reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki u lekarza

3 dni temu poczlapalam do gina. Fajna babka, tylko troche rasistowska, chociaz meza ma gringo.

No i polecila mi bandazowac piersi (wymacala jakies zlogi czy cos...). Pomyslala, ze skoro w polskim necie wyczytalam i maksykanski lekarz doradzil, cos musi w tym byc. Zabandazowalam. Dzis piersi sa mieciutkie i juz prawie nic nie bola. Z lewej jeszcze mleko wycieka po nacisnieciu, ale to byla ulubiona piers Konstancji. Obeszlo sie bez lekow, szalwi i odciagania.
no widzisz, a ja znow wyczytalam, ze nie powinno sie bandazowac, bo ucisk moze zatykac kanaliki mleczne, a od tego latwo do zapalenia.
Ale skoro Ci pomoglo, to juz po sprawie.
 
reklama
bea, ja cie swietnie rozumiem z tym sn. my planujemy braciszka lub siostrzyczke dla Kostki (jesli wszystko sie potoczy po naszej mysli) i tez mam nadzieje na sn. pamietam jak zanim mala sie urodzila balam sie sn - i to sie nie zmienilo... pamietam tez, ze nastroilam sie psychycznie na naturalne rodzenie, a tu cc musieli przeprowadzic... dzis juz wiem, ze z 2 dzieci nie dalabym rady po cc.
 
3 dni temu poczlapalam do gina. Fajna babka, tylko troche rasistowska, chociaz meza ma gringo.

No i polecila mi bandazowac piersi (wymacala jakies zlogi czy cos...). Pomyslala, ze skoro w polskim necie wyczytalam i maksykanski lekarz doradzil, cos musi w tym byc. Zabandazowalam. Dzis piersi sa mieciutkie i juz prawie nic nie bola. Z lewej jeszcze mleko wycieka po nacisnieciu, ale to byla ulubiona piers Konstancji. Obeszlo sie bez lekow, szalwi i odciagania.

A piersi Cie bolały??? Czułaś te złogi??? Tak pytam bo nie karmie od soboty, ale piersi mnie nie bolą, nie są twarde, nic nie musze pic ani robic:-). Fakt, faktem z Weroniką tez tak miałam, ale ja odstawiałam stopniowo wiec może dlatego. W zasadzie Borysa to juz tylko 1-2 razy w nocy karmiłam:-)
 
A piersi Cie bolały??? Czułaś te złogi??? Tak pytam bo nie karmie od soboty, ale piersi mnie nie bolą, nie są twarde, nic nie musze pic ani robic:-). Fakt, faktem z Weroniką tez tak miałam, ale ja odstawiałam stopniowo wiec może dlatego. W zasadzie Borysa to juz tylko 1-2 razy w nocy karmiłam:-)


ja mamtak samo- cyce miekie jak owieczka:) ale jak nacisne to poleci...
 
Wronia, moje piersi byly ogromne i twarde. Wystarczylo je nacisnac, a sikalo z nich na prawo i lewo. Przez 4 dni czulam zlogi w lewej i obie bolaly jak diabli. Nic nie pilam, bo jak na zlosc nie moglam tej cholernej szalwii znalezc. Pozniej zabandazowalam sie, ale nie bardzo bardzo ciasno i po 3 dniach ani sladu mleka, a bol to tylko wspomnienie.

Zauwazylam tez, ze w chwili gdy przestalam karmic, blizna zaczela mi blednac. przez caly czas byla czerwono-rozowa, a teraz jest prawie cielista...
 
A moje dziecię dzisiaj się samo odstawiło od cyca. Za cholerę nie chciała ssać, wykrzywiała się, wyginała i ryk, a na widok butli buźkę otwierała.
Przed wyjściem do biura miałam już tak nabrzmiałą pierś (bo karmię tylko z lewej), że groziła eksplodowaniem:-D więc w ruch poszedł laktator i ściągnęłam 30ml. Mleko nie jest już takie białe i gęste jak kiedyś:-(
Po pracy znów chcę jej dać jeść a ona znowu nie chce. Wytrzymałam jakoś do wieczora, ale po kąpieli młoda znów cycem pogardziła, więc dostała na moment butlę, potem smoka i dostawiona za drugim razem do piersi przyssała się jak za dawnych czasów:-D Pospała 20min. i ryk, więc znów ją dokarmiłam i już mi lżej:happy2:
Przez moment już myślałam, że Lena nie będzie cycać i tak mi się smutno zrobiło:-(
Chciałabym ją karmić do roku.
 
Bo z prawej Lena nie je i tam już mleka nie mam. Próbowałam ją z pod pachy karmić, 2 dni było ok, a później jeść nie chciała. Laktatorem jak ściągałam z prawej to bolało a nic nie leciało, a w lewej mam tyle, że młodej wystarcza. Dziwne jest to, że różnicy w wielkości piersi nie mam, tylko ta lewa twardsza.
 
Mój mały też preferuje lewą pierś i już prawie karmię tylko lewą! w nocy jeszcze troche z prawej ale w niej juz za duzo nie ma!
Elvie zazdroszcze CI, że Lenka weźmie butlę z mlekiem, mój mały gardzi butlą! nie bedzie jadł wcale jak mu nie dam cyca! Ale pocieszajace jest to, ze jak musze gdzies wyjsc na caly dzien, np. do szkoły, to maz mowi, ze sie porzuca, ale jak zgłodnieje to wypije butle. Marudzi tylko przy mamie!!!
 
reklama
Mój mały też preferuje lewą pierś i już prawie karmię tylko lewą! w nocy jeszcze troche z prawej ale w niej juz za duzo nie ma!
Elvie zazdroszcze CI, że Lenka weźmie butlę z mlekiem, mój mały gardzi butlą! nie bedzie jadł wcale jak mu nie dam cyca! Ale pocieszajace jest to, ze jak musze gdzies wyjsc na caly dzien, np. do szkoły, to maz mowi, ze sie porzuca, ale jak zgłodnieje to wypije butle. Marudzi tylko przy mamie!!!

To nie jest tak źle:-). Mój Borys ani ode mnie ani od męża butli nie chciał, cokolwiek by w niej nie było. Walczyłam z nim od wakacji i z uporem maniaka codziennie pdoawałam a to wode, a to soczek, a to mleko...a ten rzucał plakał itd. Bałam sie ze z odstawieniem bedzie klapa, az tu nagle w zeszłą sobote, kiedy to definitywnie postanowiłam go odstawic od piersi, on nagle wytrąbił 150 ml soczku z butli, a wieczorem 150ml mleka. Zrobil mi taką niespodzinke ze az sie poryczałam. Bałam sie jak cholera ze bedzie z nim ciężko, z tej desperacji nawet e-maila do Doroty Zawadzkiej napisałam, ale synek kochaniutki sam zaskoczył. Grunt to konsekwencja:-). Teraz butla to jego najlepszy przyjaciel...hehe
 
Do góry