reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza

Kici69 - kiedyś usłyszałam, że jak się czegoś bardzo pragnie to to się spełnia, a jak się nie spełni tzn. że pragnienie było niewystarczające:D

Kobitki - ja od poczatku ciazy powtarzalam, ze porod chce by byl szybki i bezbolesny. I jak koncowka ciazy byla faatalna - tak sam porod : szybki i bezbolesny. Znieczulenie, wiec nic nie czulam, i cc trwala jakies 30 minut:tak::tak: Wiec moze faktycznie cos w tym jest???:-):-)
 
reklama
Witam się porannie i weekendowo...
noc miałam straszną...

od 22 do północy miałam skurcze co 10-15min... miałam nadzieję, że coś się bardziej ruszy, więc poszłam porcjować mężowi zapasy mięs i wędlin które wczoraj kupiłam i wrzuciłam większość do zamrażalnika... położyłam się spać, żeby chociaż troszkę podrzemać jakby co... no i zasnęłam... skurcze się uspokoiły... jedynie co kilka godzin budziłam się bo czułam silne skurcze... najgorszy był rano po 7 - poszłam siusiu i myślałam że już nie wstanę z tego kibelka... no ale przeszło... jak zawsze - na szczęście... no i od tej pory cały czas chodzę i co jakiś czas się zwijam z bólu od skurczu... wiem, że to te przepowiadające... ale już miałam nadzieję, że jednak zaczną być regularne i coraz częstsze... a tak noc w plecy no i mnie boli :eek:

a tak poza tym to mój mąż uważa mnie za nienormalną... bo w nocy spanikowany wstał a ja mięso kroję... rano widzi że stoję zwijam się z bólu (bo akurat skurcz przyszedł) a ja z uśmiechem poprzez ból mówię, że już mu szykuję śniadanko i kawusię... :-) no przecież muszę o niego dbać :-p
 
Kici69 - współczuję zarwanej nocki, ale i zazdroszczę, że u Ciebie w ogóle się coś dzieje. Pewnie w ciągu tego weekendu urodzisz.
U mnie 3dni temu też tak było, że wieczorem skurcze a później padłam ze zmęczenia i obudziłam się jak nowonarodzona juz kompletnie bez bólu..
Tak sobie kombinuję jakby tu szybciej urodzić, bo przyjaciółka może mnie w biurze zastąpić do 7maja, później wyjeżdża za granicę, więc będę musiała w poniedziałki, wtorki i czwartki po 4-5h tam siedzieć. Albo M. będzie siedział. Może jednak zamiast do łóżka (do którego mnie ciągnie jak cholera) wybiorę się na dłuuuuuuuuuugi spacer;-)
 
Kici69 - współczuję zarwanej nocki, ale i zazdroszczę, że u Ciebie w ogóle się coś dzieje. Pewnie w ciągu tego weekendu urodzisz.
U mnie 3dni temu też tak było, że wieczorem skurcze a później padłam ze zmęczenia i obudziłam się jak nowonarodzona juz kompletnie bez bólu..
Tak sobie kombinuję jakby tu szybciej urodzić, bo przyjaciółka może mnie w biurze zastąpić do 7maja, później wyjeżdża za granicę, więc będę musiała w poniedziałki, wtorki i czwartki po 4-5h tam siedzieć. Albo M. będzie siedział. Może jednak zamiast do łóżka (do którego mnie ciągnie jak cholera) wybiorę się na dłuuuuuuuuuugi spacer;-)

elvie, a dostałaś już tą herbatkę z liści malin? Zaopatrz się też w tego wiesiołka
Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może akurat pomoże :-)

Jutro mam wizytę o 16 u gina, który jak już pisałam wcześniej ochrzanił mnie, że zamiast do Niego do szpitala wolę przyjechać na spokojnie do gabinetu i mieć porządne badanie i USG 3D Jak będę po wizycie to napiszę co i jak
 
elvie obyś miała rację, że uda mi się urodzić... bo już mam naprawdę dość... heh... jutro jednak pojadę do szpitala na ktg i może zmuszę ich jakoś żeby zajrzeli mi czy nie ma rozwarcia...
 
Mm&sm, no to czekamy na sprawozdanie...

Kici, mam nadzieję, że uda Ci się zmusić ich do sprawdzenia czy nie masz rozwarcia:-D jakkolwiek to nie zabrzmiało:-p
Gosiek, po prostu musisz wymienić suwaczek na nowy... no chyba że zamierzasz czekać jeszcze rok:eek:
 
reklama
Nie dostałam jeszcze liści z malin, podobno wysłali w czwartek, więc może w poniedziałek dotrą;-)
U nas jedna wielka cisza, chociaż dzisiaj niby miałam urodzić..
Nawet M. zmolestowałam i doopa, nic się nie ruszyło, ani jednego małego skurczu.. kompletnie zero..
Robimy właśnie pierwszego wiosennego grilla w tym sezonie, a jak się już najem to porywam M. na spacer:-)
 
Do góry