reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

mysia bardzo chciałabym Ci pomóc, ale niestety nie słyszałam o podobnym przypadku jak Twój. Strasznie Ci współczuję, bo domyślam się, że jesteś już na skraju wytrzymałości...
Może w jakiejś przychodni przyszpitalnej by Ci pomogli albo jeśli na IP miałby dyżur ktoś z oddziału patologii ciąży. Przecież nie możesz być jedynym takim przypadkiem...
 
reklama
Witam kobietki, u mnie cały dzień pada deszcz, brzydko, z rana byliśmy na zakupach, jakieś pierdoły potrzebne do domku jeszcze, ale spokojniejsza jestem bo podłogi w końcu leżą, jeszcze tylko lakier i malowanie ścian na dole i można się wprowadzać. Została jeszcze jedna łazienka do ułożenia ale jest jedna na gotowo więc mieszkać się da. W przyszłym tyg się pomaluje i zaczniemy powoli maraton ze sprzątaniem i przeprowadzką. A potem to już będę mogła spokojnie rodzić.
Dziś np zobaczyłam po nocy kilka plamek w okolicy piersi na bluzce i w dzień po naciśnięciu zobaczyłam kropelkę mleka, ucieszyłam się jak dziecko chociaż w sumie nie wiem dlaczego. U mnie spanie niby ok ale zasypiam późno i śpię potem długo, oczywiście wędrówki co 2-3 do wc to standard, ale jakoś zasypiam.
 
i ja sie melduje, dzisiejszy dzien byl troche meczacy, 6h bylam z S w szkole rodzenia, wrocilam 0 16 zmeczona i od 17 do 19 spalam a normalnie w dzien nie spie. A jak tylko wstalam zaczelam prasowac rzeczy malej, i do teraz wyprasowalam 2 pralki, a myslalam ze nie dam rady. Zostalo mi jeszcze dwie do wyprania i prasowania i bedzie gotowe.
Jutro kolejne 6h w szkole rodzenia, i znowu bedzie tylek od siedzenia na karimatach bolal.....
Milych snow....
 
wstałam,

masakra ta bezsennosć:(

Mysiu-połóż się tylko na lewm boku,podwiń nóżki,między nogi poduszka,duża i pod głowę druga,spróbuj sie tak "umościc".Nic więcej nie poradze.Myślę że masz drobne ciało i macica szybko je rozepchała.

Dziś niedzielka u rodziców,takze wolne od garów:))
Po po południu mam występ Krzysia w kościele.Chyba już 10-ty.Jego grupa wygrała ogólnoszkolne jasełka klas 1-3.a ja dumna!!!!Mój mały aktor:))

Buziaki:)
 
mysia, może po prostu rozszerzyły ci się żebra, żeby zrobić miejsce dziecku i dlatego to tak odczuwasz, jeśli to byłoby to, to niestety musisz czekać, aż urodzisz, bidulko, współczuję ci nocy, choć i ja mam kiepskie, tylko że mi ból nóg nie daje spać, a nie żebra
Ewuśka, gratuluję zdolniachy :))
ja trochę znowu panikuję, bo w brzuchu spokój od wczoraj ... ale kiedyś tak miałam, więc poczekam jeszcze trochę, może śpi....
 
Witam sie z rana, tylko troszke polamana, wczoraj wreszcie meza namowilam na male co nieco, bidok on sie stresowal, a ja w sumie sie zastanawiam po co sie uparlam tak bo przy moich gabarytach to juz malo przyjemne jest :( Skurczy nie czuje ani dziwnych objawow tylko te lamanie w kosciach.... Zaraz wybieramy sie na zakupy, potem lenistwo w domku!
moniabir ja jak zobaczylam pierwsze krople tez sie cieszylam jak dziecko, no i u mnie wstawanie kilka razy w nocy to juz standard :(
Karolina moze rzeczywiscie zmien ta psycholog, bo takie slowa to mozna gadac ale one nie trafiaja.... Ja wierze ze wszystko Ci sie ulozy ale wiadomo na to trzeba czasu, z dnia na dzien sie nie da, no i na pewno przychodza gorsze dni. Ale staraj sie myslec o pozytywach, o corce i tym malym szkrabie ktory niedlugo wyjdzie! Jestes dzielna na pewno dasz rade, a dolek to pewnie przez ten remont, sama nie znosze remontow....
Ad tego kto wychodzi szybciej to znow ja ciagle slysze ze dziewczynki sie przenosi, najbardziej mnie wnerwia rodzina meza, wczoraj tesciowa to mi powiedziala nawet ze ona 2!!! miesiace corke przenosila, parsklam smiechem i powiedzialam ze takich glupot w zyciu nie slyszalam, chyba sie jej glupio zrobilo bo zamilkla.... A ja tam w to nie wierze, wyjdzie jak bedzie chciala, zmuszac jej nie bede, ani stresowac tym, w koncu przeciez wyjdzie!

