reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja

Catherinka- to na pewno tylko wrażenie.
Ja nie odciągam mleka, a piersi mam też bardzo, bardzo miękkie.
Ale jeśli to Cię uspokoi, to zawsze możesz napić się harbatki...
 
reklama
Kinga - u mnie to samo! mleko tryska jeak myślę o Maksie - tylko mam problem - coraz trudniej mi się w ten stan wprowadzić, szczególnie w pracy :(
jak się nie rozluźnię to piersi mogą być twarde, gorące i pełne mleka a aja i tak odciągnę z nich ledwo 30 ml - normalnie mam jakąś blokadę - a jak już puści to powódź i ogromne ilości lecą
już sobie nawet zdjęcia Maksa do pracy wzięłam i zawsze przed odciąganiem je oglądam

w sumie w pracy odciągam 250 ml - to starcza na dwa karmienia + Maks dostaje jeszcze pół słoiczka warzywek no i często jeszcze nie wytrzymuje i oprócz butli z herbatką wypija jescze jakieś 50 ml sztucznego

catherinka - trzymaj się! ja też już miałam myśli o zarzuceniu tego wszystkiego jak w pracy z wielkich , nabrzmiałych , gorących i obolałych piersi prawie nic nie mogłam odciągnąć (często puszczało tuż przed wyjściem do domu ::))
 
Koga, pomaga też po prostu myśl o czymś przyjemnym, śmiesznym :) Jak przywołanie widoku Filipa mi nie pomaga, to po prostu przypominam sobie jakaś miłą sytuację, która wywoła u mnie uśmiech :)
 
A ja , głupia baba, wzięłam się za porządki w sobotę- mycie okien itd. No i w poniedziałek dostałam zapalenia piersi :( Gorączka prawie 38 st. i tak do dziś do rana. Teraz na szczęście jest już dobrze, pierś mnie już prawie nie boli.

A mama ciągle mi powtarzała: "uważaj na piersi jak karmisz- żebyś nie przeziębiła"
 
Oj, Ivon, taka duża dziewczynka, a taka nieodpowiedzialna ;) Najważniejsze, że już nie boli! I uważaj dziewczyno bardzo na swoją mleczarnię!
 
reklama
catherinka pisze:
Koga, ja Ty to zrobiłaś!  ;D
I jak, calkowicie się złamał, że nie nadaje się już do użytku?

normalnie sam się złamał podczas zwykłego użytkowania - ułamała się ta część na której opiera się ta rączka do pompowania
... felerny był jakiś ...
... fakt że mocno ściskałam, no ale powinien wytrzymać ...
dziś kupiłam nowy - tzn używany :mad:
 
Do góry