reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza

dziewczyny powiedzcie mi czy skurcze przepowiadające powinny trwać tyle godzin ? ja od godziny 22 mam skurcze... cały dzień je mam :eek: średnio co 15 min... zadzwoniłam do mamy, żeby powiedzieć jej o tym, że nic generalnie się nie rusza do przodu... a ona do mnie, że moja babcia (jej mama) rodziła ją tak 3 dni... miała właśnie skurcze przez tyle czasu!! no kurde, chyba kogoś pogięło jak myśli, że ja wytrzymam tak 3 dni!! a skurcze mam wrażenie, że są mocniejsze... jutro pojadę na IP niech mnie zbadają!! no chyba, że w nocy się coś rozkręci... heh...
 
reklama
dziewczyny powiedzcie mi czy skurcze przepowiadające powinny trwać tyle godzin ? ja od godziny 22 mam skurcze... cały dzień je mam :eek: średnio co 15 min... zadzwoniłam do mamy, żeby powiedzieć jej o tym, że nic generalnie się nie rusza do przodu... a ona do mnie, że moja babcia (jej mama) rodziła ją tak 3 dni... miała właśnie skurcze przez tyle czasu!! no kurde, chyba kogoś pogięło jak myśli, że ja wytrzymam tak 3 dni!! a skurcze mam wrażenie, że są mocniejsze... jutro pojadę na IP niech mnie zbadają!! no chyba, że w nocy się coś rozkręci... heh...
Już na drugim wątku odpisałam, co powiedziała teściowa - MOGĄ!!
 
Do dziewczyn które już są po porodzie
Czy byłyście już u ginekologa na wizycie kontrolnej po porodzie.
U mnie wszystko ładnie się goi, ale martwi mnie jedna rzecz. Zrobiła mi się taka kulka w środku, wielkości przepiórczego jaja. Nie boli mnie to, ale martwię się co to może być.
Jutro będzie u mnie położna, więc spytam jej co to może być. Mam nadzieję, że to nic złego.
 
Ja po wczorajszej wizycie u gina w sumie nic nowego się nie dowiedziałam
Poród może zacząć się w każdej chwili, bo szyjka skrócona i jest rozwarcie na 2cm
Łożysko ma jakieś minimalne zwapnienia... czy coś takiego :-p i pływają już jakieś kosmyki, ale mały jeszcze może spokojnie sobie siedzieć
Z wcześniejszych pomiarów wychodziło, że synek będzie spory, ale chyba pomyślał o mamusi i teraz waga wychodzi 3540g
Ale jestem zła, że nie zrobił żadnego zdjęcia USG, a tak mi zależało :-:)-(

No cóż najważniejsze, że urwis kochany zdrowiutki :-)
 
ja od 7 na nogach,a od 8 buszowałam po szpitalu w tym, którym mam zamiar rodzić. Byłam tu pierwszy raz jako pacjentka. A dokładnie miałam zrobić ktg. Od 8 rano odsyłali mnie od drzwi do drzwi i do właściwego gabinetu trafiłam dopiero o 10:00. Ale, że dziś mój pierwszy dzien wolny od pracy i szczególnie sie tym nie przejełam. Super było nic nie robić i mieć czas :-) Oczywiście wśród całego personelu musiała się znaleźć jedna zołza. Potrafią takie uprzykrzyć dzień. Wystarczyło coś normalnie wytłumaczyć, a ta z ryjem. Ale szczegółów nie opisuję.
Relacja z ktg - okazało się, że mam skórcze, których kompletnie nie czuję. Ostatnio na wizycie gin kazal mi sie wstawic w czwartek na kolejna, a dzis po ktg mi oswiadczyl, że grubo wątpi czy dotrzymam, a nawet jesli to na piątek dostanę skierowanie...Więc chyba jednak urodze w tym tyg. .... Po takiej wiadomosci zaczynam panikowac
 
Mnie dziś rano zaczął odchodzić czop podbarwiony krwią(w efekcie różowa wydzielina). Byłam i tak umówiona na ktg więc szczęśliwa pojechałam na badanie. Ktg miałam niestety robione tylko takie które "słucha" Małej a czy są skurcze już nie sprawdza. W trakcie zapisu zaczęły mi się troszkę mocniejsze skurczę więc postanowili mnie jeszcze zbadać na samolocie i w zasdzie wiem tyle co i przed nim:baffled: Gin stwierdziła że dalej zamkięte ale się pyta czy chcę do domu czy zostaje na oddziale, więc się ździwiłam i się pytam czy pomimo wszytsko się coś ruszyło skoro mówi o zostaniu to ona na to że tak trochę zaczyna się ruszać... ale co konkretnie, co z szyjką, co z rozwarciem nie wiem nic:baffled: Wole być w domu więc mówi ok ale jutro albo w środe na ktg mam przyjechać, zaraz patrzy na zapis dzisiejszy i mówi że lepiej żebym jutro przyjechała więc znowu ździwiona pytam czy coś nie tak z Małą a ona że w sumie nie i dowidzenia. Więc nie wiem nadal nic tylko pobudziła moją wyobraźnię brakiem konkretnych odpowiedzi... no nic może jutro trafię na inną i czegoś konkretnie się dowiem
Aha po badaniu oczywiście zaczęły się plamienia ale już takie brunatne
 
Relacja z ktg - okazało się, że mam skórcze, których kompletnie nie czuję. Ostatnio na wizycie gin kazal mi sie wstawic w czwartek na kolejna, a dzis po ktg mi oswiadczyl, że grubo wątpi czy dotrzymam, a nawet jesli to na piątek dostanę skierowanie...Więc chyba jednak urodze w tym tyg. .... Po takiej wiadomosci zaczynam panikowac

U mnie z ktg identycznie :-)
Od 2 tygodni wykazuje skurcze do 100, ale śmigam z nimi dalej
Mi 16 powiedziała gin, że nie dotrzymam kolejnej wizyty w piątek, bo właśnie te skurcze i szyjka się szykuje Zaczęłam się bać jakbym conajmniej za sekundę miała urodzić, ale po tych kilku dniach jakoś tak na spokojnie do tego podchodzę i czekam sobie na rozwój sytuacji... myślę, że pomyślny oczywiście :-)

Kingunia jak ja nie lubię takich niedomówień, bo potem człowiek siedzi i sam się nakręca
Też miałam taką brunatną wydzielinę przez kilka dni, ale dzisiaj jakoś przeszło
 
reklama
Do góry