wiesz co... nie mam pojecia... lekarz nic mi nie powiedzial, no ale on mi tez niewiele mowil... a tak powinno sie robic?? chyba ze zadzwonie do szpitala i oni mi powiedza jak to u nas jest?
daga jak byłam w ciazy z Weronika i chodzilam na NFZ, podziekowali mi juz w 35 t.c i tez nikt nic nie wspominal o ktg. Ja pojechałm tydzien przed terminem bo słabo czułam ruchy. Okazalo sie że faktycznie mała coś się slabiutko rusza i musialam jeździc do terminu codziennie, a dzien wczesniej położyli mnie na patologie. Jednak gdyby wszystko bylo ok, to pewnie nia miałabym w ogóle KTG.
Jednak możesz zadzwonic do szpitala i zapytac czy powiinnas przyjsc, skoro jestes po terminie.