reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

Cześć dziewczyny,

Piszę do Was bo normalnie mam okropny dzień dzisiaj, od kilku dni praktycznie nie mam objawów, mdłości odpuściły.
Dzisiaj w sumie jakąś godzinę temu zaczęło bolec mnie podbrzusze( nie jakos bardzo mocno ale tak jak na okres) ale dodatkowo mocno plecy zaczęły mnie bolec i okropnie sie martwie :(
W środę mam wizytę ale kompletnie świruje :((
Czy któraś z Was miała podobnie?
Ja też miewam różne bóle 🙈 raz mniejsze , raz większe... Czasami się stresuję ale na dobrą sprawę w mojej macicy zamieszkał jakiś człowieczek i skubaniec chce, żeby mu było wygodnie 😂 to ustaliłam, że robi przebudowę i jakoś muszę to wytrzymać 🙂 na szczęście nie boli cały czas, tylko okresowo. Bóle pleców na tym etapie też mogą występować 🙂 mamy też trochę luźniejsze więzadła i jeśli są jakieś dyskopatie itp. to mogą się zacząć odzywać
 
reklama
A zaszlas w ciaze ot tak, czy moze leczylas sie wiele lat? Moze jezdzilas po klinikach, zylas od wizyty do wizyty, od tabletki do tabletki? Moze mialas latami co miesiac nadzieje, ze to ten moment a pozniej przychodzilo rozczarowanie? Kochalas sie z mezem ze lzami w oczach, widzac jak on zaciska zeby? Kochalas sie z przymusu bo tak Wam wyliczyl lekarz? Wiec jesli nic z powyzszych, to mysle, ze nie ma co wchodzic w glowy innych i narzucac im swoj tok myslenia. Nie mowie, ze te co co zaszly bez tony lekow sie nie stresuja ale nikt kto nie spotkal sie z leczeniem niepodlodnosci nie ma pojecia co sie dzieje w psychice takich osob.
Święte słowa jedyna osoba w moim gronie przyjaciół jest ta co przeszła to samo. Reszta nie zrozumie
 
Nie wchodzę w głowę innym nie narzucam swojego toku myślenia tylko serio uważam że łatwiej jest przez ciazę przejść nie przejmując się tak. A zresztą chyba też odpadam stad co nie powiem jest źle. Staram się uspokoić was źle lubicie panikować panikujcie proszę bardzo lepiej wam z tym super juz nie odzywam się
Hej nigdzie nie odchodź. Moim zdaniem każdy ma swój punkt widzenia i warto się wszystkim dzielić:) Ja na przykład wiem co to znaczy starać się o dziecko, robić wszystko pod lekarzy, wyliczać, przechodzić bolesne badania, wylewac tonę łez co miesiac, ale mimo wszystko inaczej zachowywałam się w ciąży. Cieszyłam się, że wreszcie moje marzenie się spełnia i może ślepo, ale nie dopuszczałam złych myśli do siebie, nie dopuszczałam nawet myśli, że dzięki Bogu moje dziecko przyszło zdrowo na świat, a tak na serio to się stało tylko dzięki decyzji i obecności mojego lekarza i reakcji, ale ja o tym pomyślałam dopiero po porodzie i wówczas emocje puściły. .. Też może kwestia charakteru ?Podejścia?
Wówczas w ciazy kończyłam studia, zdawalam egzaminy, broniłam magisterkę i nie było tyle czasu co mam teraz na przemyślenia typu a co jak się nie uda i coś się nagle stanie. Dziękowałam, że moje objawy ciążowe i wymioty skończyły się przed październikiem.
Wszyscy jesteśmy tak różni, ale myślę, że warto jednak się uspokajać, żeby nic się nie stało- tak jak jedna koleżanka tutaj, która wylądowała w szpitalu z za wysokim ciśnieniem. Na niektóre rzeczy nie mamy żadnego wpływu niestety.
 
Eeee nie przejmuj się, wszystkim nam buzują hormony 🙈🙊 ja co chwilę mam wrażenie jakbym była złą matką, bo nie zaatakowałam lekarza, żeby mi dał heparynę 🙈 pora przestać o tym myśleć i już.
Mi tez buzują napisałam wcześniejszych post xeby was uspokoić żeby trochę pozytywów wnieść a w podzięce dostslam taki że odechciało mi się tu wchodzic. Co z tego że z pierwszym dzieckiem zaszlam w pierwszym cyklu co z tego że nastepna ciaza skończona poronieniem była po pół roku starań a kolejna tez z poronieniem w pierwszym cyklu i teraźniejsza w cyklu po poronieniu. A czyli osoby które się dłużej staraly mają prawo wieksze do cierpienia i użalania się ja nawet prawa dla uspkojenia was nie mam bo co bo niby mi w życiu było lepiej innym gorzej. A g.... prawda nie zna mnie żadna i nie wie o mnie nic. Mój post miał was uspokoić a zrobiło mi się tylko przykro bo w podzięce dostalam taki którego bym się w życiu nie spodziewała. I serio myślę nad odejściem stad bo przecież jestem taka zła i nie Dobra bo chciałam dobrze.
 
