B
Barbarka123
Gość
Witajcie!
Nio cóż nie odzywałam sie troszke, ale jakos czasu nie mialam ostatnimi dniami
Za mna kolejna wizyta u ginki. No i coz bez problemow niewielkich sie nie obyło. Otóz w moczu wyszły mi leukocyty no i Pani doktor przepisała mi jakieś globulki, tłumacząc iz ich obecnosc moze byc spowodowana upławami, których nei mogłąm sie pozbyć. Mam nadzieje ze lekarstwo mi pomoze, gdyż troszke sie stresuje tym wszystkim.
Za mna rowniez usg, ktore robiłam w 13 tc. Pan doktor podsumował je nastepujacymi słowami: nieprawidłowosci nie stwierdzono. Usłyszałam w końcu serduszko bijące i zobaczyłam bobaska.
Niestety nie wiem czy badał przezierność, kurcze nie zapytałam. Tak to jest jak czlowiek jest niedoedukowany, to potem nie wie o co pytac.No ale pocieszam sie ze skoro nieprawidłowosci nie stwierdzono - to nie stwierdzono. I przestaje sie juz nakrecac
Jest to moja druga ciąża i musze przyznac ze do tej sprzed 4 lat podchodziałm zupelnie inaczej. Nie pamietam abym przejmowala sie kazdym bólem w okolicach brzuszka Wcinałam to na co mialam ochote... A teraz kurcze momentami mysle ze to już paranoja. Po pierwsze non stop stresuje sie czy wszystko jest ok, czy dzidzi zdrowe. Tego nie jem, tamtego nie robie... hehehe... No tragedia po prostu momentami
A co do badań prenatalnych nie wybieram sie raczej na nie. Także pozostaje mi czekac do usg połowkowego.
Pozdrawiam tymczasem
papa
Nio cóż nie odzywałam sie troszke, ale jakos czasu nie mialam ostatnimi dniami
Za mna kolejna wizyta u ginki. No i coz bez problemow niewielkich sie nie obyło. Otóz w moczu wyszły mi leukocyty no i Pani doktor przepisała mi jakieś globulki, tłumacząc iz ich obecnosc moze byc spowodowana upławami, których nei mogłąm sie pozbyć. Mam nadzieje ze lekarstwo mi pomoze, gdyż troszke sie stresuje tym wszystkim.
Za mna rowniez usg, ktore robiłam w 13 tc. Pan doktor podsumował je nastepujacymi słowami: nieprawidłowosci nie stwierdzono. Usłyszałam w końcu serduszko bijące i zobaczyłam bobaska.
Niestety nie wiem czy badał przezierność, kurcze nie zapytałam. Tak to jest jak czlowiek jest niedoedukowany, to potem nie wie o co pytac.No ale pocieszam sie ze skoro nieprawidłowosci nie stwierdzono - to nie stwierdzono. I przestaje sie juz nakrecac
Jest to moja druga ciąża i musze przyznac ze do tej sprzed 4 lat podchodziałm zupelnie inaczej. Nie pamietam abym przejmowala sie kazdym bólem w okolicach brzuszka Wcinałam to na co mialam ochote... A teraz kurcze momentami mysle ze to już paranoja. Po pierwsze non stop stresuje sie czy wszystko jest ok, czy dzidzi zdrowe. Tego nie jem, tamtego nie robie... hehehe... No tragedia po prostu momentami
A co do badań prenatalnych nie wybieram sie raczej na nie. Także pozostaje mi czekac do usg połowkowego.
Pozdrawiam tymczasem
papa