reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
Witam w niedziele :-)

ligotka: Ja tak mialam mniej wiecej w 5-6 mc, teraz nie mam zupelnie apetytu, ale to chyba jest zwiazane z tym bolem, bo jak tu jesc, jak boli i boli w kolko :-(
Na ostatniej wizycie jak mnie lekarka wazyla, to schudlam o 1 kg (w przeciagu 3 tyg). Ale podobno w ostatnim miesiacu tak moze byc.

Powiem Wam, ze maz jedzie na zakupy wlasnie, a ja po prostu nie mam na to sily. Jestem ciezka i jest mi ciezko. Czuje sie jak czołg i przejde 100 m i juz sie mecze ;-)
 
ja po szkole rodzenia, uff wszystko boli od siedzenia na karimacie przez 6h, ale warto bylo, bo wiele sie dowiedzialam, teraz moge torbe do szpitala pakowac, chodz lista jest krotka, tylko kosmetyki dla mnie(szampon, zel pod prysznic...), koszule , recznik,kapcie,skarpetki, reszta jest w szpitalu. A dla dzidzi nic, tylko ciuszki na wyjscie i ewentualnie ubranko na sesje zdieciowa bo tu takie w szpitalu robia, zeby ladnie wygladalo....
Mam pytanie do dziewczyn ktore byly na szkole rodzenia w PL, jak czesto nalezy kapac dziecko, bo tu mowia ze 1-2 razy w tygodniu, a do czasu jak pepuszek nie odpadnie nie kapie sie wcale tylko przeciera szmatka nasaczona woda:szok::szok::szok:
 
ewelinka: Ja niestety nie pomoge, bo nie chodzilam do szkoly rodzenia :-( Bardzo chcialam, ale niestety w moim szpitlu skonczyly sie w grudniu pieniazki na SR i nie zostala ona otwarta, a teraz to ja juz nie czuje sie na silach, bo szpital w ktorym chce rodzic jest doslownie na drugim koncu miasta.

Mam pytanie do Was. Stwierdzilam dzis ze podzialam na moje zebra cwiczeniami troszke... Moze to cos da. Postanowialam kupic taka duza pilke i cwiczyc. I moje pytanie: Znacie jakies cwiczenia z pilka (nie tylko na zebra tylko w ogole). Bo wiadomo, wujek Google mi pokazal co i jak, ale pytam, bo moze macie jakies sprawdzone, np wlasnie ze SR?

Buziaki
 
ja po szkole rodzenia, uff wszystko boli od siedzenia na karimacie przez 6h, ale warto bylo, bo wiele sie dowiedzialam, teraz moge torbe do szpitala pakowac, chodz lista jest krotka, tylko kosmetyki dla mnie(szampon, zel pod prysznic...), koszule , recznik,kapcie,skarpetki, reszta jest w szpitalu. A dla dzidzi nic, tylko ciuszki na wyjscie i ewentualnie ubranko na sesje zdieciowa bo tu takie w szpitalu robia, zeby ladnie wygladalo....
Mam pytanie do dziewczyn ktore byly na szkole rodzenia w PL, jak czesto nalezy kapac dziecko, bo tu mowia ze 1-2 razy w tygodniu, a do czasu jak pepuszek nie odpadnie nie kapie sie wcale tylko przeciera szmatka nasaczona woda:szok::szok::szok:

U mnie w szkole rodzenia kazali kąpać dziecko raz na 2-3 dni. Pępka nie kazali po prostu zalewać wodą, ale jakby się zalał to tragedii nie ma i trzeba go po prostu osuszyć. Z tym, że pod pojęciem kąpanie kryło się takie z włożeniem do wanienki - dbać o higienę wszystkich fałdek kazali codziennie (np. przecierać zwilżonymi wacikami :))
 
no ja będę kąpać codziennie, ma to też aspekt taki, że uczy się dziecko niejako rutyny, dziecko jest spokojniejsze, bo sobie układa w główce, co jest po czym, później uczy się odróżniać dzień od nocy itp.
 
ja mam taka piłkę ale nie ćwiczę nic szczególnego tylko sobie na niej tak podskakuje siedząc i czuje napięcie mięśni górnej części ud. Później kręcę biodrami ... na inne ćwiczenia jest chyba za duża bo mam największą wersje - 70 cm.
Zanim byłam w ciąży to przeróżne wygibasy wyprawiałam na tym ale teraz nie chce przypadkiem stracić równowagi..
 
