muszą sobie kogoś na moje miejsce, a nie mogę odejść z dnia na dzień. A powiem wam że coraz gorzej się czuję. Zmęczenie bierze górę. Brak apetytu, już nawet nie wiem na co mam ochotę. Smaki strasznie mi się zmieniły.
My też już powiedzieliśmy rodzinie i przyjaciołom.... przyjaciółkom i rodzicom to powiedziałam w ogole jak byłam w 4 tyg 🙂 bo to tacy bliscy, że nieważne co by się dalej działo to i tak by byli na bieżąco i mnie wspierali. Zresztą nie umiałabym udawać że jest wszystko ok jak ciągle leżałam w łóżku i czułam się fatalnie....
 
My mieliśmy poiwedzieć w miniony weekend, ale się nam rodziny pochorowały i nie chcieliśmy ryzykować. Wychodzi na to, że jak będzie wszystko dobrze, to powiemy w święta.
My też już powiedzieliśmy rodzinie i przyjaciołom.... przyjaciółkom i rodzicom to powiedziałam w ogole jak byłam w 4 tyg [emoji846] bo to tacy bliscy, że nieważne co by się dalej działo to i tak by byli na bieżąco i mnie wspierali. Zresztą nie umiałabym udawać że jest wszystko ok jak ciągle leżałam w łóżku i czułam się fatalnie....
Dzisiaj na 16 jadę do lekarza, który prowadził moja ciążę z synem. Mam nadzieję, że on znajdzie powód tych plamien.... Mega się już stresuje....
 
reklama
Hej! Nie było mnie tu przeszło tydzień. Nie jestem na bieżąco. Wróciłam do pracy, ale dzisiaj idę na l4. Mamy w domu albo covid albo jelitowke 🤷‍♀️ do lekarzy nie mogę się dodzwonić, na test mój stary jest za słaby aby sam dojechał, ja go nie zawiozę, bo separuje małego od ojca. Armagedon. Wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku, bo nie miałam po prostu siły, dzisiaj zaczyna mnie cos kręcić w brzuchu, więc chyba jednak jelitowka. Miałam kontakt z 5 zakażonymi osobami covid, więc nic nie wykluczam. Wisze na tel i zaglądam co tam u Was, bo o delcie już naczytalam się pomiędzy nieudnymi połączeniami.
Jaka masakra... zdrówka dla Was ! Daj znać jak sytuacja
 
Do góry