a ja nie rozumiem czego ty nie rozumiesz?? wogole nie kumam twojego podejscia, to jest tak zacofane myslenie ze dziwie ci sie wogole...nie chodzi tu o to kto jest za a kto przeciw tylko o sam fakt zrozumienia cesarki i kogos kto ja po prostu chce bo nie chce sie meczyc przy normalnym porodzie, chce urodzic szybko i bez bolu, i czego tu nie rozumiec? jesli medycyna dzis na to pozwala...Ja z kolei jestem zdecydowanie za tym aby rodzic naturalnie,ale jesli ciaza nie przebiega do konca prawidlowo,sa komplikacje i maluch jest ulozony posladkowo,to oczywiscie powinno sie wykonac cc.Ja nie do konca rozumiem kobiety ktora maja cc na zyczenie,a nie z koniecznosci....
reklama
rece mi opadly... normalnie jakbym aniolka slyszala...oj dziewczynki nie sprzeczajcie się, każdy ma prawo miec inne zdanie na ten temat
ja np bałabym się bardziej tego bólu po cc niz bólu podczas porodu, bo on sie po kilku godzinach kończy i pozniej mam tylko obolałą cipuleńkę, a po cc cały brzuch...nie wiem co lepsze ale bardziej boje sie cc, niby mam rodzic sn, ale nigdy nic nie wiadomo co się może wydarzyc w trakcie.mam w rodzinie dwie kobietki ktore niedawno rodzily i jedna miała cc a drugi sn rodzila i powiem Wam tak ze ta po sn 3 dni po była szczesliwa usmiechnieta i funkcjonowała normalnie a ta po cc leżała i stękała z bólu i mąż wszystko musiał w koło niej robic, nie miała siły wstac po własne dzieckoto ja z dwojga złego wolę chyba obolała cipuleńke miec, ale pewnie po porodzie bede inaczej śpiewac i bede sie upierac ze drugie dziecko to tylko przez cc
Co to za sprzeczki tutaj!!
Ja też osobiście wolałabym urodzić naturalnie a nie przez CC. I tyle. CC jest jednak operacją i jak po każdej operacji nie jest łatwo dojść do siebie. A wiem coś o tym bo miałam operację płuca - mam ranę do dzisiaj i pamiętam ten okropny ból. U mnie pewnie też skończy się cesarką to wtedy się wypowiem już z autopsji.
Ja też osobiście wolałabym urodzić naturalnie a nie przez CC. I tyle. CC jest jednak operacją i jak po każdej operacji nie jest łatwo dojść do siebie. A wiem coś o tym bo miałam operację płuca - mam ranę do dzisiaj i pamiętam ten okropny ból. U mnie pewnie też skończy się cesarką to wtedy się wypowiem już z autopsji.
Czytając o "cipuleńce" również przypomniałam sobie o Aniołku;-) I pewnie Justa nic złego na myśli nie miała pisząc o tym. Pomyślała - napisała.
U mnie próg bólu to sama nie wiem jaki jest, bo ja nigdy nie miałam operacji, więc tylko sobie mogę wyobrażać jak to jest.. A jak będzie to zobaczymy;-) Pocieszam się tym, że tyle kobiet rodzi i że to niby naturalne itp. itd. Ale to nie zmienia faktu, że boję się jak cholera!!
U mnie próg bólu to sama nie wiem jaki jest, bo ja nigdy nie miałam operacji, więc tylko sobie mogę wyobrażać jak to jest.. A jak będzie to zobaczymy;-) Pocieszam się tym, że tyle kobiet rodzi i że to niby naturalne itp. itd. Ale to nie zmienia faktu, że boję się jak cholera!!
paulka - ja widze ze ty naprawde tutaj czegos nie rozumiesz... ja nie naskakuje na wszystkich dookola! ja na nikogo nie naskakuje, tylko wlasnie wyrazam swoje zdanie... i czesto toleruje czyjes zdanie jesli ma sens... i zostaw te glupie aluzje typu: "justa ja rozumiem ze się denerwujesz bo termin zbliża sie nie ubłaganie" bo ja wiem co mowie moja droga, ale ty chyba nie... i nic wiecej do mnie nie odpisuj i sie lepiej sama uspokoj, bo to wlasnie ciebie ponioslo...
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
Uff jak gorącccoo!
l
l
A ja powiem tak. Każdy organizm jest inny i każda z nas, obojetnie jaki będzie miala poród, będzie po nim inaczej dochodzic do siebie.Ja mialam sn bez znieczulenia i niestety połog wspominam jako tarume. Jednak nadal chce rodzic naturalnie. Oczywiscie jeżeli zajdzie taka potrzeba to bez wahania zgodzę się na cc. Jednak mile Panie w tej waszej dyskusji chyba zapomniałyście,że tutaj nie tyle wazne jest to jak my sie będziemy czuły , a to jak zniosą to Nasze maluszki, bo one są tu najwazniejsze. Póki co cc to nadal operacja. Jednak biorąc pod uwagę to jak niektóre (katik, justa) się męczą uważam,że w tym wypadku cc jest poza jakimi kolwiek dyskusjami, bo siłą rzeczy, męczarnia i ból jaką odczuwa matka przenosi sie na dziecko, no nie da sie inaczej chocby niewiem co sie robiło.
Mnie również gorrąco, bo mój M. właśnie puścił zmysłową muzyczkę, zmywa podłogi i przy okazji tańczy z mopem i tak się rusza, że hmmmmmmmm.. tylko Go zjeść;-)
A ja nie mogę z kanapy wstać, bo podłoga mokra, a poza tym sernika się nawpieprzałam i siły nie mam
W kwestii porodu popieram Wronkę - najważniejsze dobro dzieci
A ja nie mogę z kanapy wstać, bo podłoga mokra, a poza tym sernika się nawpieprzałam i siły nie mam
W kwestii porodu popieram Wronkę - najważniejsze dobro dzieci
Ostatnia edycja:
reklama
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
A ja powiem tak. Każdy organizm jest inny i każda z nas, obojetnie jaki będzie miala poród, będzie po nim inaczej dochodzic do siebie.Ja mialam sn bez znieczulenia i niestety połog wspominam jako tarume. Jednak nadal chce rodzic naturalnie. Oczywiscie jeżeli zajdzie taka potrzeba to bez wahania zgodzę się na cc. Jednak mile Panie w tej waszej dyskusji chyba zapomniałyście,że tutaj nie tyle wazne jest to jak my sie będziemy czuły , a to jak zniosą to Nasze maluszki, bo one są tu najwazniejsze. Póki co cc to nadal operacja. Jednak biorąc pod uwagę to jak niektóre (katik, justa) się męczą uważam,że w tym wypadku cc jest poza jakimi kolwiek dyskusjami, bo siłą rzeczy, męczarnia i ból jaką odczuwa matka przenosi sie na dziecko, no nie da sie inaczej chocby niewiem co sie robiło.
święta racja!!!
WRONKA NA PREZYDENTA
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 567
Podziel się: