reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Dziewczyny walczące z kolkami, przechodzą już u Waszych maluchów kolki czy nadal trwają?
Chyba nadal mój Mały wczoraj cały dzień spinal napinal płakał marudził dzisiaj zrobił dwie duże kupy zielone i ze sluzem... no nic obserwuje ale nie wiedziałam jak mu pomóc kropelki pomogły dopiero na noc wtedy dopiero zasnął konkretnie :/
 
reklama
Niestety nie przechodzą. My nadal walczymy.
Byłam dziś z moją mala u fizjoterapeutki, ma przepukline pępka i mocno wystajacy pępek. Póki co ma kolejny raz zaklejony plastryp ale malo to pomaga.
Nauczyłam się dziś masazu Shantala i zamierzam go codziennie robić. Próbowała któraś z was?
Co to za masaż? Bardzo mnie to interesuje mój Michaś też ma przepukline pepkowa i po wczorajszych placzach mam wrażenie że pępek jest jeszcze bardziej wystający A pediatra na urlopie i mam obserwować Ale nic nie mówiła o plastrach nawet, i powiem szczerze coraz częściej myślę o zmianie lekarza mimo że musiałabym jeździć dalej.
 
Moja pediatra przepisala małemu sab simplex przed każdym karmieniem i staram się nie przesadzać ale dość sporo mi tego idzie właśnie dzisiaj muszę kupić flaszeczke...
 
Co to za masaż? Bardzo mnie to interesuje mój Michaś też ma przepukline pepkowa i po wczorajszych placzach mam wrażenie że pępek jest jeszcze bardziej wystający A pediatra na urlopie i mam obserwować Ale nic nie mówiła o plastrach nawet, i powiem szczerze coraz częściej myślę o zmianie lekarza mimo że musiałabym jeździć dalej.
Z tego co wiem, przepuklina zwykle sama v się zarasta, jak mięśnie brzucha zaczynają pracować. U mojego starszaka tak było. Lekarz zalecał jak najczęstsze układanie na brzuchu.
 
Nie wiem co to i na co ale chętnie się dowiem :)
W necie mozna znaleźć filmy instruktażowe. To taki masaż dla noworodkow - ogólnie rozluznia, relaksuje itd. Całe cialo się masuje

Mi rehabilitantka pokazała tylko kilka takich ruchów do wykorzystania przy smarowania małej po kąpieli. Ale póki co na Emilkę nie działa.
Ale na kolki czy w ogóle?

Ja Mikołajowi robię taki masaż co się nazywa "młyn wodny" czy coś takiego, do tego ćwiczę z nim rowerek i uciskam nóżki do brzuszka trochę pomaga bo czasami nie ma w ogóle zwłaszcza jak zrobi kupkę, ja to już stosuje butelkę antykolkową, mleko antykolkowe, kropelki espumisan, masaże, ćwiczenia, termofor czasami jest lepiej, a czasami to płacze razem z nim.
Mam to samo. W dodatku od niedzieli zostaje sama z dzieckiem na ponad 2 tyg. Nie wiem jak przeżyje te kolki.

Co to za masaż? Bardzo mnie to interesuje mój Michaś też ma przepukline pepkowa i po wczorajszych placzach mam wrażenie że pępek jest jeszcze bardziej wystający A pediatra na urlopie i mam obserwować Ale nic nie mówiła o plastrach nawet, i powiem szczerze coraz częściej myślę o zmianie lekarza mimo że musiałabym jeździć dalej.

Moj pediatra też olał. Położna mi zwróciła uwage i nakleila pierwszy plaster a teraz fizjoterapeutka

Moja pediatra przepisala małemu sab simplex przed każdym karmieniem i staram się nie przesadzać ale dość sporo mi tego idzie właśnie dzisiaj muszę kupić flaszeczke...
Ja też tego używam ale kolki jednak są
 
W necie mozna znaleźć filmy instruktażowe. To taki masaż dla noworodkow - ogólnie rozluznia, relaksuje itd. Całe cialo się masuje


Ale na kolki czy w ogóle?


Mam to samo. W dodatku od niedzieli zostaje sama z dzieckiem na ponad 2 tyg. Nie wiem jak przeżyje te kolki.



Moj pediatra też olał. Położna mi zwróciła uwage i nakleila pierwszy plaster a teraz fizjoterapeutka


Ja też tego używam ale kolki jednak są
Na wyciszenie.
 
