reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki u lekarza

reklama
No to chyba będzie nowa dzidzia:-) Mamusia trzymam kciuki i na pewno dasz radę !!!

Kamisia to coś czuje że obydwie na marzec zostaniemy bo u mnie też to opornie coś idzie...
 
oj kici współczuję, mam nadzieję że następnym razem trafisz na lepszych lekarzy, najważniejsze zeby do porodu na takiego nie trafić...

kittekw takim razie czekaj cierpliwie az się cos rozwinie:-)

mm brak słów na takiego lekarza, w koncu mu placisz...

dzisiaj dzwoniła do mnie bratowa... powiedziała, że wszystko przez to że w szpitalu mają sajgon. jej przyjaciółka w poniedziałek miała tam planowaną cesarkę i 5 pacjentek musiała przepuścić, bo były nagłe!! a lekarze ostatnio się tam wycwanili i jak są pacjentki po terminie to jeśli chcą być przyjęte to muszą dać kopertę... ale dostałam już poradę co mam powiedzieć, jeśli naprawdę zacznę się martwić i mieć dość... mam mówić, że mam nudności i zawroty głowy i że dziecko się mniej rusza niż wcześniej... wtedy najpewniej położą mnie na patologii i przebadają porządnie... no ale zanim to zrobię dam im szanse i jak pojadę w przyszłym tygodniu na ktg to powiem o tym, że moje łożysko już weszło w III stopień a dziecko 01/04 ważyło ponad 3600... może ich to przekona do zrobienia chociaż USG !!
 
dzisiaj dzwoniła do mnie bratowa... powiedziała, że wszystko przez to że w szpitalu mają sajgon. jej przyjaciółka w poniedziałek miała tam planowaną cesarkę i 5 pacjentek musiała przepuścić, bo były nagłe!! a lekarze ostatnio się tam wycwanili i jak są pacjentki po terminie to jeśli chcą być przyjęte to muszą dać kopertę... ale dostałam już poradę co mam powiedzieć, jeśli naprawdę zacznę się martwić i mieć dość... mam mówić, że mam nudności i zawroty głowy i że dziecko się mniej rusza niż wcześniej... wtedy najpewniej położą mnie na patologii i przebadają porządnie... no ale zanim to zrobię dam im szanse i jak pojadę w przyszłym tygodniu na ktg to powiem o tym, że moje łożysko już weszło w III stopień a dziecko 01/04 ważyło ponad 3600... może ich to przekona do zrobienia chociaż USG !!


co racja to racja- ja w piatek jak poszłam na IP ze slabszymi ruchami to nawet 5 min nie czekałam. Od razu na badania na patologie i 3 dni obserwacji.ale powiem Wam ze w zyciu nie widzialalam tyle brzuchatek w jednym miejscu- cały oddział po brzegi wypełniony- każde łózko zajęte i rotacja straszna- jak ktos jedzie na porodówke to nastepna od razu jej łózko zajmuje
 
Kici- Ty się nie stresuj tylko zacznij pytać- oni pytani czasem są zbici z tropu i łagodnieją, poza tym bedzie Cię trudniej zbyć: 1. czy wg lekarza KTG jest IDEALNE (a musi być, jak ma zamiar odesłać Cię do domu)? 2. jeśli będzie USG to go spytaj, jaki jest stan łożyska? I jak wychodzi Doppler?... jeśli bez USG to spytaj jaki na tym etapie w Twoim przypadku jest stan łożyska? Jak będą kręcić nosem, to się nie baw w 'termin' wg OM (u nas to się tak standardowo liczy) tylko powiedz, że ruchów nie czujesz- będą musieli Cię podłączyć do KTG i sprawdzić.

Ja 'mądra' jestem, bo raz to już przerobiłam, a teraz drugi raz ten sam cyrk. Wg mojego gina w pt minimum to KTG, Dopler (pobożne zyczenie), badanie położnicze i aminoskopia... hm... ciekawe co z tego zrealizują!

We Wrocku to w ogóle często nie chcą przyjmować 'poterminowych' na oddział patologii, tylko robią KTG i do domu... a w zasadzie powinni jak najszybciej wywołać, bo łożysko się starzeje i potem z dzidziolem może być niefajnie- dlatego monitoring jest tak ważny.

Kamisia- Ty nie jesteś odpona na oxy, tylko jeszcze może być za wcześniej- bliżej terminu próba może (a nawet powinna ) wypaść lepiej :tak: Jak nie, to i tak będą musieli Antonio wydobyć w taki czy inny sposób :-)

aniez dzięki za radę... to może pojadę tam w poniedziałek a nie w środę... bo się martwię właśnie głównie tym łożyskiem, że mi się zacznie starzeć, a oni nawet tego nie zbadają... przecież ktg tego nie pokazuje...!!

a może pojadę w weekend ?? IP przecież działa zawsze...
 
witam wpadam tylko zdać relacje i uciekam ;-)
pojechaliśmy po 13 z M do tej nieszczęsnej poradni no i zrobili mi KTG po wielkich bojach i z wielką łaską ale mało ważne ( konowały!!!) no i skurcze pokazywało bardzo małe a mnie bolało mocno i w miarę regularnie dowiedziałam się tylko że główka schodzi do kanału i dlatego tak mnie boli no i kazali zgłosić się jutro o 9 na kolejne KTG. Ale te moje skurcze nasilały się z każdą godziną więc postanowiłam że o 18 odwiedzę ostry dyżur no i tam znowu podłączyli mnie do KTG skurcze pokazało już troche większe, lekarz zbadał mnie na samolocie no i ... szyjka zamknięta zgładzona ale akcja się rozwija powiedział mi że pewnie w przeciągu 2, 8 lub 12 godzin urodzę i odesłał do domu w oczekiwaniu na mocniejsze skurcze :baffled: oby tak się stało bo te skurcze które mam są tak bolesne że nie wyobrażam sobie tych 100% już teraz przy skurczu oblewa mnie pot i robi mi się słabo ehhh okropnie się boję ale muszę jakoś wytrzymać. Pozdrawiam pa

ja czytam dzisiaj na raty, więc mam opóźnienie... jeszcze nie doczytałam wątku do końca, ale mam nadzieję, że u Ciebie akcja się rozwinęła... jesteś moją nadzieją, bo ja też mam słabe skurcze na ktg, a u mojej gin jak byłam, to lekkie rozwarcie było i szyjka skrócona, ale na IP nikt mnie nie badał na samolocie... a mam co jakiś czas straszne uczucie parcia tam na dole... jakby Kubek głową i rączkami się pchał !!!! :eek:
 
reklama
co racja to racja- ja w piatek jak poszłam na IP ze slabszymi ruchami to nawet 5 min nie czekałam. Od razu na badania na patologie i 3 dni obserwacji.ale powiem Wam ze w zyciu nie widzialalam tyle brzuchatek w jednym miejscu- cały oddział po brzegi wypełniony- każde łózko zajęte i rotacja straszna- jak ktos jedzie na porodówke to nastepna od razu jej łózko zajmuje

no u mnie na IP była mega kolejka... :eek: pewnie dlatego tak nas tam traktują... muszę walczyć o swoje dziecko... bo jeszcze nie daj Boże się zrobi tam zielono i co wtedy??!! mam zaskarżyć pana doktora, który uznał że wie lepiej ?? ale ja wolę zdrowe dziecko niż jeżdżenie po sądach :-(
 
Do góry