reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza

hejka

Wróciłam od gina i wieści mam...hhhmmm takie sobie. Szczerze powiedziawszy liczyłam na lepsze. A więc: szyjka zgładzona, łożysko III stopnia, synuś waży 3676g i ulozony bardzo nisko, co oznacza ,że przygotowanie jest,ale na tym dobre wieści się konczą bo: szyjka schodzi do ujścia krzyzowego, więc trudno się tam dostac i oznacza to również ,że czekaja mnie bóle krzyzowe...łłłłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Doktor powiedział,że można by zrobic masaz, ale to tylko męczarnia bo byłby bardzo bolesny.....Dziekuje postoje. Do tego ...rozwarcie nadal (od 3 tyg) tylko na 0,5cm, a na KTG skórczy zero....FUCK. Boje sie tych bóli krzyzowych , moja mama miala i wiem ,że bolą potwornie, zapowiedzialam mężowi,że bez zzo nie rodzę. No i już sie nie łudzę,że urodzę wczesniej..:(:(:( Następna wizyta 9 kwietnia, a juz miałam nadzieje,że nawet do tej nie dotrwam...a tu dooooopa.


Wronka....u mnie to samo z szyjką- w stronę krzyżową, ale podobno może się jeszcze zmienić przed porodem...
glowa d góry! A Borysek jaki już duuży chłopak !
 
reklama
13x13 no co Ty to nie fantastyka, zdarza się, rzadko, ale zdarza :-d liczę na ten cud :-D nie odbieraj nadziei

Taaaa... są też porody z orgazmem;-) wiec jak mogę wybierać to już chcę full wypas:-D

najgorzej jak wstaję rano... wtedy to w ogóle wyglądam jak balon... a palce ledwo zginam takie serdelki...

A ja puchnę wieczorem i już mnie to wykańcza -S robi mi masaż i padam póki chwilka ulgi jest:baffled: nie wiem skąd nagle ta opuchlizna:confused:

Następna wizyta 9 kwietnia, a juz miałam nadzieje,że nawet do tej nie dotrwam...a tu dooooopa.

Też miałam nadzieję do tej nie dotrwać;-)
 
Wronka
dobrze ze Borysek zdrowy
jakoś wytrzymasz i Ty i my wszystkie
to już koncóweczka
a co do tych bóli krzyżowych to nigdy nie doświadczyłam ale to na pewno nic milego, dobrze ze masz mozliwosc zzo, nie bedziesz nic czula takze sie nie przejmuj
u mnie nie ma zzo nawet jakbym chciala :(
 
Wronka to ty znowu gigancika urodzisz:-) Twoja córa ponad 4 kg a synuś już tyle. A gdzie tam jeszcze do terminu.
Ja ogólnie już zaczynam nie wierzyć w te wszystkie symptomy i słowa lekarzy. Mi też powiedział że urodzę wcześniej, pomiędzy 37 a 38 tc i co: teraz mam już 40 tc i nadal w dwupaku. W czwartek mi powiedział że już może wieczorem się coś ruszy a tu dzisiaj mamy wtorek i NIC. A pewnie się okaże że następna która urodzi to miała tam wszystko pozamykane, szyjka długa itd... A te z rozwarciami i skróconą szyjką będą śmigać dalej. Nie ma się co przejmować, co ma być to będzie:-) Wytrzymieny jeszcze trochę
 
Ja ogólnie już zaczynam nie wierzyć w te wszystkie symptomy i słowa lekarzy. Mi też powiedział że urodzę wcześniej, pomiędzy 37 a 38 tc i co: teraz mam już 40 tc i nadal w dwupaku. W czwartek mi powiedział że już może wieczorem się coś ruszy a tu dzisiaj mamy wtorek i NIC.

