M
Mka10
Gość
dzisiaj dzwoniła do mnie bratowa... powiedziała, że wszystko przez to że w szpitalu mają sajgon. jej przyjaciółka w poniedziałek miała tam planowaną cesarkę i 5 pacjentek musiała przepuścić, bo były nagłe!! a lekarze ostatnio się tam wycwanili i jak są pacjentki po terminie to jeśli chcą być przyjęte to muszą dać kopertę... ale dostałam już poradę co mam powiedzieć, jeśli naprawdę zacznę się martwić i mieć dość... mam mówić, że mam nudności i zawroty głowy i że dziecko się mniej rusza niż wcześniej... wtedy najpewniej położą mnie na patologii i przebadają porządnie... no ale zanim to zrobię dam im szanse i jak pojadę w przyszłym tygodniu na ktg to powiem o tym, że moje łożysko już weszło w III stopień a dziecko 01/04 ważyło ponad 3600... może ich to przekona do zrobienia chociaż USG !!
ja mam o tyle dobrze że umówiłam się z położną na poród i teraz ona za mnie wszystko załatwia tzn przychodzę do niej na dyżur a nie do poradni przyszpitalnej i nie czekam w tej gigantycznej kolejce, ale za to jak sie zjawiłam po 21 w szpitalu, ogólnie było cicho to odgłosy porodówkowe mnie przeraziły...