Milego dnia Wam zycze i duze buziaki, przede wszystkim dobrego samopoczucia bo pogoda paskudna...
 
WItam się i ja niedzielnie

Rano jeszcze jako tako mogę siedzieć

Mysia - mnie tez bolą żebra ale tez pomaga leżenie - za to o siedzeniu nie ma mowy - wiec niestety nie pomogę :( ALe już niedługo dzidziuś się urodzi i poczujemy ulgę :)))

Ligotka - u nas był w piątek ksiądz :) Jakieś wieści od Rutkosi ??

Karolina - ten psycholog to na pewno jest do wymiany - ręcę opadają co ta baba wygaduje :( - nie wiem co ci powiedzieć bo nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz :((( Współczuję ci bardzo - mam nadzieje ze jak synuś się urodzi to choć odrobinkę ci się poprawi a z czasem znowu będziesz szczęśliwa

Ewuśka - no to ci mała gwiazda rośnie :)))

monabir - mi też już leci i tez się cieszę jak ty hahah - tylko dziwne bo czasem leci przeźroczyste a czasem białe a raczej żółte - a jakie u ciebie ??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
I znowu deszcz i szaruga.

Karolina, psycholog to wymiany. Co to za słowa.
Wstawię zaraz przepis w Smakach i smaczkach na faworki, które robiłam.

Margoz, też wczoraj miałam praktycznie cały dzień ciszę, dopiero wieczorem się trochę pokręciła. Chyba taka uroda naszych Maluchów.
 
Karolina co to za psycholog??? Co to za pocieszenie wogóle. Jestem socjologiem tylko z wykształcenia ale w życiu takich słów bym nie powiedziała kobiecie która straciła męża. Ja bardzo przeżywałam odejscie mojego pierwszego dziadka (sytuacja nie do porównania z Twoją ale rada mi bardzo pomogła). W trakcie spowiedzi ksiądz mi powiedział, że mam myśleć tak jakby on tylko gdzies wyjechał i że kiedyś się znowu spotkamy. Od tamtego czasu za każdym razem kiedy spotyka mnie strata bliskiej osoby tak własnie staram się mysleć. Czasem trochę pomaga bo wiem, że to nie jest rozstanie za zawsze.....
A psycholog potwierdzam do wymiany....

Mysia badzo Ci współczuję, ja nie mam bóli w żebrach wiec nie pomoge. Ponieważ moje dziecko lezy poprzecznie tylko czasem z prawej strony żeber czuje kopniecia, jak dosięgnie, bo tak to raczej ten dyskomfort mi nie doskwiera. U tylu lekarzy już byłaś i żaden nie potrafił pomóc?? No tak a rtg klatki Ci przeciez zrobic nie moga :(( hmm Jeszcze pare tygodni i zostanie Ci to wynagrodzone. Trzymaj się.

Ewuska ja dzisiaj tez do tesciów na obiadek jadę. Wczoraj pytali czy przyjedziemy i szczerze powiem, że czasem mam dośc tej rutyny, rano robię sniadanie, po południu obiad, wieczorem kolacja, a co tam czasem tez mam ochote odpocząć i pojechać na gotowe. Dzisiaj rano sie zbuntowałam i nie wstałam z łożka póki mąż nie zrobił sniadania.

Co do siary to ja mam różnie. Raz leci, potem jest spokój długo. Ale jak czasem odważe sie nadusic piers to leci taka żółta wydzielina, bleee, że te dzieci mogą to pić.
 
reklama
Ja sie witam po obiedzie! Znow sie najadlam... Czy wy tez macie tak ze ciagle byscie cos jadly??? Bylismy na zakupach, kurcze bieganie po sklepach to juz nie dla mnie, szybko sie mecze, zadyszka no i czasem skurcze mnie lapia, wiec dobrze ze juz dotarlam do domku, maz chce na spacer ale kiepsko sie czuje :(
Z siara mam tak jak piszecie, czasem przezroczyste, czasem zolte, kilka dni spokoj a potem znow leci ;)
 
Do góry