Julia79
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 11 Sierpień 2010
- Postów
- 148
Zdecydowanie tak i trochę zaczyna mnie to martwić... Ale na szczęście to już koncówka, bo nie wiem, co by było z moja wagą:-)Czy wy tez macie tak ze ciagle byscie cos jadly???
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zdecydowanie tak i trochę zaczyna mnie to martwić... Ale na szczęście to już koncówka, bo nie wiem, co by było z moja wagą:-)Czy wy tez macie tak ze ciagle byscie cos jadly???
ja po szkole rodzenia, uff wszystko boli od siedzenia na karimacie przez 6h, ale warto bylo, bo wiele sie dowiedzialam, teraz moge torbe do szpitala pakowac, chodz lista jest krotka, tylko kosmetyki dla mnie(szampon, zel pod prysznic...), koszule , recznik,kapcie,skarpetki, reszta jest w szpitalu. A dla dzidzi nic, tylko ciuszki na wyjscie i ewentualnie ubranko na sesje zdieciowa bo tu takie w szpitalu robia, zeby ladnie wygladalo....
Mam pytanie do dziewczyn ktore byly na szkole rodzenia w PL, jak czesto nalezy kapac dziecko, bo tu mowia ze 1-2 razy w tygodniu, a do czasu jak pepuszek nie odpadnie nie kapie sie wcale tylko przeciera szmatka nasaczona woda
Ja po szkole rodzenia, uff wszystko boli od siedzenia na karimacie przez 6h, ale warto bylo, bo wiele sie dowiedzialam, teraz moge torbe do szpitala pakowac, chodz lista jest krotka, tylko kosmetyki dla mnie(szampon, zel pod prysznic...), koszule , recznik,kapcie,skarpetki, reszta jest w szpitalu. A dla dzidzi nic, tylko ciuszki na wyjscie i ewentualnie ubranko na sesje zdieciowa bo tu takie w szpitalu robia, zeby ladnie wygladalo....
Mam pytanie do dziewczyn ktore byly na szkole rodzenia w PL, jak czesto nalezy kapac dziecko, bo tu mowia ze 1-2 razy w tygodniu, a do czasu jak pepuszek nie odpadnie nie kapie sie wcale tylko przeciera szmatka nasaczona woda
U mnie w szkole rodzenia kazali kąpać dziecko raz na 2-3 dni. Pępka nie kazali po prostu zalewać wodą, ale jakby się zalał to tragedii nie ma i trzeba go po prostu osuszyć. Z tym, że pod pojęciem kąpanie kryło się takie z włożeniem do wanienki - dbać o higienę wszystkich fałdek kazali codziennie (np. przecierać zwilżonymi wacikami )