Cześć dziewczyny,

Piszę do Was bo normalnie mam okropny dzień dzisiaj, od kilku dni praktycznie nie mam objawów, mdłości odpuściły.
Dzisiaj w sumie jakąś godzinę temu zaczęło bolec mnie podbrzusze( nie jakos bardzo mocno ale tak jak na okres) ale dodatkowo mocno plecy zaczęły mnie bolec i okropnie sie martwie :(
W środę mam wizytę ale kompletnie świruje :((
Czy któraś z Was miała
Małe skurcze to macica się rozciąga. Plecy nie do konca ale kość ogonowa bardziej ponoć jakiś hormon to powoduje
 
Ja już po wizycie🥰 serduszko pięknie bije🥰 mąż mógł wejść i też zobaczyć malucha na USG. Tak się cieszę!🙂
 

Załączniki

  • IMG_20211206_194209.jpg
    IMG_20211206_194209.jpg
    563,1 KB · Wyświetleń: 85
Mi tez buzują napisałam wcześniejszych post xeby was uspokoić żeby trochę pozytywów wnieść a w podzięce dostslam taki że odechciało mi się tu wchodzic. Co z tego że z pierwszym dzieckiem zaszlam w pierwszym cyklu co z tego że nastepna ciaza skończona poronieniem była po pół roku starań a kolejna tez z poronieniem w pierwszym cyklu i teraźniejsza w cyklu po poronieniu. A czyli osoby które się dłużej staraly mają prawo wieksze do cierpienia i użalania się ja nawet prawa dla uspkojenia was nie mam bo co bo niby mi w życiu było lepiej innym gorzej. A g.... prawda nie zna mnie żadna i nie wie o mnie nic. Mój post miał was uspokoić a zrobiło mi się tylko przykro bo w podzięce dostalam taki którego bym się w życiu nie spodziewała. I serio myślę nad odejściem stad bo przecież jestem taka zła i nie Dobra bo chciałam dobrze.
Serio? Skoncz juz.
 
Nie wchodzę w głowę innym nie narzucam swojego toku myślenia tylko serio uważam że łatwiej jest przez ciazę przejść nie przejmując się tak. A zresztą chyba też odpadam stad co nie powiem jest źle. Staram się uspokoić was źle lubicie panikować panikujcie proszę bardzo lepiej wam z tym super juz nie odzywam się
Justyśka89 weź pod uwagę, że to forum buzuje od hormonów teraz 😅. Myślę, że większość dziewczyn Cię dobrze zrozumiała. Jesteśmy teraz wszystkie drażliwe, osobiście mam dni, ze rzucam wszystkim i mam ochotę kogoś udusić tak mnie męczà bole glowy i nudności.
Też jestem zdania, że nie ma co się nakręcać, ale prawda jest taka, że dziewczyny ktore są w tej fazie same do tego muszą dojrzeć, przejść pewien etap. Na pocieszenie dla nas wszystkich:
Laski za moment zaczniemy wkraczać w 2 trymestr, ktory jest najcudowniejszy w całej ciąży- poprawi nam się nastroj, odejdą najgorsze objawy ciazowe, poczujemy pierwsze ruchy dzidziulów!
Zobaczycie, ze poprawi się tez nastroj na forum. Damy radę ❤️.
 
reklama
@justyska89 kochana, każdej czasami puszczają nerwy. Powiem ci ... gdy byłam w 6t ciąży i wyskoczyło mi te krwawienie i obowiązek leżenia bo szanse były 50/50 ... to każdy tutejszy post o poronieniu doprowadzał mnie do totalnego szału, miałam nawet odruch żeby skasować swoje konto... ale przeszło mi. Dzisiaj może jest jeszcze parę tematów które mnie denerwują ale też rozumiem, że inne mają potrzebę wygadania się.

A ty idź sobie zrobić ciepłe kakałko i siedź z nami, bo jesteś Lipcówka, tak jak każda tu z nas 🥰
 
Do góry