reklama
kasienka0891
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2020
- Postów
- 242
GratulacjeMoja mama już wie, bo wiem że nie ukrylabym przed nią nawet jakby było źle, chciałabym żeby wiedziała. Reszta pewnie dowie się za 2 tyg na naszym ślubie
Wszystkiego najwspanialszego
K
Katijah
Gość
Super gratulujęJa dzis poinformowalam. I tak by się dowiedzieli nawet jakby coś złego sie stalo, nie umiałabym udawac ze wszystko jest ok.
Jestem juz po wizycie, widzialam serduszko
K
Katijah
Gość
DziękujęGratulacje
Wszystkiego najwspanialszego
MojrAnka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2017
- Postów
- 3 316
Ooo, jak fajnieJa też
Napewno 23 lata temu duphaston istniał, podtrzymywanie ciąży, zapobieganie przedwczesnej czynności macicy itd również było możliwe, wcześniej za czasów naszych babć medycyna na tyle rozwinięta nie była, poronienia były ale nie mówiło się o nich. Nie było l4 dla ciezarnych, pracowały w polu czy tak jak mówisz w sklepie i żyły i ciąże miały się dobrze, tyle że nie wszystkie. Poronień w tych czasach nie jest więcej, po prostu więcej się o nich mówi. ☺
W latach 70 moja ciocia poroniła ok 7 razy pod rząd. W końcu zdecydowano się podtrzymać kolejna ciąże hormonami (na pewno w większych dawkach niż teraz). Leżała całą w szpitalu. Okazało się, że mój kuzyn ma zespół Downa. Wiec prawdopodobnie organizm nie bez powodu odrzucał poprzednie ciąże.
Dodatkowo tu gdzie mieszkam tez jest takie podejście. Obecnie jestem 8+1 i jeszcze nie miałam żadnych badań. L4 dla ciężarnych nie istnieje. Można skrócić sobie etat na 80 lub 50%.
kasienka0891
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2020
- Postów
- 242
U mnie to samo, caly czas mokroMnie zastanawiaja te uplawy.. niby to normalne fizjologiczne zjawisko.. ale czy tylko ja to mam?
MojrAnka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2017
- Postów
- 3 316
EkstraKiedy informujecie rodzinę? W sensie chodzi mi o rodziców ? Bo ja to bym zaczekała, ale mój M mowi ze rodzice muszą wiedzieć, nie ważne co będzie... sama nie wiem
reklama
claudii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2020
- Postów
- 1 258
Moja teściowa opowiadając o swoim poronieniu, mówiła że kiedyś to było tak że dowiedziała się o ciąży, potem dostała mocnego okresu wylecialo z niej "coś" , poszła do lekarza ciazy nie było, no trudno trzeba próbować dalej no i za pół roku zaszła w ciążę i urodził się mój mąż [emoji2372] a potem jeszcze dwójka jego rodzeństwa. Przy najmłodszym bracie była ciąża bliźniacza na wczesnym etapie, ale urodził się tylko jeden. kiedyś to był temat tabu i nie dużo się o tym mówiło...
z jednej strony tak sobie mysle.. a jak kobiety sobie radzily kiedys bez tych wszystkich lekow i badan [emoji848] Moja mama do 8 mirsiaca ciazy z bratem pracowala w nocnym sklepie [emoji1787] fakt bylo to 23 lata temu .. Teraz takie czasy ze tyle poronien ? Czy kiedys tez tak bylo? Caly czas sie zastanawiam jak to wszystko teraz dziala .. dziwnie im idziemy do przodu tym wiecej stresu nerwow..
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 802
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 973
Podziel się: