Dzień dobry kobitki
Ale niewyspana jestem , co chwilę się budziłam, pierdoly mi się śniły, taki niepokój ... ale wszystko ok, wszystko się uspokoiło.
W tym szpitalu zmiany a zmiany. Ostatnio ( w 6t ) normalnie wszędzie wchdziłam, teściu wtedy ze mną był, a teraz zapomnij. Męża nie wpuścili i musiał w samochodzie czekać, pierwsze to wymaz ( pierwszy raz to miałam robione więc totalna nowość, bardzo delikatnie mi to facet robił ale i tak nieprzyjemne
) i dopiero jak wynik ujemny to mnie na badania brali. Z dodatnim też by brali ale już z innymi zabezpieczeniami.
Na oddział tak samo wszystko pozamykane, wielkie tablice z zakazem odwiedzin, dzwonki i za każdym razem pierwsze pytanie to czy na dole wymaz brali i jaki wynik.
Doktorek sam powiedział, że najchętniej by mnie zostawił ale ma tyle covidowych pacjentek na oddziale że zostawia tylko gdy zagrożenie jest naprawdę poważne .