Ja to już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Mała ma 5 tygodni i od pewnego czasu bardzo krótko ssie pierś od 5 do góra 10 minut, a teraz jeszcze doszło,że robi to rzadko. Potrafi nie jeść przez 5 h a potem ssie pierś przez 8 minut i koniec. Próbuje na sile wtykac jej pierś bezskutecznie.Dzis wizyta u pediatry, więc zobaczę czy coś przybrała. Wczoraj na dodatek zrobiła zieloną kupę, może macie pomysł od czego to?Później zrobiła kupę o normalnym kolorze i od wczoraj od 17 pusto w pampersie, tzn jest tylko siusiu a kupki brak.
 
Ja to już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Mała ma 5 tygodni i od pewnego czasu bardzo krótko ssie pierś od 5 do góra 10 minut, a teraz jeszcze doszło,że robi to rzadko. Potrafi nie jeść przez 5 h a potem ssie pierś przez 8 minut i koniec. Próbuje na sile wtykac jej pierś bezskutecznie.Dzis wizyta u pediatry, więc zobaczę czy coś przybrała. Wczoraj na dodatek zrobiła zieloną kupę, może macie pomysł od czego to?Później zrobiła kupę o normalnym kolorze i od wczoraj od 17 pusto w pampersie, tzn jest tylko siusiu a kupki brak.
Zobaczysz czy przybiera. Jest już z starszą to może się szybciej i na dłużej najada.
 
Ja to już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Mała ma 5 tygodni i od pewnego czasu bardzo krótko ssie pierś od 5 do góra 10 minut, a teraz jeszcze doszło,że robi to rzadko. Potrafi nie jeść przez 5 h a potem ssie pierś przez 8 minut i koniec. Próbuje na sile wtykac jej pierś bezskutecznie.Dzis wizyta u pediatry, więc zobaczę czy coś przybrała. Wczoraj na dodatek zrobiła zieloną kupę, może macie pomysł od czego to?Później zrobiła kupę o normalnym kolorze i od wczoraj od 17 pusto w pampersie, tzn jest tylko siusiu a kupki brak.
U nas jest to samo.... walczymy juz prawie trzeci tydzien [emoji47] najpierw walczy z cyckiem bo leci za szybko, łapie i puszcza sutek, ksztusi się.... jak już się przyssie to pare minutek i puszcza. Jak próbuję ją znów przystawić to zaczyna się prężyć i wyginać. Nie pomaga odbijanie ani nic, więc jak jest niespokojna to daje jej smoczek i jest spokój. Najgorsze jest karmienie po wieczornej kąpieli. Nie może w ogóle się przyssać i strasznie ksztusi się mlekiem. Jest bardzo niespokojna. Oddaje ją wtedy mężowi i jak się wyciszy to próbujemy jeszcze raz... do skutku... i nie wiem dlaczego tak jest?? Nie wiem dlaczego akurat przy tym wieczornym karmieniu jest aż taka wojna?
Pediatra podejrzewa u niej refluks. Dostała syrop na zgagę. Może boli ją przełyk i dlatego tak się zachowuje.
Ajjj..., myślałam, że z każdym dniem bedzie coraz łatwiej, a tu co chwile coś nowego [emoji47]
 
reklama
U nas jest to samo.... walczymy juz prawie trzeci tydzien [emoji47] najpierw walczy z cyckiem bo leci za szybko, łapie i puszcza sutek, ksztusi się.... jak już się przyssie to pare minutek i puszcza. Jak próbuję ją znów przystawić to zaczyna się prężyć i wyginać. Nie pomaga odbijanie ani nic, więc jak jest niespokojna to daje jej smoczek i jest spokój. Najgorsze jest karmienie po wieczornej kąpieli. Nie może w ogóle się przyssać i strasznie ksztusi się mlekiem. Jest bardzo niespokojna. Oddaje ją wtedy mężowi i jak się wyciszy to próbujemy jeszcze raz... do skutku... i nie wiem dlaczego tak jest?? Nie wiem dlaczego akurat przy tym wieczornym karmieniu jest aż taka wojna?
Pediatra podejrzewa u niej refluks. Dostała syrop na zgagę. Może boli ją przełyk i dlatego tak się zachowuje.
Ajjj..., myślałam, że z każdym dniem bedzie coraz łatwiej, a tu co chwile coś nowego [emoji47]
powinnas odciagac troche mleka zanim ja przystawisz, bedzie lecialo z mniejszym cisnieniem pozniej, tak mi rozwiazal problem neonatolog ze starszym synkiem.
 
Do góry