sandrahaha będzie wszystko dobrze. Ja trzymam kciukasy. A rodzicami sie nie przejmuj, myslę, że się ucieszą jak nie teraz to za kilka dni jak to prztrawią.
Pamietam jak ja się bałam powiedziec mamie, bo dopiero co wyszlam ze szpitala, nie wiadomo co mi było z tą nerką, oczekiwalam na wyniki histopatologiczne, tak więc sytuacja okropna i jeszcze test pokazał dwie kreski. Ja bylam załamana przeplakalam 3 dni i w konu mój mężul namóiwł mnie żeby pojechać do mamy i jej powiedzieć. Ja oczywiście cala w strachu, a on od progu zaczął krzyczeć, że jestem w ciązy ja w płacz a mama powiedziala, że wszystko bedzie dobrze i była taka kochana. Widzialam że też martwi się bo w szpitalu faszerowali mnie lekami, robili tomograf i nie wiadomo było co z dzieciem, ale jak okazało się że serce bije to po prostu oszalala z radości!
Tak więc głowa do góry! MUSI BYĆ DOBRZE!!!:-)
Pamietam jak ja się bałam powiedziec mamie, bo dopiero co wyszlam ze szpitala, nie wiadomo co mi było z tą nerką, oczekiwalam na wyniki histopatologiczne, tak więc sytuacja okropna i jeszcze test pokazał dwie kreski. Ja bylam załamana przeplakalam 3 dni i w konu mój mężul namóiwł mnie żeby pojechać do mamy i jej powiedzieć. Ja oczywiście cala w strachu, a on od progu zaczął krzyczeć, że jestem w ciązy ja w płacz a mama powiedziala, że wszystko bedzie dobrze i była taka kochana. Widzialam że też martwi się bo w szpitalu faszerowali mnie lekami, robili tomograf i nie wiadomo było co z dzieciem, ale jak okazało się że serce bije to po prostu oszalala z radości!
Tak więc głowa do góry! MUSI BYĆ DOBRZE!!!:-)