Mysza1984
lalllalalala ;-)
Joaszka - ja też nie cierpię, ale mój M pali. W domu wychodzi na balkon. Mieliśmy umowę, że rzuci do porodu i tak już 5 m-cy się przeciąga. Jak idziemy gdzieś to odchodzi. Także jego palenie mnie nie drażni. Najbardziej mnie wkurza jak ktoś wejdzie pod wiatę z fajką, bo mu pada deszcz, albo mu zimno. No sorry twój wybór chcesz palić to marznij, a nie zatruwasz moją czasoprzestrzeń...
Hehe to się wybrał M na spacer... Mój idzie z rana, bo wtedy moje dziecko chce odespać właśnie te chwile, kiedy już buszuje w łóżeczku. Wstaje wcześnie, ale o 9 jest już padnięta. Szkoda, że ja wtedy nie mogę się położyć.
Idę tulić, bo się nudzi już.
Hehe to się wybrał M na spacer... Mój idzie z rana, bo wtedy moje dziecko chce odespać właśnie te chwile, kiedy już buszuje w łóżeczku. Wstaje wcześnie, ale o 9 jest już padnięta. Szkoda, że ja wtedy nie mogę się położyć.
Idę tulić, bo się nudzi już.