moniabir
Fanka BB :)
Dziewczyny Wy ciągle o porodzie a jak jakaś nienormalna w głowie mam tylko dom, w którym jeszcze masę roboty, a do końca stycznia musimy się wyprowadzić i martwię się jak to będzie i przez to jakoś poród zchodzi na drugi plan. Wiem chyba nie normalna jestem, ogólnie mam do samej siebie wyrzuty sumienia bo chyba wyrodną matką jestem, kupuję rzeczy dla małego ale ja chyba jakoś nie czuję instynktu, nie czuję, że już za ponad miesiąc będę miała w domu małego brzdąca. I dołuje mnie to podwójnie. Jeszcze M, który przez cała ciążę jest jakiś obojętny i tylko co jakiś czas wspomina czy już dużo przytyłam czy nie. Jak tu się cieszyć z ciąży jak wszystko wkoło dobija i dołuje.
Dobra a teraz możecie mnie za te słowa skrzyczeć i ogólnie co tam chcecie.
Dobra a teraz możecie mnie za te słowa skrzyczeć i ogólnie co tam chcecie.