kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
hejka
Wróciłam od gina i wieści mam...hhhmmm takie sobie. Szczerze powiedziawszy liczyłam na lepsze. A więc: szyjka zgładzona, łożysko III stopnia, synuś waży 3676g i ulozony bardzo nisko, co oznacza ,że przygotowanie jest,ale na tym dobre wieści się konczą bo: szyjka schodzi do ujścia krzyzowego, więc trudno się tam dostac i oznacza to również ,że czekaja mnie bóle krzyzowe...łłłłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Doktor powiedział,że można by zrobic masaz, ale to tylko męczarnia bo byłby bardzo bolesny.....Dziekuje postoje. Do tego ...rozwarcie nadal (od 3 tyg) tylko na 0,5cm, a na KTG skórczy zero....FUCK. Boje sie tych bóli krzyzowych , moja mama miala i wiem ,że bolą potwornie, zapowiedzialam mężowi,że bez zzo nie rodzę. No i już sie nie łudzę,że urodzę wczesniej.. Następna wizyta 9 kwietnia, a juz miałam nadzieje,że nawet do tej nie dotrwam...a tu dooooopa.
Wronka....u mnie to samo z szyjką- w stronę krzyżową, ale podobno może się jeszcze zmienić przed porodem...
glowa d góry! A Borysek jaki już duuży chłopak !