Sandra, ciotka mojego tzta jest polozna w polsce. I ona powtarza , ze po pierwsze: najlepszy kontakt i najszybszy porod maja te, ktore nie biora zadnych znieczulaczy. Dziewczyny switenie wspolpracuja, wykonuja polecenia, a to duzo ulatwia. Po drugie - podczas porodu bez znieczulenia w organizmie matki wytwarzaja sie naturalne endorfiny, ktore z krwia przedostaja sie do dziecka. I nie dosc, ze matka ma naturalne znieczulenie, to jeszcze i dziecko je otrzymuje, a co za tym idzie - ma mniejszy szok spowodowany przyjsciem na swiat.
Ja sama nie wiem jak pojdzie mi podczas. Super bylo by, gdyby udalo sie bez niczego, ostatecznie gas&air. Ale zobaczymy. W kazdym badz razie zewnatrzoponowego bede sie starala uniknac....
A swoja droga... Pierwsze sciecie podczas pobytu w polsce z tesciowa dotyczylo wlasnie porodu. Szanowna tesciowka wyskoczyla z tekstem, ze pod zadnym pozorem mam nie brac zadnego znieczulenia, bo to bardzo zle wplywa na dziecko, i na rodzaca, a po zastrzyku do kregoslupa to wogole juz uszkodzenia do konca zycia zostaja...id itp... a potem bylo: aha, Kasiu i pamietaj - nie daj sobie zrobic cesarki, chocby nie wiem co. Dzieci po cesarce sa uposledzone.
Ja juz z cisnieniem 200 na 150 mowie: i moja siostra i ja jestesmy z cesarek, trojka dzeci mojej siostry rowniez, i jakos nigdy zaden lekarz nie stwierdzil by ktores z nas bylo uposledzone. A ona ze stoickim spokojem: ale ja wiem co mowie, ja duzo czytam na ten temat. Pamietaj - zadnej cesarki.....
Jezu, jak ja kocham moja tesciowa...............
Mam upośledzone dziecko hhmmmm niezła babka ..
Co do znieczulenia to ja jestem panikara i jesli bym musiała rodzic naturalnie ( co wcale nie jest wykluczone ) to już bym od progu się darła w szpitalu że chcę znieczulenie .. Miałam przy CC takie z kręgosłup i powiez tesciowej że mam się dobrze