To opisze co to u nas sie podzialo...
W poniedzialek bylam w szkole rodzenia i przez cale 2 godziny spinalo mi brzuch srednio co 3 min ale po ostaniej wizycie na ip i stwierdzeniu ze tak ma byc i ze przesadzam myslam ze faktycznie tak ma byc... Jednak po zajeciach podeszlam do poloznej upewnic sie ze wszystko jest ok jak uslyszala o objawach natychmiast wyslala mnie na oddzial zeby to sprawdzili. Podlaczyli ktg zaraz przybiegla lekarka zobaczyla zapis i kazala mojemu M jechac po torby bo ja juz zoatsje Ze sa skurcze i ze musza podac sterydy na plucka malej. Bylam w szoku bo czulam ze mi spina brzuch ale przypuszczalam ze to nic takiego tym bardziej ze mnie to nie bolalo a na ktg wyszlo ze to juz 75% po badaniu wyszlo ze szyjka sie skrocila i juz jest miekka ze rozwarcie sie zaczelo robi no i malutka wazy tylko 2200g.
Polozyli mnie na patoligii, kroplowka, zastrzyki i do spania... Nie moglam cala noc spac bo mialam regularne skurcze co 3-5 min rano ktg skurcze juz do 60%. 3 dnia na konskiej dawce kroplowki bez przerwy-czulam sie jak narkoman ale sie uspokoilo. Lezenie plackiem wstac tylko do toalety moge. Od wczoraj juz jestem na tabletkach-lekarze sie dziwia ze pomimo tak wielkiej dawki jakos jeszcze funkcjonuje hehe, brzuszek narazie ok i musi tak wytrzymac jeszcze 10dni a pozniej Malutka moze sie juz rodzic
Jestem wsciekla ze jak bylam ostatnio na ip i u swojej gin to zlekcewazono wszytkie objawy, ze pomimo prosilam o ktg stwierdzili ze wymyslam i ze nie trzeba. Dziekuje opatrznosci ze mnie tknelo w poniedzilake ze jednak cos jest nie tak i ze mnie wyslali na ten oddzial bo na dobra sprawe zaczal sie juz porod i naszczescie zdazyli go zatrzymac.
Co do szpitala to pracuja tam nie ludzie tylko Anioly!!!! (kazdy mily, usmiechniety, mozna o wszystko spytac i na ile tylko moga to pomagaja, nie bagatelizuja zadnego problemu i nawet jak ktos panikuje i "przesadza" to wola sprawdzic 3 razy niz cos przeoczyc- przynajmniej u mnie i u moich "wspollokatorek" tak bylo-lezalam w szpiatlu zeromskiego w krk)
Ja uciekam spac bo po tych lekach prawie nic innego nie robie.
Milego wieczora
W poniedzialek bylam w szkole rodzenia i przez cale 2 godziny spinalo mi brzuch srednio co 3 min ale po ostaniej wizycie na ip i stwierdzeniu ze tak ma byc i ze przesadzam myslam ze faktycznie tak ma byc... Jednak po zajeciach podeszlam do poloznej upewnic sie ze wszystko jest ok jak uslyszala o objawach natychmiast wyslala mnie na oddzial zeby to sprawdzili. Podlaczyli ktg zaraz przybiegla lekarka zobaczyla zapis i kazala mojemu M jechac po torby bo ja juz zoatsje Ze sa skurcze i ze musza podac sterydy na plucka malej. Bylam w szoku bo czulam ze mi spina brzuch ale przypuszczalam ze to nic takiego tym bardziej ze mnie to nie bolalo a na ktg wyszlo ze to juz 75% po badaniu wyszlo ze szyjka sie skrocila i juz jest miekka ze rozwarcie sie zaczelo robi no i malutka wazy tylko 2200g.
Polozyli mnie na patoligii, kroplowka, zastrzyki i do spania... Nie moglam cala noc spac bo mialam regularne skurcze co 3-5 min rano ktg skurcze juz do 60%. 3 dnia na konskiej dawce kroplowki bez przerwy-czulam sie jak narkoman ale sie uspokoilo. Lezenie plackiem wstac tylko do toalety moge. Od wczoraj juz jestem na tabletkach-lekarze sie dziwia ze pomimo tak wielkiej dawki jakos jeszcze funkcjonuje hehe, brzuszek narazie ok i musi tak wytrzymac jeszcze 10dni a pozniej Malutka moze sie juz rodzic
Jestem wsciekla ze jak bylam ostatnio na ip i u swojej gin to zlekcewazono wszytkie objawy, ze pomimo prosilam o ktg stwierdzili ze wymyslam i ze nie trzeba. Dziekuje opatrznosci ze mnie tknelo w poniedzilake ze jednak cos jest nie tak i ze mnie wyslali na ten oddzial bo na dobra sprawe zaczal sie juz porod i naszczescie zdazyli go zatrzymac.
Co do szpitala to pracuja tam nie ludzie tylko Anioly!!!! (kazdy mily, usmiechniety, mozna o wszystko spytac i na ile tylko moga to pomagaja, nie bagatelizuja zadnego problemu i nawet jak ktos panikuje i "przesadza" to wola sprawdzic 3 razy niz cos przeoczyc- przynajmniej u mnie i u moich "wspollokatorek" tak bylo-lezalam w szpiatlu zeromskiego w krk)
Ja uciekam spac bo po tych lekach prawie nic innego nie robie.
Milego wieczora