reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

angelka mój mały bardzo lubi bawic się autkami całkiem podobnie jak Staś:tak: no i wczoraj u sasiada była kopara , wczoraj i dziś od rana woła mama kopala :-D a i kółka wszystko okrągłe to kółko nawet w sklepie połży się na podłodze i kółek szuka np. w wózkach.Fajne te nasze chłopaki.
mnie Gaguś woła mamulka oć tu.
Ja nadal w dwupaku czekam na akcje.
 
reklama
Majuska, właśnie myślałam o tobie, bo to już październik się zaczął. To kciukasy za szybką akcję porodową i jak najwięcej pozytywnych wieści po urodzeniu.
Angelka, mamusia dziewczynki mówi też, że autka są super, bo mają kółka, fajnie jeżdżą, bo jest ich dużo w domu. Oprócz tego ludziki, bo można je wkładać do autek, ogólnie moje dzieci najbardziej lubią się bawić w dom, synek buduje dom z garażem, a córcia ciągle coś przemeblowuje, kogoś wprowadza i wyprowadza :-D
A te rzeczywiste pojazdy, to chyba bardziej tramwaje wzbudzają zainteresowanie.
 
[*] 4.09.2012 ABI
Dzisiaj odeszła moja najlepsza przyjaciółka mająca 14 lat i posiadająca 4 łapy i ogon. Ten pies wiedział o Mnie więcej niż ja sama. Był towarzyszem lepszych i gorszych chwil w moim życiu. Była bardzo kochanym psem i poza kotami, darzyła cały świat miłością . Do Naszego domu trafiła już jako dorosły pies z fundacji AST która wyciągnęła ją z Bydgoskiego Schroniska . Była żywym dowodem na to że pies adoptowany , po przeżyciach –Kocha Mocniej. Bardzo Będzie Mi Brakować tej obślinionej mordy która kochała spanie na kanapach i wylegiwaniu się na kostce w lato .

 
Ostatnia edycja:
Delfin_ONA - bardzo współczuję :((( to wspaniałe że adoptowałaś ją z fundacji, wiem jak potrafią kochać TTB bo sama mam dwa... nie wyobrażam sobie dnia gdy któryś z moich psów odejdzie :( trzymaj się...
 
Witam sobotnio - u nas troszkę jakby przeziębieniowo - a ledwo co pochawliłam się, że Viki wcale nie choruje;) - ale i tak to w zasadzie katar jest mega- najlepsze, że zapomniała jak się nos wydmu****e- bo swego czasu była w tym mistrzynią;)

Mamusie chłopaków :) Wasze dzieci tez maja taki szal na punkcie autek? :)
Staś przekłada je z parapetu na parapet, donosi, odnosi, parkuje na wymyslonych parkingach itp. :) Jezdzi szybciej, wolniej. A najlepiej jak ma napęd, to naciska z calej sily, zeby chyba warczało :)
Moj D twierdzi, ze chlopaki tak maja :) No ja tych zabaw nie rozumiem :)

nie jestem "mamusią chłopaka" - ale moja Viki tez tak ma - co prawda nie przekłada itd, bo ma tego zaledwie kilka sztuk w spadku po starszym bracie, ale jak już odnajdzie w swojej zabawkowni to tak namietnie je ujeżdża;) - sama zaczęła na auto mówić brum, choc ja wrecz unikałam tego okreslenia- a najlepsze jest jak widzi gdzies w książeczce opone samochodową to mówi papa, bo uwielbia jeździc samochodem nawet długie trasy - odkąd zamontowalismy fotelik na środku ;) - zadziwiaja nas tez jej reakcje na co fajniejsze autka - jak zobaczy cos extra to jest cos w rodzaju - wow - jaaaa;) - i juz zdarzyło jej się dwa razy podprowadzić nie swój motorowy sprzęt - raz buraka musiałam strzelic jak na samo wyjście otwoieram torebkę a tam autko kolegi;) ...no i uwielbia jeździć na motorku na akumulator - a jaką ma przy tym motocyklową postawę ;) - na szczęście lalkami tez sie bawi - więc obawa, ze rosnie mi chłopczyca na razie jest tylko watpliwym przypuszczeniem;)


DELFIN - współczuję straty ...:(
 
Ostatnia edycja:
Delfin- bardzo mi przykro, utrata takiego przyjaciela to wielka strata. Ja musiałam uśpić moją sunię 3 lata temu ale do tej pory o niej pamiętam...

U nas też katarkowo, leczymy się domowymi sposobami, mam nadzieję że za parę dni przejdzie...My po weekendzie z okazji rocznicy ślubu, pojechaliśmy bez małej- została z dziadkami. Fajnie było, romantycznie, odpoczęliśmy trochę. Ale momentami smutno bez naszego łobuziaka:)
 
My tez chorzy jestesmy. Daniel dopiero co ospe mial, a po drodze sie przeziebil i przy okazji nas
realmad2.gif
Ja jutro sama jade do Londynu i przyznam, ze mi sie nie chce....moze zakupy poprawia mi humor
biggrin.gif
biggrin.gif


Moj Daniel dopiero od niedawna bawi sie samochodami , bo nie kupowalismy jemu..nawet nie wiem dlaczego :)
W przedszkolu podobno najbardziej lubi grac na instrumentach
biggrin.gif
biggrin.gif
Byl tez czas, ze bawil sie lalkami. Wkladal do lozeczka, wyjmowal , przytulal, calowal :) chociaz lalek zadnych w domu nie mamy.

