A ja jak zwykle z Polski przywiozlam infekcje. Jak nie przeziebienie, to co innego.
W niedziele zaczelo mnie podbrzusze bolec, od wczoraj biegalam do wc czesciej, ale jakos tego nie powiazalam w calosc. Dzis rano jeszcze ok, ale z zakupow to juz na syrenie wracalam , bo mialo mi pecherz rozsadzic.
A w wc- gehenna! Bol, szczypanie , az lzy lecialy.
CHyba inekcja pecherza.
Teraz biegam co 5 minut do kibelka, bo mam wrazenie ze jest full , a tam 3 krople i bolu co niemiara.
Najblizsza wizyta u mojego doktorka w czwartek.
Jakies sprawdzone domowe sposoby macie?
Po sok zurawinowy Ł dyla prosto z pracy......
Butelka z cieplą woda miedzy nogi, no i napewno pomóglby furagin + wit C, ale nie wiem czy u was to jest.