reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki u lekarza

haha to ja mam tak samo :-):-D:-D
moj facet napalil sie na wozek 3in1 za 1300zl (gondola - spacerowka- fotelik) a jak mu powiedzialam ze to bezsens to wielkie halo odrazu....
gondole uzywa sie tylko zima i to do gora 2-3 latek, spacerowka natomiast szybko sie niszczy bo znacznie czesciej sie jej uzywa i dluzej mozna wozic dzieciaka tak do gora 4-5lat, a po co nam fotelik to nie wiem :eek:... od wozka wymagam przede wszystkim by sie dobrze bujal :)...
jezeli chcialabym bym sprzedac gondole to nie moge bo to jednoczesnie spacerowka i nic nie zyskam.... ale on ze jakosc/cena jest bardzo dobra!!!! :confused2:
łozeczko dostaniemy - materacyk tylko kupimy nowy.... zadnych kolysek czy czegos... mam male mieszkanie 34m kw. pokoj, kuchnia, lazienka, ale juz mam tak wszystko przemyslane, ze jak bede robic przemeblowanie to lozeczko i tak bedzie stalo przy lozku :)...
zamiast nosidelka to chuste bede miala - taniej i lepiej dla dziecka....
wanienke tez dostaniemy - taka normalna bez zadnych wymyslow....
ah.... :-)

moja teściowa kupiła mi taki wózek 3w1 używany. wózek w stanie nienaruszonym bo tak jak piszesz długo się go wcale nie używa, a rodzina która go sprzedała strasznie dba o sprzęt i wózek kupiła za 350zł
 
reklama
No wlaśnie aniołku- też mi tu coś nie pasi co napisałaś:szok:
Gondola, jest jak najbardziej potrzebna na pierwsze miesiące życia maluszka- żeby sobie wygodnie spał na spacerkach :-)

moja koleżanka w ogóle nie używała gondoli, jedynie przez pierwsze dwa miesiące, bo jej dziecko nie lubiło. przeniosła się na spacerówkę, która miała możliwość zmiany ułożenia,no i była bardziej zabudowana, niż zwykła spacerówka. wszystko zależy od mamy i jej berbecia.

Ale ja jestem jak najbardziej za gondolkami, bo tak jak pisałyście chodzi o kręgosłup.
 
Ostatnia edycja:
Moja córcia nadal jeździ w spacerówce (parasolce) zwłaszcza jek idziemy na bazar bo nie mam zamiaru za nią biegać i chcę ze spokojem robić zakupy a nie martwić się ze mi dziecko zginie. Miała bunt około 1,5 -2 latek i jeździłyśmy na "syrenie" ale ja jestem twarda i się nie dałam w końcu przestała się wydzierać i teraz wie że na targu wózek jest obowiązkowy i nie ma dyskusji. Poza tym Nadia raczej nie dyskutuje ze mną jak mówię że coś ma być tak i tak to raczej nie protestuje bo wie że płaczem i złością nic nie osiągnie bo mnie on nie rusza.:tak::cool:
 
Moja córcia nadal jeździ w spacerówce (parasolce) zwłaszcza jek idziemy na bazar bo nie mam zamiaru za nią biegać i chcę ze spokojem robić zakupy a nie martwić się ze mi dziecko zginie. Miała bunt około 1,5 -2 latek i jeździłyśmy na "syrenie" ale ja jestem twarda i się nie dałam w końcu przestała się wydzierać i teraz wie że na targu wózek jest obowiązkowy i nie ma dyskusji. Poza tym Nadia raczej nie dyskutuje ze mną jak mówię że coś ma być tak i tak to raczej nie protestuje bo wie że płaczem i złością nic nie osiągnie bo mnie on nie rusza.:tak::cool:

mam nadzieję, że też uda mi się być tak twardą jak Ty... wiem, że sama potrafiłam na rodzicach wymóc złością i płaczem pewne rzeczy, więc nie chciałabym ulegać swojemu dziecku ;-)
 
Poza tym Nadia raczej nie dyskutuje ze mną jak mówię że coś ma być tak i tak to raczej nie protestuje bo wie że płaczem i złością nic nie osiągnie bo mnie on nie rusza.:tak::cool:

Hehehe :-) twarda mama to jest to :-) Ja zrezygnowałam z wózka, bo mi było niewygodnie z tym łazić. Zakupy spożywcze przynoszą mi do domu, po warzywa i mięcho lata mąż, więc na spacer z Kubą chodzimy bez wózka, bo to bez sensu ;-) Zresztą on późno zaczął chodzić, a jest z niego duży chłopak i chodził tak niepewnie w stosunku do swoich rówieśników, więc pediatra w ramach 'prostowania różnic' zaleciła chodzenie, chodzenie i jeszcze raz chodzenie. To chodzimy :-D
 
reklama
Dziewczyny ja już po wizycie u gina:-)
Nie pisałam wam dzisiaj co mi się przydarzyło bo się tak wystraszyłam - zaliczyłam upadek ze śliskich schodów, na szczęście nie uderzyłam się w brzuch ale jednak upadek był mocny. Więc jak szłam do lekarza z kulejącą nogą to się tak bałam, że z dzidzią będzie coś nie tak, poryczałam się z tego wszystkiego. No i wchodząc do lekarza od razu mu to powiedziałam, co mi się stało. Pierwsze zbadał mnie normalnie gin ekologicznie a potem zrobił bardzo króciutkie usg. I na szczęście wszystko z dzidzią jest dobrze, serduszko oki,ale niestety nie powiedział mi płci bo powiedział że się dowiem 19 listopada na badaniu połówkowym:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
Potem już na koniec się śmiał ze mnie, że dziecko w brzuszku sobie myśli, że ma niezdarę mamę, która nie umie chodzic:-)

Poza tym z nie miłych informacji to takie, że wyszło mi że mam małą anemię, lekarz zapisał tabletki z żelazem i kwasem foliowym.Muszę urozmaicić moją dietę.

A jeśli chodzi o wagę to przez ostatnie 5 tyg do przodu 1 kg, także cieszę się bardzo. Czyli w sumie od początku ciąży 4 kg. Myślałam że będzie gorzej.:-)
 
Do góry