reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki u lekarza

cięzko się nie denerwowac, jak nie wiem co tam jest w tych badaniach i mam najgorsze mysli :( chcialabym juz je miec przy sobie i zadzwonic do ginki powiedziec co i jak wtedy dopiero bede spokojna. jak jej nie dzadza po 15 to bede musiala tam jechac nie mam wyjscia ale chyba im tam z du...py nogi powyrywam wtedy grrr

Co za durnie......, a Ty sie kochana naprawdę nie denerwuj, wiem,że łatwo sie mowi, ale spróbuj zachowac względny spokój.
 
reklama
U mnie w starej przychodni rejonowej też nie chcą wydawać wyników, jak są robione na NFZ. Twierdzą, że wpinają je w kartę i dostaje je bezpośrednio lekarz, a jak się chce wiedzieć jakie są to na wizytę do lekarza trzeba iść. To niby takie zastrzeżenie, że skoro dany lekarz zleca, to do niego wyniki mają trafić.

Porąbane to .. wkońcu to nasze wyniki a nie lekarza .. masakra jakaś ale też słyszałam że tak jest .

paulka - siedz na tyłku w domu nawet jeden dzień tu już nic nie zmieni a jak masz leżeć a zaczniesz łazić to wtedy może Ci to zmienić .
Napisz mamie pismo upoważnienie żeby odebrała niech sobie gdzieś podepną . a nie masz jakiegoś lab koło domu żeby zrobić sama jeszcze raz ? I pocałować ich w tyłek ?
 
za trzy godzinki mam wizyte u gina - strasznie się denerwuje - mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nadal będę mogła być w domku a nie w szpitalu
 
dzięki Kochane za wsparcie :)
nie mam gdzie indziej zrobic nowych, tym bardziej ze ginka czeka dzis na tel , co z tymi wynikami. ja je musze dzis miec koniecznie.tez sie zastanawiam dlaczego nie raczyli zadzwonic skoro sa take złe!!!mam nadzieje ze po 15 mamie je wydzadzą i ze nie jest tak zle jak mówia. mam nadzieje ze tam toxo wyszlo dobrze, bo to z tego wszystkiego chyba jest najgorsze

Brak słów .. a Ty lez i odpoczywaj
 
no i nie wiem co teraz robic.....ubierac sie i jechac ? a jak mi sie cos stanie albo mojej Malutkiej to ich oskarżę potem!!! skoro mam leżec to jak ja mam je odebrac????????????????banda debili, jeszcze beda na ip dzwonic no poprostu jakas masakra.

Siedź na puppie i się nie ruszaj z domu!!!!!!!!! Chyba co przychodnia to inne zarządzenia... u mnie nawet na NFZ moje wyniki bez problemu odbiera mąż (ja mu tylko daję mój dowód osobisty), a prywatnie to ostatnio po wynik na toxo dzwoniłam, bo mi się nie chciało auta odpalać i przez tel. powiedzieli, że ujemne- musiałam tylko podać im Pesel. Jak o 15:00 nie wydadzą to do nich zadzwoń i spytaj się w czym problem, bo masz prikaz leżenia!!!

Aniez gratuluję wielkiego chłopa:)

Ty mi pogratulujesz, jak ja go urodzę, bo to może być wyzwanie... dobrze, że Kuba nie był maleńki, a ja bez problemu dałam radę go wypchnąć ;-)
 
nie no jakaś paranoja z tymi wynikami Paulka. Nie ma to jak państwowa służba zdrowia :szok: wstrzymaj się do 15 i wtedy zadzwon i zapytaj się czy mama może po nie przyjechać bo ty musisz leżeć. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i to nic złego. Mnie też raz tak panie nastraszyły w labolatorium a to nic poważnego nie było, jakaś bakteria więć NIE DENERWUJ SIĘ!

A u mnie w posiewie z pochwy wyszedł Streptococcus agalactiae :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: nosz kurna, czy ja za mało bakterii mam w sobie to jeszcze tego dziadostwa mi w pochwie brakuje. :wściekła/y: Pani doktor powiedziała, że będą mi musieli dać jakiś antybiotyk przed porodem. A nie wiecie czy nie można wcześniej się tego jakoś pozbyć bo jak czytam o powikłaniach u maluszka jakie może wywolać ten paciorkowiec, to normalnie strach myśleć o porodzie.
 
A u mnie w posiewie z pochwy wyszedł Streptococcus agalactiae :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: nosz kurna, czy ja za mało bakterii mam w sobie to jeszcze tego dziadostwa mi w pochwie brakuje. :wściekła/y: Pani doktor powiedziała, że będą mi musieli dać jakiś antybiotyk przed porodem. A nie wiecie czy nie można wcześniej się tego jakoś pozbyć bo jak czytam o powikłaniach u maluszka jakie może wywolać ten paciorkowiec, to normalnie strach myśleć o porodzie.

Niby pozbyć się można antybiotykiem, ale nie ma żadnej gwarancji, że za chwilę nie wróci, stąd dają go przy porodzie.
 
reklama
nie no jakaś paranoja z tymi wynikami Paulka. Nie ma to jak państwowa służba zdrowia :szok: wstrzymaj się do 15 i wtedy zadzwon i zapytaj się czy mama może po nie przyjechać bo ty musisz leżeć. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i to nic złego. Mnie też raz tak panie nastraszyły w labolatorium a to nic poważnego nie było, jakaś bakteria więć NIE DENERWUJ SIĘ!

A u mnie w posiewie z pochwy wyszedł Streptococcus agalactiae :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: nosz kurna, czy ja za mało bakterii mam w sobie to jeszcze tego dziadostwa mi w pochwie brakuje. :wściekła/y: Pani doktor powiedziała, że będą mi musieli dać jakiś antybiotyk przed porodem. A nie wiecie czy nie można wcześniej się tego jakoś pozbyć bo jak czytam o powikłaniach u maluszka jakie może wywolać ten paciorkowiec, to normalnie strach myśleć o porodzie.


akata mi też wczoraj wyszło jakieś dziadostwo z wymazu -staphylococcus epidermidis i nie wiem co to oznacza - poza tym ze to jakaś forma gronowca
a wizyta dopiero 25 marca......czekam jeszcze na wyniki posiewu....kurde martwie się czy to nie zaszkodzi malcowi
 
Do góry