aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
my juz po wizycie
jestem wsciekla jak osa. mialam byc o 15 u lekarza, ale jak sie znalazlam o 14:45 na miejscu to przede mna bylo juz 11 innych kobiet i wizyte mialam po17.
oczywiscie szyjka twarda zamknieta i zero oznak zblizajacego sie porodu. dostalam klasycznie antybiotyk - bo mam katar (jakby ktos pytal to teraz tak własnie leczy sie katar). a musze wleczyc infekcje drog oddechowych bo on u mnie widzi cesarke bo jemu sie wydaje ze oxytocyna przy takim stanie szyjki macicy nic nie zmieni i na 90% bedzie cc. a jesli np sie okaze ze znieczulenie w kregosłup nie zadziala, to trzeba bedzie mnie intubowac a przy katarze to mege miec zapalenia pluc w powiklaniach.
Margolka wazy prawie 4100, a jak bede czekala jeszcze dluzej to moze podejsc pod 5000, i kolejne wskazanie ze bedzie cc - bo dla bezpieczenstwa taka metode sie podobno stosuje
jedyne co mi dolega to ciaza i dlatego jestem zmeczona i w takiej a nie innej kondycji.
tylko ja sie ***** pytam dlaczego - jesli tak czy inaczej czeka mnie cc- nie dał mi juz dzisiaj skierfowania??!!?? dziecko mam donoszone, wszytkie wyniki w normie wiec o co do jasnej cholery w tym wszytkim chodzi?????????????????????????
jestem zalamana... niby kazal przyjsc we wtorek 6 kwietnia na kontrole, zwolnienei mi wystawil do 11 kwietnia.. ale 6 to ja juz moge sobie do szpitala maszerowac bo przenoszona ciaza...
sama nie wiem co mam robic.. wyc mi sie chce jak sobie pomysle ze czeka mnie jeszcze tydzien bezsennych nocy i nic z tym nie moge zrobic...
Daga- ja nie wiem czy to Cię pocieszy, ale:
Z Kubą w dniu terminu wg OM miałam dokładnie taką samą sytuację, jak Ty teraz: dziecko wysoko, szyjka zamknięta na mur i długa- ZERO oznak, że on kiedykolwiek wylezie. Standardowo po tygodniu (wg terminu z OM) lekarz daje skierowanie do szpitala. Pakujesz się i idziesz. Tam badanka i na patologię. A potem tydzień czekania (oczywiście w międzyczasie badania, zastrzyki, coby coś ruszyło)- pod koniec tego tygodnia robi się próbę oxydocynową i (tu pocieszająca wiadomość) bywa, że już po samej próbie 'rusza' (u mnie i u 90% lasek na oddziale tak właśnie było)- próba sprawdza reakcję na oxo, bo jak jest coś nie halo to tylko CC. Moja szyjka ruszyła dopiero po podaniu oxo. A! I wcześniej ani jednego skurczu nie było- na KTG pękna płaska kreseczka Urodziłam SN (z oxo w tle) i bez komplikacji.
A! I Kuba wcale nie wyglądał na przenoszone dziecko- skórka gładziudka i nic się nie łuszczyło, wody klarowne, smułka dopiero nast. dnia rano Może Margol ma jeszcze czas.
Przy pierwszym porodzie szyjka otwiera się później- dlatego też cała akcja dłużej trwa.
buahaha to tak jak u mnie
szyjka jest znowu krótsza niż ostatnio ale co z tego jak zamknięta??? mała jest jeszcze niżej -i co z tego? no nic -10go mam się zgłosić do szpitala na ktg -powiedziałam że NO WAY bo ja pojutrze rodzę a lekarz na to "bardzo serdecznie zapraszam"
powiedziałam ze jego "dobre rady" na szybki poród nie podziałały więc stwierdził ze już się boi cokolwiek sugerować -bo chciał dobrze a skurcze przeszły -choć nie tak miało zadziałać;-)
Poza tym "zważył" małą no niby 3500 ale to raczej mało możliwe (sam przyznał) skoro 2 tygodnie temu miała 2700 ale usg było jakie było i kazał się tym nie sugerować -ważne że urosła
Poza tym śmiać mi się chce z przedwczesnego porodu który każdy mi wróżył
Zielona -tez mam I stopnia -to znaczy ze się jeszcze nie zestarzało
A Ciebie cośkolwiek jeszcze kochana dziwi Dzieci są nieprzewidywalne od samego początku
Filonka- ale numer, będzie Kinder Niespodzianka