reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza

Ja miałam 16 na +, po jakiś 6 miesiącach samym karmieniem i spacerami z wózkiem zrzuciłam 15, jeden mi został do obecnej ciąży... Teraz piąty tydzień mam +12 i nie planuję innego odchudzania po tej ciąży.
 
reklama
Mam jeszcze pytanie do mam po cesarkach - czujecie teraz tą starą bliznę? Bo mnie od czasu do czasu coś tam pobolewa i miejscami zrobiła się bardziej widoczna niż wcześniej. Nie wiem, czy mam się martwić :sorry2:
 
Mam jeszcze pytanie do mam po cesarkach - czujecie teraz tą starą bliznę? Bo mnie od czasu do czasu coś tam pobolewa i miejscami zrobiła się bardziej widoczna niż wcześniej. Nie wiem, czy mam się martwić :sorry2:

do mnie myslę nie masz sie co porównywac bo mi sięzrobił bliznowiec a nie blizna . jest to niestety czerwone :( Teraz mam dostac specjalne kremy do smarowania żeby nie powstało to po raz drugi . a czasami blizne czuje ale rzadko.
 
Macie rację świętą z tym odchudzaniem przez karmienie.
W poprzedniej ciąży przytyłam 16, a po pół roku było 22 mniej.
Teraz mam 16 na plusie (a startowałam z niższej wagi niż poprzednio) i mi takie kazanie palnął,
że nie wiedziałam gdzie się schować.
Zaczął krzyczeć, że potem "takie" przychodzą na oddział i rodzić nie mogą, że nic się nie goi itp.
Nie wiem co go ugryzło.
Gdyvy nie to, że to już finisz, a on jest ordynatorem, to bym się przeniosła.
 
Macie rację świętą z tym odchudzaniem przez karmienie.
W poprzedniej ciąży przytyłam 16, a po pół roku było 22 mniej.
Teraz mam 16 na plusie (a startowałam z niższej wagi niż poprzednio) i mi takie kazanie palnął,
że nie wiedziałam gdzie się schować.
Zaczął krzyczeć, że potem "takie" przychodzą na oddział i rodzić nie mogą, że nic się nie goi itp.
Nie wiem co go ugryzło.
Gdyvy nie to, że to już finisz, a on jest ordynatorem, to bym się przeniosła.

koszmar jakis ten Twój lekarz
olałabym go po pierwszej takiej uwadze
bo to pewnie nei pierwszy raz Ci dokuczył
 
Melana idiota...przecież widzi z jakiej wagi startujesz... Mnie mój lekarz pytał na pierwszej wizycie z jakiej wagi startowałam w pierwszej ciąży i ile przytyłam. Potem popatrzył do karty ciązy i stwierdził że moge spokojnie tyć :-p a jak się skarżyłam ze mi kręgosłup nie wyrabia (to było pod koniec grudnia) to mi powiedział że się mam nie dziwić bo ja chudzinka a tu takie obciążenie dla kręgosłupa...
 
Nie rozumiem tych lekarzy i ich krzykow odnosnie wagi. Podczas pierwszej ciazy na mieisac przed urodzeniem mialam juz 16- 18 na plusie... I zadnen lekarz nie zwrocil mi na to uwagi.. ehhh... Nie przejmujcie sie i juz, bowiem terminy sa jzu coraz blizsze i na tycie zosatlo jzu bardzo malo czasu:-)
 
no tez tak myśle, że czepiać się mogli wcześniej...a teraz finisz i tak się już nic z tym nie zrobi....
a ten twój lekarz, Malena, to pewnie jakiś gorszy dzień miał...przypomniało mu się, hehe....
 
Co do tych lekarzy to zdarzaja sie zdarzaja.Moja bratowa jak byla w ciazy to przytyla bardzo malutko jakies 9 kg.No i na kazdej wizycie ja chwalil i w ogole,ze mozna nie przytyc,ze do niego przychodza takie grube same sobie winne,ze sie spasly a tlumacza sie ze w ciazy i dlatego.A pozniej ciezko urodzic i w ogole same problemy.
Straszny cham z niego.I bratowa tak sie zrazila ze pod koniec ciazy zmienila lekarza,bo juz wytrzymac nie mogla.Tagze zdarzaja sie.
A ja mam 12 na plusie i wydaje mi sie ze tylko brzuch mi sterczy,bo nogi poza cellulitem to chyba takie same sa.
 
reklama
Wiecie, czasem się nie dziwię lekarzom,że tak pilnują wagi. Znajoma w ciąży przytyła koło 25kg (i się nie dziwię, skoro zgagę leczyła lodami, codziennie litrowym wiaderkiem:baffled:). A po ciąży zaczęła jeszcze bardziej tyć, bo ona matka karmiąca to musi więcej jeść (już półtora roku tak karmi). W końcu sobie stawy zniszczyła. Poszła do lekarza,a on jej na dzień dobry powiedział,że jak ma ją leczyć skutecznie, to najpierw minimum 20kg ma zrzucić. Więcej do niego nie poszła, bo "cham, jak śmiał jej coś takiego zasugerować". Więc czasem lekarze mają rację, co absolutnie nie daje im prawa na nas krzyczeć.
 
Do góry