Margana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2010
- Postów
- 27 660
Wlasnie dokladnie te wszystkie sytuacje, o ktorych piszesz tak samo moge przezywac ja ( i kazdy inny czlowiek), ale ja nie mam prawa okazywac emocji w pracy, dlaczego tylko lekarz ma takie prawo?A skad wiadomo ,ze to humorki? Jak mozna z gory zakladac,ze ktos jest nadasany lub kasliwy,bo tak!??? Moze i masz racje ,ale ...
A moze ten lekarz wlasnie pracuje dluzej,bo ktos zadzwonil,ze jest chory i nie ma zastepstwa,a ktos musi przyjmowac pacjentow.
A moze cos poszlo nie tak i ktos umarl albo zapadl w spiaczke?
A moze dzieci czekaja na dobranoc z Mama ,a ona musi siedziec dluzej,bo zmiana sie spoznia?
Wszyscy wlasnie wiedza najlepiej i oczekuja najlepszego traktowania,bo ja tak robie to ktos musi tez albo mi sie NALEZY.
Bezinteresownosc. Daje cos bez oczekiwania niczego w zamian.
Oczywiscie - mamy do tego prawo,ale nie ocenialabym z gory z jakiej przyczyny ktos ma zly humor..
Moze za drzwiami ktos przezywa tragedie.
Poraz kolejny - troche empatii,a nie egoizmu przydalo by sie spoleczenstwu. Wszystko dziala w dwie strony.
Bynajmniej ja tak podchodze do tematu..
Ja na drugi dzien po poronieniu poszlam na 12 godzin do pracy i nawet mi nie przyszlo do glowy wyzywac sie na niewinnych cierpiacych ludziach. Oczywiscie nie tryskalam dobrym humorem, ale zachowywalam sie kompetentnie.
Aniołek[*]8.08.2017