Buahahaha ja słyszałam żeby nogi razem trzymać do 36tc choć bo mała się pcha na świat i co??? dobre rady gina w stylu dużo sprzątania i dużo seksu to chyba jakaś zmowa była między nim a moim S bo po tych atrakcjach wszystkie skurcze mi przeszły.
Nie ma co -trzeba czekać bo naszym maluchom się nie spieszy:-)
 
Wronka na bóle krzyżowe najlepsze jest ZZO :tak: ale skutkuje też bujanko na piłce :-D i masaż pleców (tu najlepszy jest mąż)- weź ze sobą do szpitala oliwkę, żeby dobrze się masowało :-D Wiem, bo przeżyłam paskudztwo bez ZZO zanim mąż mnie zaczął masować myślałam, że umrę, potem było lepiej. Tym razem wolałabym uniknąć 'przyjemności', ale kto wie co będzie...

U mnie częste skurcze przepowiadające, częste bóle okresowe, ale przechodzące. W sumie ja nie juszę jeszcze rodzić,a le mam nadzieję, że tym razem wszytsko ładnie się rozciągnie i pootwiera, bo za otwieranie, schodzenie i rozciąganie z oxo w tle tym razem dziękuję!!!
 
Bóle krzyżowe... wiem coś o tym. Rodziłam za pierwszym razem z takimi bólami bez znieczulenia bo było za późno...

dobra zbieram sie do gina
 
Ja ogólnie już zaczynam nie wierzyć w te wszystkie symptomy i słowa lekarzy. Mi też powiedział że urodzę wcześniej, pomiędzy 37 a 38 tc i co: teraz mam już 40 tc i nadal w dwupaku. W czwartek mi powiedział że już może wieczorem się coś ruszy a tu dzisiaj mamy wtorek i NIC. A pewnie się okaże że następna która urodzi to miała tam wszystko pozamykane, szyjka długa itd... A te z rozwarciami i skróconą szyjką będą śmigać dalej. Nie ma się co przejmować, co ma być to będzie:-) Wytrzymieny jeszcze trochę
Acha znam to, zdaniem mojej doktórki też miałam urodzić między 37 a 38 tyg. była pewna że do 39 nie dociągne:dry:. Stwierdziła że już nie ma co kolejnej wizyty wyznaczać i że zobaczymy się po porodzie:baffled:. I co, i nic, kulam się dalej i końca nie widać:-D. Te nasze maleństwa uczą nas cierpliwości;-). Co zrobić, trzeba czekać.
 
reklama
hejka

Wróciłam od gina i wieści mam...hhhmmm takie sobie. Szczerze powiedziawszy liczyłam na lepsze. A więc: szyjka zgładzona, łożysko III stopnia, synuś waży 3676g i ulozony bardzo nisko, co oznacza ,że przygotowanie jest,ale na tym dobre wieści się konczą bo: szyjka schodzi do ujścia krzyzowego, więc trudno się tam dostac i oznacza to również ,że czekaja mnie bóle krzyzowe...łłłłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Doktor powiedział,że można by zrobic masaz, ale to tylko męczarnia bo byłby bardzo bolesny.....Dziekuje postoje. Do tego ...rozwarcie nadal (od 3 tyg) tylko na 0,5cm, a na KTG skórczy zero....FUCK. Boje sie tych bóli krzyzowych , moja mama miala i wiem ,że bolą potwornie, zapowiedzialam mężowi,że bez zzo nie rodzę. No i już sie nie łudzę,że urodzę wczesniej..:(:(:( Następna wizyta 9 kwietnia, a juz miałam nadzieje,że nawet do tej nie dotrwam...a tu dooooopa.

no tak niby dobre wieści ale jak tu zadowloić kobietę w ciązy zwlaszcza, która ma parcie na poród :-D
Wronka bedzie dobrze, ja Ci mówię że my razem będziemy rodzić i to na tych rowerach pojedziemy do szpitala :-D
to co zwalniasz termin dla nastepnej? ja się nie pcham, ale chyba Kingunia chetna.:-)

Ja w czwartek do pani dr, ciekawe co mi wyrocznia powie. :confused:
 
Do góry