Daniel duzo juz mowi. Nie wiem czy wspominalam, ale malo mowi po polsku, chyba dlatego, ze ja nie jestem konsekwentna i nie mowie non stop w tym jezyku. Czasem jak mowie po angielsku i potem chce powiedziec po polsku , to mi sie odechciewa bo po polsku prawie kazde slowo wydaje sie trudniejsze i ma wiecej sylab
biggrin.gif

Daniel mowi mummy, daddy, hi, hello, bye, see you, nice( jak lubi cos jak je), move, mess (jak cos rozsypie), apple, banana, orange, fish, tooth, brush, wash,cat, duck , spider, milk, cup, tea, nana, bath, water, wet , hoover (wymawia uver ), dance, seat, dog , foot (czasem wymawia fuf ), nose , eye, ear,mouth, hair, juice, shoes, socks, night night, book., oh no, oh dear , wow, Chris, Ana ... ogolnie mowiac sam uzywa tych slow, zna ich znaczenie i poprawnie wymawia, tylko na hoover mowi uver i milk mi . umie tez liczyc do 10
biggrin.gif
zamiast six mowi sis :) wyrazow jest wiecej, duzo tez powtarza ale niekoniecznie uzywa. Dzis rozmawialam z siostra to powiedzial Ana, tak, nie, nos,dobre ciocia (tota) baba, mama, tata tez umie powiedziec

Daniel umie tez pokazac wszystkie czesci ciala po polsku i angielsku

Delfin ona przykro mi z powodu pieska. Moi rodzice tez musieli uspic naszego psa, ktory mial 18lat!

Ewitka sliczne zdjecia z wakacji :) szczegolnie portretowe
biggrin.gif
 
Ostatnia edycja:
DelfinOna smutne, wiem, że psa traktuje się jak członka rodziny, więc jego strata też boli.
Sunshine to Daniel chodzi do przedszkola? Dzieci zazwyczaj lubią się bawić zabawkami, których nie mają, mój też miał zachwyt nad lalkami, wózkami i kuchenkami. Nie zapomnij nauczyć Daniela polskiego ;-)
Kurcze ja to podziwiam takich wielojęzycznych ludzi, dla mnie mówienie w obcym języku to nadal męczarnia, choć uczę się go latami i w miarę się porozumiewam. ale to trzeba wyjechać za granicę na dłużej, żeby nabyć takiej swobody.
 
Czesc dziewczyny

Sunshine pieknie sobie Daniel radzi z jezykiem. Mi ta dwujezycznosc spedza sen z powiek. Kolezanki syn od kiedy poszedl do przedszkole przestal mowic po polsku i teraz dziadkowie nie moga sie z nim dogadac. Ja z kolei martwie jak Lenka poradzi sobie w przedszkolu bez znajomosci angielskiego. Na razie zapisalam nas na play grupe zeby sie chociaz osluchala.

Kilka dni temu po 5 miesiacach przerwy przebil jej sie kolejny zabek-dolna dwojka. Teraz ma 12, wynik malo imponujacy. Wolno jej te zabki wychodza. Z mowa cos sie ostatnio rozkreca ale w porownaniu z waszymi dzieciaczkami mowi malo.

Dzis moja mama leci do Polski i znowu bedziemy same calymi dniami:no:Pogoda pod psem i w dodatku w pracy cos sie pierniczy. Chyba dopadly mnie jesienne smutki:baffled:
 
reklama
Tak, Daniel chodzi do przedszkola.nie wiem jaki to odpowiednik u nas. Tutaj to sie nazywa nursery. Dzieci podzielone sa na grupy. super tam jest ,bo kazda sekcja ma swoj ogrod, ktory ma sztuczna trawke i jest odaszony takze nawet jak pada to moga sie bawic. Sale sa duze i maja mnostwo zabawek. A dzieci w daniela grupie czasami jest malo, zalezy w jakie dni. Przewaznie jedna nauczycielka jest na 3 dzieci, a czesto przypada tak ze jest 1na 1 :-) Daniel chodzi 2 czasem 3 razy w tyg, wtedy my z chrisem mamy czas dla siebie i pratkycznie caly dzien jestesmy poza domem:-)
Daniel juz byl gotowy zeby pojsc (zaczal w polowie sierpnia). Oczywiscie choroby juz sie przyczepily bo 2 razy byl przeziebiony i ospe juz przeszedl. Peireszego dnia jak poszlismy to Daniel od razu pobiegl do ogrodu i tam sie bawil, nawet uwagi na nas nie zwracal!! My siedzielismy w sali i wypelnialismy dokumenty. Przedszkole poszlo nam na reke i placimy tylko wtedy jak daniel idzie , bo my czasem jestesmy w londynie. Tak dla przykladu podam, ze tutaj niedaleko nottingham placimy 40£ za dzien a w londynie, tam gdzie mieszkamy 80-90£!!!

Polis ja sobie nie wyobrazam jaki to musi byc stres dla polskojezycznego dziecka ktore idzie do przedszkola i nic nie rozumie...Ja moich rodzicow nie widze czesto, bo oboje pracuja i ciezka sie zgrac z wizyta, ale chce zeby daniel mowil po polsku...choc troche :) Mojemu chrisowi tez to spedzalo sen z powiek..on boi sie tego, ze my bedziemy rozmawiac po polsku przy nim a on nic nie bedzie rozumial! chcial zebym zaczela do daniela wiecej mowic po polsku dopiero jak juz troche bedzie mowil po angielsku :) ...ale jemu to rzeczywiscie spedzalo sen z powiek...spac nie mogl biedak, wiec zgodzilam sie na to...
Ja mowie biegle w 3 jezykach ;-) Mowie do Daniela po polsku ale nie jestem konsekwentna. Chociaz zauwazylam, ze teraz jak chce zeby cos powtorzyl to jest o wiele latwiej. Takze jest nadzieja.
 
Ostatnia edycja:
Do góry