Nas Ewelinka też uczyli, że najlepiej codziennie kąpać, bo tak jak margoz pisze, dziecko wchodzi w określony rytuał, jak jest kąpane codziennie o tej samej porze, a po kąpieli ma dobre spanie, jest to forma relaksu dla dziecka, choć nie dla każdego, no i okazja do wypielęgnowania dziecka - nasmarowania, przemycia buźki, zadbania o główke, żeby się nie robiła ciemieniucha. Tak mowili zarówno na szkole rodzenia (jak chodziłam w 2007 r. jak i moja położna środowiskowa. No i synka bardzo długo kapałam codziennie, teraz też jak nie jest chory to się codziennie chlapie, bo to dla niego forma zabawy.
No i na początku po prostu leje się mniej wody na dno, żeby brzuszek z pępuszkiem był na wierzchu.
 
Ostatnia edycja:
Ja po szkole rodzenia, uff wszystko boli od siedzenia na karimacie przez 6h, ale warto bylo, bo wiele sie dowiedzialam, teraz moge torbe do szpitala pakowac, chodz lista jest krotka, tylko kosmetyki dla mnie(szampon, zel pod prysznic...), koszule , recznik,kapcie,skarpetki, reszta jest w szpitalu. A dla dzidzi nic, tylko ciuszki na wyjscie i ewentualnie ubranko na sesje zdieciowa bo tu takie w szpitalu robia, zeby ladnie wygladalo....
Mam pytanie do dziewczyn ktore byly na szkole rodzenia w PL, jak czesto nalezy kapac dziecko, bo tu mowia ze 1-2 razy w tygodniu, a do czasu jak pepuszek nie odpadnie nie kapie sie wcale tylko przeciera szmatka nasaczona woda:szok::szok::szok:

U mnie w szkole rodzenia kazali kąpać dziecko raz na 2-3 dni. Pępka nie kazali po prostu zalewać wodą, ale jakby się zalał to tragedii nie ma i trzeba go po prostu osuszyć. Z tym, że pod pojęciem kąpanie kryło się takie z włożeniem do wanienki - dbać o higienę wszystkich fałdek kazali codziennie (np. przecierać zwilżonymi wacikami :))

Dziwne te szkoły rodzenia - każda mówi co innego.

U mnie mówili żeby dziecko kąpać codziennie wieczorem i nie bać się o pępek, nic mu się nie stanie. Nie zaklejać pępka niczyb bo teraz to pępek każą jak najczęściej wietrzyć, a przemywanie jest nie samego kikutka tylko wokół niego patkami LEKO jednorazowymi bądź Octaniseptem. My nawet mieliśmy praktyczną kąpiel oczywiście lalki ale z wodą, oilatum i wszelkimi kosmetykami typu krem do pupy i odkażanie pępka.

Ja na bank będę kąpać codziennie, to nie straszna sprawa a trwa zaledwie 2-4 minutki póki dzieciątko jest noworodkiem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Dokladnie mozna oszalec od tego co sie wokol slucha... Ale spokojnie wszystko wyjdzie w praniu! No i ja tez jestem raczej za kapaniem, tak jak wspomnialy dziewczyny, dobry rytual dla dziecka, i po kapieli bedzie wiedzialo ze teraz trzeba spac... Poza tym sama mam bzika na punkcie kapieli - nie zasne bez prysznica, wiec chyba bym nie zasnela wiedzac ze dzidzia sie nie kapala...

A wogole to to moje dziecko madre juz w brzuchu jest. Zaczelam do niej mowic ze ma glowka ladnie ladowac sie w dol, zeby przygotowywac sie do wyjscia, no wiec caly dzien daje popalic po pecherzu hehehe :D
 
Do góry