reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja

reklama
to tak naprawde nie powinnysmy sobie tu radzić (w sensie dawania rad). ja mam wrażenie, że kazda z nas wie i pewne rzeczy sprawdza, czy pasuje to do mojego dziecka czy nie. ja staram sie nie odbierać Waszych sugestii jako jedynie prawdziwych, bo każda z nas ma swój rozum i "sprawdza " (nieładne słowo) na swoim dziecku co jest dla niego dobre, a co nie.

ja wam powiem, że wszystkie rady konsultuję z Rafałem.Wg mnie on jest bardziej odporny na nie i rozsądniej je wprowadza w życie.

ja mam wrażenie, że gdybym podejmowała rożna decyzje SAMA, to Karolina dawno byłaby na butli i jadła juz deserki... Uważam, że mamy na to czas. I ona i ja.

I jeszcze jedno (chyba wysypuję tu wszystko, co porodziło mi się w głowie od kilku dni):
JA SŁUCHAM LEKARZA!!!
Byłam z Karolą w przychodni 4 razy:
1. jak miałam zapalenie piersi (to był nasz pierwszy kontakt z pediatrą)
2 i 3. na szczepieniu
4. gdy była przeziębiona

Uważam, że latanie i sprawdzanie ile dziecko przybrało jest niepoważne, bo tak jak tu było już powiedziane, każdy ma swoje indywidualne tempo rozwoju i wzrostu. Poza tym mamy lato i nie słyszałam, żeby ZDROWY człowiek nie wiadomo jak bardzo przybierał kilogramy (wręcz odwrotnie)

Nie chce, zeby na mnie sprawdzało sie powiedzenie, że każdy z nas ma (nie pamietam ile) zawodów: swój wyuczony, lekarza, adwokata....
chyba nie o to chodzi, żeby sie tu nawzajem napedzać.. A temat karmienia budzi duuuzo emocji
 
No wlasnie,Kinga,temat karmienia budzi zbyt duzo emocji.
Ja ostatnio latam ale nie do przechodzni ale na wage z majka bo w ciagu 10 dni nie przebrala ani gramu.Racja ze kazde dziecko ma swoje wlasnie tempo,ale trudno mi sie zgodzic ze niemowle nawet w upaly moze chudnac albo w ogole nie tyc i ze to jest dla niego dobre.Tak jak ktos wczesniej napisal niemowle potrzebuje energii zeby roslo i musi przybierac na wadze, chocby minimalnie bo sa upaly.
Trudno jest sie nie martwic kiedy twoje dziecko wogole nie przybiera a lekarz to lekcewazy.Jakby nie to to tez nie podawalabym niczego innego Majeczki i bylabym z tego dumna,ale coz- musialam podjac decyzje i podjelam,a Bartek mi w tym pomogl.
Chyba trzeba bedzie zamknac ten watek dopoki nie skoncza sie te upaly,bo za goraco sie tu czasami robi  ;)  :)
 
No nie dziewczyny, nie mówcie mi, że nie jesteśmy ponad to i nie potrafimy dyskutować.
Mam nadzieję, że temat "Mleko" nas jednak nie poróżni. ;D
W końcu po to tu jesteśmy, żeby się wspierać.
 
Kinga - czy emocji - to nie wiem
po prostu wymieniamy poglądy i nasze praktyki - a to mamom z dziećmi w tym samym wieku wychodzi wspaniale...

jeden główny temat :)

chyba jestem z tych mam od 3 dziecka  ;D - podchodzę do wszystkiego na duzym "lighcie" (no oczywiście oprócz chwil gdy ktoś staje przeciwko mojemu dziecku)
 
a my niestety pożegnaliśmy cyca na dobre. Piotrek robi bardzo wymyslne uniki coby nie chycić się cyca, a jak już nie ma innego sposobu to drze się jakby go obdzierali ze skóry. problem w tym, ze niczego poza nutramigenem nie akceptuje. znowu wróciły ohydne kolki.

mam pytanko - co należy robić aby pokarm nie nachodził na piersi?
 
Kaska ja musialam gwaltownie zakonczyc karmienie. A mleczarnia produkowala straszne ilosci. na zatrzymanie laktacji wzielam tabletki zbijajace prolaktyne. Przez 3 pierwsze dni sciagalam troche pokarm, zeby zastoje sie nie porobily.

U nas przejscie na sztuczne na szczescie obylo sie bez problemow. A i okazalo sie ze Majka nie ma skazy, tylko moje mleko stalo sie trefne i jej nie sluzylo.
 
ja skończyłam karmić calkiem tydzień temu i nie robiłam nic
przez kilka dni piersi trochę nabrnięte i obolałe były , troche masowałam podczas kąpieli
co jakis czas jeszcze trochę pokarmu leci, może tak być przez jakiś miesiąc jeszcze
 
kaśka76 pisze:
a my niestety pożegnaliśmy cyca na dobre. Piotrek robi bardzo wymyslne uniki coby nie chycić się cyca, a jak już nie ma innego sposobu to drze się jakby go obdzierali ze skóry. problem w tym, ze niczego poza nutramigenem nie akceptuje. znowu wróciły ohydne kolki.

mam pytanko - co należy robić aby pokarm nie nachodził na piersi?

mi kazano przy Piotrku jak najmniej stymulować - czyli nie odciągać, nie masować - chyba że czuć było że tobi się nawał
skończyło sie tym że brałam bromergon :(

więc może sposób kasiuli i mamy oli jest logiczniejszy :)
 
reklama
Kaśka- pokarm moze też sam zaniknąć.
u mnie tak było przy Darii. Ssała coraz mniej (też odrzuciła pierś, jak Twój Piotrus)
i pokarmu było coraz mniej.
 
Do góry