reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

A ja cały dzień czuje sie źle!:-( prawie cała noc nie mogłam spac bo brzuchol mnie strasznie bolał mój dzidziol tak wypiał swoja pupe ze miałam ja pod zebrami i do tego chyba jakies skurcze miałam i tak cała noc MASAKRA!!! A do tego musiałam z rańca wstac bo miałam wizyte health visitor i siedziala chyba z godzine- przyszła sie przedstawic i powiedziec ze bedzie sie nasza dzidzia opiekowac do 5tego roku zycia noi oczywiscie olukała czy jesteśmy normalni:)heheh
Wiecie dzisiaj sie starsznie wystraszyłam!Siedze sobie z moim małz i w pewnej chwili usłyszelismy taki wielki trzask nie wiem jak to opisac takie pyk w moim brzuchu!!! Normalnie az mnie zamurowało!!!Ale dzidzia wtedy nie ruszała sie! Miała któraś z Was cos takiego???
 
reklama
agunia, ja brałam asmag a teraz aspargin, ten pierwszy jest z wit. B6, a drugi z potasem
ligotka, trzymam kciuki za wizytę
Ela, takie pyknięcie jak jest, to zwykle wody odchodzą....
milagros, gratuluję :)
 
A wody Ci nie odeszły wtedy???????????
No właśnie nic mi nie poleciało! Własnie czytałam że niektóre dziewczyny tez przed wypłynieciem wód słyszały takie pyk ale u mnie jest susza:( Na dodatek cały dzien mam bóle brzucha a moze to skurcze bo ja juz sama nie wiem:zawstydzona/y: To był taki odłos jakby w moim brzuchu te wody płodowe pożadnie obiły sie o mój brzuchol- sama nie wiem jak to opisac:( ale ten dzwiek starsznie mnie wystraszył!!:-(
 
Muszę kupić ten magnez,bo strasznie zaczęły mi ręce drętwieć,aż mnie bolą i czasami to nawet pasty nie mogę sobie wycisnąć. :-(
 
agunia starość nie radość ;-)

mnie dzisiaj skurcz złapał w łydce, a mój M siedzi i się patrzy jak się zwijam z bólu, zamiast mi pomóc rozciągnąć, bo już nie daję rady przez brzuszek więc wyobraziłam sobie jak to będzie z nim przy porodzie :-)

ja dzisiaj nieźle się forsowałam, nosiłam książki, sprzątałam, byłam na spacerze i nic, cisza, jedyne co mnie boli to prawy bok pleców od odkurzania.. :-)
 
Mnie jak łapie skurcz w lydke to biore palce do gory i bardzo szybko przechodzi.
Tez bylam na spacerze i nic, co prawda od poniedzialku mam skurecze po pare razy dziennie a wczoraj byly przez godzine co 10 min. ale to ciagle nie to....
Ligotka czekamy na wiesci...
 
Witam, nareszcie w domu, 2 tygodnie w szpitalu, daly mi sie we znaki, bylam juz tym zmeczona ale teraz laduje akumulatory, rozpiera mnie energia i szczescie. Narazie nie wiem co u Was slychac ale mam nadzieje ze na dniach troszke nadgonie...... i bede z wami choc juz nie w dwupaku, jak zorientuje sie jakie sa nowe watki i co gdzie piszecie to napisze wszystko tam gdzie powinno byc, zeby nie zasmiecac watku glownego. Narazie staram sie zorganizowac, bo Isabella nie umie jeszcze ssac piersi i karmie ja szczykawka, i co 3h musze sciagac pokarm wiec zabiera mi to duzo czasu, pozdrawiam Wszystkie dwupaki i trzymam za was kciuki i gratuluje wszystkim lutowo-styczniowym mamusia...........
 
Ewelinka super ze u was nareszcie wszystko ok.Ciesz sie malenka kruszynka a nas nadrobisz jak nie predzej to pozniej.Teraz zaczniemy sie rozpakowywac to mniej bedzie do czytania ;-) bo bedziemy zajete porodami w szpitalu.
 
reklama
Ligotka trzymam kciuki za wizytę, daj znać po.

Crazy mama mi chyba od dwóch dni też odchodzi i wygląda tak jak w twoim opisie.

Ewelinka super, ze już jesteście w domku!

U mnie dalej cisza, przed pobytem w szpitalu byłam nastawiona na to, że urodzę w okolicach 17, a przy wypisie jak lekarz powiedział, że napewno urodze wczesniej to narobiłam sobie trochę nadziei nie powiem i tak po cichu liczyłam, że dzisiaj zrobie mojemu m prezent, ale oprócz lekkiego bólu kręgosłupa nic mi nie dolega wiec dzidziusiowi dzisiejszy dzień nie odpowiadał, trudno trzeba czekać aż się sam zdecyduje.
 
Do góry