reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Okiennica będziemy się odzywać. Przynajmniej przez jakiś czas.:)
Mnie dalej boli ta rwa [emoji46] nie wiem jak ja jutro na tą imprezę pójdę, totalna porażka
 
Zobaczysz po 30. Wtedy dopiero robi się wesoło. I tym razem wcale nie żartuje. Nie wiem co to za magiczna liczba,ale ja się po prostu zaczynam sypać
 
Mnie dalej ból łopatki i karku nie puszcza. A wczoraj juz nawet siedzieć nie umiałam bo noga mi drętwiała. Ja w tym roku będę miała 25 dopiero to co będzie po 30 [emoji13]
 
reklama
Ja będę i tu też :) Nie strasz :) ja w maju kończę 30 i już się boję :)
Ja też tak mam - do 30 różne wyczyny uchodziły mi płazem, a po 30 nagle mi się zdrowie posypało, wszystko zaczęło mi wyłazić i czasem czuję się jak taki stary człowiek ;-)

No i musiałam zacząć się uczyć korzystać ze służby zdrowia, bo przez 15 lat przychodnie i szpitale mogły dla mnie nie istnieć - oprócz przeglądów okresowych podwozia i płynów ustrojowych ;-)

A teraz, tu mnie strzyka, tam mnie łupie...
 
Do góry