reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2018

Jeździsz już z maluszków autobusami? Kurczę ja się jeszcze boję, ale inaczej samą się nigdzie nie rusze[emoji53]
Ja mam to samo :p Też się boje z małym do autobusu wejść czy tramwaju bo jak mi się rozkrzyczy to chyba zwariuje, jeszcze oczy tych ludzi dookoła gapiących się na Ciebie i zabijających wzrokiem :rofl2:
 
reklama
Doskonale Cię rozumiem, mam to samo. Małej nie zawsze się odbije, więc śpi na boczku wogole nie leży na plecach, nie lubi, płacze od razu sama się przekreca i śpi z nami bo muszę ją mieć na oku. Czasami robi tak jakby miała zwymiotowac, taki odruch ma ale nie wymiotuje. Straszne to jest,ale trzeba to przetrwać. Spróbuj, żeby dziecko po jedzeniu miało jak najmniej ruchu,żeby nie było gwałtownych zmian pozycji, wtedy pokarm na spokojnie się przemiesci i ułoży w brzuszku i może wtedy nie uleje. Ja to stosuje u widzę poprawę, Mała rzadziej ulewa na zewnątrz ale pokarm cofa jej się do przełyku i łyka go z powrotem. Pisałam już,że podejrzewam refluks.
Mój Mikołaj też tylko na boczku śpi, czasami w nocy przekręca się na plecki ale to bardzo rzadko, staram się go tak bardziej w pionie trzymać podczas jedzenia i po jedzeniu i też troszkę pomaga. Ten odruch wymiotny i u nas jest, powiem szczerze że mnie przeraża bo nie wiem czym spowodowany :(
 
Ja mam to samo [emoji14] Też się boje z małym do autobusu wejść czy tramwaju bo jak mi się rozkrzyczy to chyba zwariuje, jeszcze oczy tych ludzi dookoła gapiących się na Ciebie i zabijających wzrokiem :rofl2:
Ja się boję że względu na zagadki, a nie krzyki [emoji6] Chociaż wrzaski też nie byłyby komfortowe [emoji6]
 
Dziewczyny walczące z kolkami, przechodzą już u Waszych maluchów kolki czy nadal trwają?
Niestety nie przechodzą. My nadal walczymy.
Byłam dziś z moją mala u fizjoterapeutki, ma przepukline pępka i mocno wystajacy pępek. Póki co ma kolejny raz zaklejony plastryp ale malo to pomaga.
Nauczyłam się dziś masazu Shantala i zamierzam go codziennie robić. Próbowała któraś z was?
 
Niestety nie przechodzą. My nadal walczymy.
Byłam dziś z moją mala u fizjoterapeutki, ma przepukline pępka i mocno wystajacy pępek. Póki co ma kolejny raz zaklejony plastryp ale malo to pomaga.
Nauczyłam się dziś masazu Shantala i zamierzam go codziennie robić. Próbowała któraś z was?
Nie wiem co to i na co ale chętnie się dowiem :)
 
Niestety nie przechodzą. My nadal walczymy.
Byłam dziś z moją mala u fizjoterapeutki, ma przepukline pępka i mocno wystajacy pępek. Póki co ma kolejny raz zaklejony plastryp ale malo to pomaga.
Nauczyłam się dziś masazu Shantala i zamierzam go codziennie robić. Próbowała któraś z was?
Mi rehabilitantka pokazała tylko kilka takich ruchów do wykorzystania przy smarowania małej po kąpieli. Ale póki co na Emilkę nie działa.
 
reklama
Niestety nie przechodzą. My nadal walczymy.
Byłam dziś z moją mala u fizjoterapeutki, ma przepukline pępka i mocno wystajacy pępek. Póki co ma kolejny raz zaklejony plastryp ale malo to pomaga.
Nauczyłam się dziś masazu Shantala i zamierzam go codziennie robić. Próbowała któraś z was?
Ja Mikołajowi robię taki masaż co się nazywa "młyn wodny" czy coś takiego, do tego ćwiczę z nim rowerek i uciskam nóżki do brzuszka trochę pomaga bo czasami nie ma w ogóle zwłaszcza jak zrobi kupkę, ja to już stosuje butelkę antykolkową, mleko antykolkowe, kropelki espumisan, masaże, ćwiczenia, termofor czasami jest lepiej, a czasami to płacze razem z nim.
 
Do góry