Już coraz bliżej…Na 19 [emoji1751][emoji1751]
Staraj się nie myslec o takich złych rzeczach…
I szybciutko daj znac ze wszystko dobrze, jak będziesz po wizycie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Już coraz bliżej…Na 19 [emoji1751][emoji1751]
Jeżeli chodzi o spacerówkę to polecam Baby snap 4. Miałam z synem i uważam że jest najlepszy pod słońcem. A co do gondoli to sama nie wiem. [emoji23]
A masz komorkę w piwnicy? Mi tysiąc razy łatwiej było trzymać wozek w piwnicy. Musiałam tylko wciągnąc go po kilku schodkach( tutaj duze kola się sprawdzają). Gdybym miała latać z wozkiem z 3 piętra to bym się zapłakała , choćby byl najlzejszyPolecacie jakiś wózek lekki nadający się na czwarte piętro bez windy?
Który będzie wygodny dla dziecka, lekki dla mnie i ładny
Myślę, że powiedziałas dzisiaj glosno to, co kazdej z nas przeszlo przez glowe i spedza sen z powiek. Ja tez mam takie mysli, maz juz nie moze mnie sluchac. Kazda wizyta to dla mnie taki stres, ze nie pamietam drogi na zadna. A te tygodnie miedzy nimi to wiecznosc. Wszystkie tu trzymamy kciuki daj znac poNa 19 [emoji1751][emoji1751]
Zgadzam się, nie bez przyczyny zamowiłam detektor, mam tylko nadzieję, ze będzie mnie uspokajał, a nie dodatkowo stresował. Jak będę miała problemy z wyłapywaniem tętna to się go pozbędę najwyżej.Myślę, że powiedziałas dzisiaj glosno to, co kazdej z nas przeszlo przez glowe i spedza sen z powiek. Ja tez mam takie mysli, maz juz nie moze mnie sluchac. Kazda wizyta to dla mnie taki stres, ze nie pamietam drogi na zadna. A te tygodnie miedzy nimi to wiecznosc. Wszystkie tu trzymamy kciuki daj znac po
@StKarolina błagam uspokój się [emoji22] będzie dobrze.
ja mam wizytę za jakieś 4 godziny, to moje drugie krwawienie które teraz miałam i leżę z Duphastonem.
U mnie jedyny objaw to tkliwe piersi ( raz bolą strasznie a raz to w ogóle ), dobra mam codziennie wzmożone gazy itd ale w porównaniu z innymi dziewczynami uważam że w sumie te moje objawy to jakby ich w ogóle nie było bo nic więcej nie ma.
Teraz to i ja się boję.
Muszę się skupić na czymś innym.
Wybaczcie ale ja muszę na te parę godzin trzymać się z dala od forum bo teraz i ja zaczynam świrować [emoji58][emoji55][emoji853]
My mieszkamy w domku od 3 lat i też miałam swoje ale Boże jak mnie denerwuje to że człowiek się urobi a tu mszyca, mrowki ślimaki No siły już nie miałam. Oczywiście pomidorek, pietruszka czy marchew to z daleka czuć zapach. Ale w tym roku kazałam mężowi zrównać ogródek i zrobi mi takie duże drewniane korytka, donice. I w tym będę sadzic to co lubimy najbardziej. I mam nadzieję że tym razem będzie więcej. Oczywiście mówiłam mężowi że w tym roku on wszystko sądziMy się niedawno przeprowadziliśmy z blokow do domku i juz też myślę o własnych warzywkach . W dzieciństwie miałam wszystko, Babcia uprawiala - marchewki, pietruszki, rzodkiewki, sałatę, ogorki,pomidory, mnóstwo owoców, doslownie wszystko mielismy w ogrodzie. Cudowne to było - pomidory jadlo się jak jabłka prosto z krzaka - nikt nikogo nie namawiał, nie wycinał gwiazdek z warzyw żeby zachęcić (tak jak ja moim dzieciom)…
Madzia u Ciebie tez będzie dobrze!!!@StKarolina błagam uspokój się będzie dobrze.
ja mam wizytę za jakieś 4 godziny, to moje drugie krwawienie które teraz miałam i leżę z Duphastonem.
U mnie jedyny objaw to tkliwe piersi ( raz bolą strasznie a raz to w ogóle ), dobra mam codziennie wzmożone gazy itd ale w porównaniu z innymi dziewczynami uważam że w sumie te moje objawy to jakby ich w ogóle nie było bo nic więcej nie ma.
Teraz to i ja się boję.
Muszę się skupić na czymś innym.
Wybaczcie ale ja muszę na te parę godzin trzymać się z dala od forum bo teraz i ja zaczynam świrować
Ja też bardzo się boję I codziennie o tym myślę. Mąż mnie sprowadza na ziemnie ciągle powtarza: nie plamisz, nie masz skurczy, jest Ci niedobrze, nie martw się. A ja nie potrafię się nie martwić, wiem ze są i takie przypadki że nic nie zwiastuje najgorszego, ale facet jak to facet, nie zrozumie.Myślę, że powiedziałas dzisiaj glosno to, co kazdej z nas przeszlo przez glowe i spedza sen z powiek. Ja tez mam takie mysli, maz juz nie moze mnie sluchac. Kazda wizyta to dla mnie taki stres, ze nie pamietam drogi na zadna. A te tygodnie miedzy nimi to wiecznosc. Wszystkie tu trzymamy kciuki daj znac po