Delfin_ONA
Fanka BB :)
sunshine a ja sobie ubzdurałam że Ty jesteś w ciąży heh nie wiem czemu
Polise - nie martw się autkiem , masz ubezpieczone ;-)
Ja kiedyś zostawiłam pod Kauflandem w PL auto mojej mamy i poszłam kupić Lence mleko . Jakie było moje zdziwienie kiedy wyszłam ze sklepu i zobaczyłam że w autko mojej mamy uderzył inny samochód . Jak się okazało kobita nie zaciągnęła ręcznego i poszła na zakupy . Autko się z turlało z miejsca dla inwalidów (bez podstawnie tam je postawiła - nie miała do tego uprawnień) i uderzyło w auto mamy. Ja miałam to w d*pie ale ile się nasłuchałam od Mojej Mamy że mi auto pożyczyło a tu taki manewr. Oczywiście nie z mojej winy , ale się nasłuchałam . Skończyło się tak że mama dostała z ubezpieczalni kasę i po naprawieniu szkód zostało jej się ładna sumka jak na nasze Polskie realia . Nawet w ramach przeprosin dostałam od mamy na ''bluzkę''
A ja dzisiaj myślałam że ocipieje . Ubrałam się ładnie i chciałam iść z młodą na spacer a tu szukam płaskich butów -jak się okazało nie spakowałam ich z PL . Byłam tak przejęta pamiętaniem o spakowaniu wszystkich szpilek że sobie żadnych balerin nie spakowałam . Pogoda słoneczna więc w Kaloszach nie wyjdę Jutro czeka mnie jechanie do sklepu i kupienie sobie jakiś cichobiegów . Normalnie jaja. A mój mąż jak się ze mnie śmiał jak zadzwoniłam do niego żeby się upewnić czy czasem w aucie się nie zapodziały
A kolejny numer ''blondynki '' w moim wykonaniu . Wczoraj w południe chciałam zrobić małej mleko do spania i nie mogłam butelki zmontować . Myślałam że smoczek się zepsuł . Nawyzywałam . Młoda fiksowała już śpiąca . Dałam jej w końcu w bidonie.. . A wieczorem poszłam kupić inną . Mąż przed spaniem Lenki pyta się mnie ''Co ci w tej butelce nie pasowało'' , ja zdziwiona bo butelkę skręcił . Patrze na butelkę , patrzę - jak się okazało ja smoczek na lewą stronę wkładałam hahahahahahah A mąż podszedł do mnie i nabijając się '' Pokaż te włosy bo nie dowidzę , no nie no niby nie masz błąd -śmiech '' ;-)
Tak więc mam ostatnio tendencje do nie myślenia
Polise - nie martw się autkiem , masz ubezpieczone ;-)
Ja kiedyś zostawiłam pod Kauflandem w PL auto mojej mamy i poszłam kupić Lence mleko . Jakie było moje zdziwienie kiedy wyszłam ze sklepu i zobaczyłam że w autko mojej mamy uderzył inny samochód . Jak się okazało kobita nie zaciągnęła ręcznego i poszła na zakupy . Autko się z turlało z miejsca dla inwalidów (bez podstawnie tam je postawiła - nie miała do tego uprawnień) i uderzyło w auto mamy. Ja miałam to w d*pie ale ile się nasłuchałam od Mojej Mamy że mi auto pożyczyło a tu taki manewr. Oczywiście nie z mojej winy , ale się nasłuchałam . Skończyło się tak że mama dostała z ubezpieczalni kasę i po naprawieniu szkód zostało jej się ładna sumka jak na nasze Polskie realia . Nawet w ramach przeprosin dostałam od mamy na ''bluzkę''
A ja dzisiaj myślałam że ocipieje . Ubrałam się ładnie i chciałam iść z młodą na spacer a tu szukam płaskich butów -jak się okazało nie spakowałam ich z PL . Byłam tak przejęta pamiętaniem o spakowaniu wszystkich szpilek że sobie żadnych balerin nie spakowałam . Pogoda słoneczna więc w Kaloszach nie wyjdę Jutro czeka mnie jechanie do sklepu i kupienie sobie jakiś cichobiegów . Normalnie jaja. A mój mąż jak się ze mnie śmiał jak zadzwoniłam do niego żeby się upewnić czy czasem w aucie się nie zapodziały
A kolejny numer ''blondynki '' w moim wykonaniu . Wczoraj w południe chciałam zrobić małej mleko do spania i nie mogłam butelki zmontować . Myślałam że smoczek się zepsuł . Nawyzywałam . Młoda fiksowała już śpiąca . Dałam jej w końcu w bidonie.. . A wieczorem poszłam kupić inną . Mąż przed spaniem Lenki pyta się mnie ''Co ci w tej butelce nie pasowało'' , ja zdziwiona bo butelkę skręcił . Patrze na butelkę , patrzę - jak się okazało ja smoczek na lewą stronę wkładałam hahahahahahah A mąż podszedł do mnie i nabijając się '' Pokaż te włosy bo nie dowidzę , no nie no niby nie masz błąd -śmiech '' ;-)
Tak więc mam ostatnio tendencje do nie myślenia