reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Laktacja

Catherinka- to na pewno tylko wrażenie.
Ja nie odciągam mleka, a piersi mam też bardzo, bardzo miękkie.
Ale jeśli to Cię uspokoi, to zawsze możesz napić się harbatki...
 
reklama
Kinga - u mnie to samo! mleko tryska jeak myślę o Maksie - tylko mam problem - coraz trudniej mi się w ten stan wprowadzić, szczególnie w pracy :(
jak się nie rozluźnię to piersi mogą być twarde, gorące i pełne mleka a aja i tak odciągnę z nich ledwo 30 ml - normalnie mam jakąś blokadę - a jak już puści to powódź i ogromne ilości lecą
już sobie nawet zdjęcia Maksa do pracy wzięłam i zawsze przed odciąganiem je oglądam

w sumie w pracy odciągam 250 ml - to starcza na dwa karmienia + Maks dostaje jeszcze pół słoiczka warzywek no i często jeszcze nie wytrzymuje i oprócz butli z herbatką wypija jescze jakieś 50 ml sztucznego

catherinka - trzymaj się! ja też już miałam myśli o zarzuceniu tego wszystkiego jak w pracy z wielkich , nabrzmiałych , gorących i obolałych piersi prawie nic nie mogłam odciągnąć (często puszczało tuż przed wyjściem do domu ::))
 
Koga, pomaga też po prostu myśl o czymś przyjemnym, śmiesznym :) Jak przywołanie widoku Filipa mi nie pomaga, to po prostu przypominam sobie jakaś miłą sytuację, która wywoła u mnie uśmiech :)
 
A ja , głupia baba, wzięłam się za porządki w sobotę- mycie okien itd. No i w poniedziałek dostałam zapalenia piersi :( Gorączka prawie 38 st. i tak do dziś do rana. Teraz na szczęście jest już dobrze, pierś mnie już prawie nie boli.

A mama ciągle mi powtarzała: "uważaj na piersi jak karmisz- żebyś nie przeziębiła"
 
Oj, Ivon, taka duża dziewczynka, a taka nieodpowiedzialna ;) Najważniejsze, że już nie boli! I uważaj dziewczyno bardzo na swoją mleczarnię!
 
reklama
catherinka pisze:
Koga, ja Ty to zrobiłaś!  ;D
I jak, calkowicie się złamał, że nie nadaje się już do użytku?

normalnie sam się złamał podczas zwykłego użytkowania - ułamała się ta część na której opiera się ta rączka do pompowania
... felerny był jakiś ...
... fakt że mocno ściskałam, no ale powinien wytrzymać ...
dziś kupiłam nowy - tzn używany :mad:
 
Do góry